Jesteśmy firmą, która nabyła jeden budynek i wybudowała drugi w celu wynajmowania powierzchni komercyjnych. Ze względu na fakt, iż jest to dla nas nowa działalność, zastanawiamy się nad możliwymi zasadami wyceny takiego aktywa, a także konsekwencjami, jakie niesie dla naszych sprawozdań finansowych wprowadzenie danej polityki rachunkowości. Który z modeli mamy wybrać: wartości godziwej czy historyczny? Ponadto chcemy wiedzieć, jakie są konsekwencje podatkowe i jaką metodę amortyzacji podatkowej możemy wybrać.
Wbrew pozorom nie jest to pytanie, które powinny sobie zadać wyłącznie firmy rozważające wejście na giełdę. Relacje inwestorskie są w dzisiejszych czasach podstawą komunikacji każdego przedsiębiorstwa, również takiego, które rozważa posiłkowanie się kapitałem zewnętrznym, a niekoniecznie zamierza wejść do grona spółek publicznych. Od właściwie prowadzonego dialogu z inwestorami, również tymi potencjalnymi, zależy bowiem sukces późniejszego poszukiwania partnerów biznesowych, którzy zechcą współfinansować nasze przedsięwzięcie.
Dzieci polskich milionerów w zasadzie nie muszą robić nic, ponieważ ich rodzice dobrze zadbali o to, żeby do końca życia niczego im nie brakowało. Mimo to, wielu z nich dołącza do rodzinnych biznesów, angażują się w ich budowę. Inni natomiast wybierają własną ścieżkę kariery i realizują się z dala od rodzinnych imperiów. Przyjrzyjmy się, co robią dzieci polskich milionerów?
Stopy procentowe w Polsce są na najniższym poziomie od wielu lat i nic nie wskazuje na to aby w najbliższym czasie miało się coś poprawić, wręcz przeciwnie wiele przemawia za tym, że będą dalej spadać. To oznacza, że na lokatach bankowych najbezpieczniejszym i najchętniej wybieranym do tej pory produkcie do pomnażania oszczędności przez inwestorów detalicznych trudno będzie cokolwiek zarobić. Ale co wybrać giełdę, waluty, surowce, fundusze inwestycyjne czy obligacje korporacyjne?
Na mapie środków Wspólnotowych, dostępnych w perspektywie finansowej 2014-2020, praktycznie każdy może znaleźć coś dla siebie. Począwszy od krajowych i regionalnych programów operacyjnych, w których zakres i wymagania formułowane są dość ogólnie, a konkurencja jest przez to większa, aż po programy dedykowane dla konkretnych sektorów gospodarki, gdzie zakres tematyczny jest zdecydowanie zawężony. Mają one jednak tę istotną przewagę, że przy stosunkowo wysokich budżetach, sięgających 100, a nawet 200 mln zł, konkurencja jest zdecydowanie mniejsza. Warto zatem docenić programy sektorowe i przyjrzeć się im bliżej, gdyż premiowanych branż, a wraz z tym możliwości pozyskania dofinansowania, jest wiele.
Przed firmą, która zamierza wejść na zagraniczny rynek, pojawia się wiele wyzwań. Pomijając kwestie ekonomiczne, pracownicy firmy muszą dokładnie poznać swoich nowych klientów – ich zwyczaje i system wartości. Nie jest to jednak łatwe zadanie, kiedy w grę wchodzą różnice kulturowe, w tym językowe. Co zrobić, aby odnaleźć się w obcej kulturze i w pełni rozwinąć swój potencjał handlowy na zagranicznym rynku?