Uchwalona 31 marca 2020 r. ustawa o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2020 r., poz. 568, tzw. tarcza antykryzysowa). Dość powszechne jest wśród przedsiębiorców niezadowolenie ze skali udzielanej pomocy, choć przyznać trzeba, że pewne rozwiązania pomocowe są w niej zawarte. Niestety zawiera ona również pewne pułapki na przedsiębiorców, z których nie zawsze zdajemy sobie od razu sprawę.
Długo wyczekiwane rozporządzenie zmieniające terminy wypełnienia niektórych obowiązków z powodu koronawirusa zostało opublikowane dopiero 31 marca 2020 r., czyli w ostatnim dniu, kiedy należało wypełnić te obowiązki. Można zatem stwierdzić, że jest to rozporządzenie dla księgowych o mocnych nerwach, albo dla tych, którzy ze względu na sytuację i tak nie byli w stanie dopełnić standardowego terminu. Jakie obowiązki zostały odroczone w czasie i komu służy prolongata?
Ubezpieczonemu w KRUS rodzicowi, który sprawuje osobistą opiekę nad dzieckiem, w związku z zamknięciem żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do których uczęszcza dziecko, albo niemożności sprawowania opieki przez nianię lub dziennego opiekuna z powodu COVID-19, przysługuje zasiłek opiekuńczy za każdy dzień opieki, przez okres nie dłuższy niż 14 dni. Ubieganie się o świadczenie wymaga złożenia wniosku do KRUS.
Rodzice dzieci, które uczęszczają do prywatnych szkół i przedszkoli coraz częściej skarżą się, że w czasie epidemii, gdy dzieci są w domach, nadal trzeba płacić czesne. Argumentują to w ten sposób: dziecko nie chodzi do szkoły czy przedszkola, rodzic nie chce płacić. Rozumowanie to na pierwszy rzut oka wydaje się logiczne. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana.