Jesteśmy właścicielem i operatorem kolei linowych oraz wyciągów narciarskich, za przejazdy którymi pobieramy opłaty. Sprzedajemy bilety jednorazowe, bilety grupowe, karnety czasowe, karnety obejmujące wiele przejazdów zarówno poprzez osobisty ich zakup w kasach, jak również przy wykorzystaniu nowego systemu informatycznego, dzięki któremu osoby fizyczne mogą nabywać bilety przez naszą stronę internetową. W przypadku zakupu biletów przez stronę, nabywca zamawiając bilet dokonuje wpłaty w wysokości 100% wartości biletu za pośrednictwem internetowego elektronicznego systemu płatni¬czego (online) obsługiwanego przez podmiot prowadzący działalność gospodarczą jako agent rozliczeniowy. Z umowy z agentem rozliczeniowym wynika, że oprócz płatności otrzymywanych na nasz rachunek zgodnie z harmonogramem, mamy możliwość otrzymania środków na podstawie jednorazowego żądania. W jakim momencie powinniśmy rozpoznać obowiązek podatkowy w takim przypadku?
Model Pay Per Click jest w swoich założeniach banalnie prosty. Reklamodawca decyduje się na reklamę w wyznaczonym miejscu, jednak nie płaci za samo jej umieszczenie, a dopiero wtedy, kiedy potencjalny klient na nią kliknie. Dzięki temu znacznie łatwiej dokładnie rozplanować kampanię i śledzić rezultaty, jakie przynosi, a przedsiębiorcy nie płacą za coś, co kompletnie nie przynosi zysków. Ta forma promocji jest możliwa do zrealizowania jedynie w przypadku Internetu, dlatego wraz ze wzrostem popularności tego medium, sama nabierała znaczenia.
Elektroniczny Punkt Kontaktowy prowadzony przez Ministerstwo Gospodarki daje możliwość przedsiębiorcom wykonania wielu procedur realizowanych przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego drogą elektroniczną, m.in. zmiana nazwy, adresu przedsiębiorstwa, osoby zarządzającej transportem, uzyskanie zezwoleń, licencji.
Od dłuższego czasu toczyła się dyskusja, czy tzw. embeding, czyli „osadzanie” na stronie internetowej plików multimedialnych, udostępnionych w innym miejscu jest zgodne z prawem autorskim. Plik taki najczęściej zawiera utwór, więc na jego rozpowszechnianie powinno uzyskać się zgodę twórcy. Sytuacja wydaje się być jeszcze bardziej skomplikowana, gdy „osadzony” plik, został wcześniej umieszczony w sieci bez zgody autora. Czy w takiej sytuacji odpowiedzialność za nielegalne rozpowszechnienie utworu ponosi tylko udostępniający utwór, czy także osoba, która osadziła go na swojej stronie internetowej? Nad takim zagadnieniem pochylił się pod koniec 2014 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Ci, którzy decydują się na zakup jednego z produktów Apple, zazwyczaj są nim bezwzględnie zachwyceni. Wspaniały design, niezawodność, wygoda … Wszystko to prawda, ale niektórzy pomimo codziennego użytkowania nie wykorzystują pełni możliwości swojego sprzętu. Jak to zmienić? Wystarczy zaopatrzyć się w odpowiednie aplikacje!