REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Jeśli banki naprawdę kogoś się boją w całym uniwersum sporów powstałych na tle umów kredytowych, to na pewno luksemburskiego Trybunału. Obrazuje to ostatni schemat ich postępowania – tj. podejmowanie wszelkich możliwych działań obliczonych na umorzenie postępowań zainicjowanych z pytań prejudycjalnych skierowanych do TSUE, tak aby nie tworzyły się orzecznicze precedensy, kreujące podstawy do dochodzenia wobec nich kolejnych roszczeń.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał 13 lutego 2025 r. wyrok w polskiej sprawie C-472/23 dotyczącej sankcji kredytu darmowego (SKD), który może mieć dalekosiężne skutki dla rynku kredytów i pożyczek gotówkowych w Polsce. Orzeczenie to precyzuje warunki, na jakich konsument może dochodzić swoich praw w przypadku naruszeń obowiązków informacyjnych przez banki i instytucje finansowe.
Czym jest sankcja kredytu darmowego i jakie znaczenie ma to orzeczenie dla kredytobiorców w Polsce? Rozmawiamy z Stanisławem Rachelskim, radcą prawnym, ekspertem w dziedzinie prawa finansowego i kredytowego, o wyroku TSUE w sprawie C-714/22. Wyrok ten dotyczy błędnego wskazania Rzeczywistej Rocznej Stopy Oprocentowania (RRSO) i jego konsekwencji dla konsumentów.
Po ogłoszeniu upadłości kredytobiorcy powinni nadal spłacać swoje zobowiązanie wobec banku – dokładanie na takich samych zasadach, jak czynili to przed ogłoszeniem upadłości, czyli w wysokości, terminach i na rachunek określony w umowie kredytowej. Wyjątkiem są tu tylko ci kredytobiorcy, którym bank przed ogłoszeniem upadłości nie zdążył przelać środków. Ich umowy po prostu wygasają. Natomiast kredytobiorcy kwestionujący umowę kredytową, np. frankowicze, powinni zgłosić swoją wierzytelność ustanowionemu po ogłoszeniu upadłości banku syndykowi masy upadłości.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA