Kodeks pracy jasno rozróżnia umowę o pracę na czas nieokreślony, od umowy o pracę na czas określony. Generalnie, umowy bezterminowe przewidziane są dla pracowników stałych, którzy mają współpracować z danym przedsiębiorcą dłużej, czy nawet na zawsze. Takich pracowników z założenia się docenia i kodeks wprowadza dla nich specjalne prawa oraz ochronę. Ustawodawca zauważył jednak tendencję do zastępowania umów na czas nieokreślony, umowami terminowymi – po to właśnie by ograniczać prawa pracowników. Odpowiedzią między innymi na takie nieetyczne działania pracodawców, była reforma prawa pracy wprowadzona w Polsce w 2016 roku. Zmieniła ona między innymi zasady dotyczące okresów wypowiedzenia oraz urlopów umów na czas określony.
Pracownik, który chce rozwiązać umowę o pracę ze swoim pracodawcą, musi wiedzieć, jaki okres wypowiedzenia mu przysługuje. Jest to zależne od rodzaju zawartej umowy, czasu, na jaki została zawarta umowa oraz przepracowanego okresu (stażu pracy) u danego pracodawcy, ale nie tylko.
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy przyjęła w połowie marca 2018 r. projekt nowego Kodeksu pracy oraz Kodeksu zbiorowego prawa pracy. Komisja zaproponowała duże zmiany, które dotkną zarówno pracowników jak i pracodawców. Propozycje zakładają m.in. likwidację tzw. śmieciówek, tj. zatrudniania na umowach cywilnoprawnych, powstanie mini formy telepracy, czyli pracy z domu,. Pełny wymiar urlopu (26 dni w roku) ma przysługiwać wszystkim, bez względu na staż pracy. Nie są to jednak ostateczne projekty, bo Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiada, że zgłosi do nich swoje uwagi i ew. nowe pomysły.
Obecny rząd wprowadza szereg reform mających na celu uszczelnienie systemu podatkowego oraz zwalczanie procederu oszustw podatkowych. Bez wątpienia jest to słuszna inicjatywa, jednak wątpliwości mogą budzić niektóre metody stosowane dla jej realizacji. Nie zawsze bowiem, „cel uświęca środki”, a dodatkowo ucierpieć mogą uczciwi przedsiębiorcy, bo jak to mówią: gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Najnowszym pomysłem fiskusa jest możliwość blokady kont firmowych w przypadku „podejrzanych” transakcji.