REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Ogłoszenie przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii nowego programu mieszkaniowego „Klucz do mieszkania” wywołało duże poruszenie na rynku kredytów i nieruchomości. Już w dniu po zapowiedzi Ministerstwa zauważyliśmy pierwsze reakcje – część klientów zdecydowała się wstrzymać z finalizacją transakcji, licząc na nowe możliwości wsparcia przy zakupie pierwszego mieszkania. Jednak kluczowe pytanie brzmi: czy rzeczywiście warto czekać? Na ten moment trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ brakuje szczegółowych regulacji prawnych. Program jest na etapie koncepcyjnym, a doniesienia medialne wskazują na brak jednomyślności w koalicji rządzącej co do jego ostatecznego kształtu. Warto jednak przyjrzeć się jego głównym założeniom.
"Klucz do mieszkania" będzie zawierał limit dochodu – w przypadku jednej osoby wyniesie on 6,5 tys. zł netto, a dla dwuosobowego gospodarstwa domowego 9,5 tys. zł. Minister rozwoju, Krzysztof Paszyk, zaznaczył, że jego celem jest, aby program wszedł w życie w IV kwartale 2025 roku.
Minister rozwoju Krzysztof Paszyk poinformował o nowym rządowym programie "Klucz do mieszkania". Zakłada on wsparcie dla zakupu mieszkania tylko z rynku wtórnego oraz zakup domów z rynku wtórnego, lub działki i budowy domu metodą gospodarczą.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA