W Polsce mamy kilka serwisów, które opanowały rynek. To ogromni gracze, którzy ani myślą ustąpić pola nowej firmie wkraczającej na rynek. Jeśli chcemy osiągnąć taką pozycję jak największe serwisy internetowe, musimy uzbroić się w cierpliwość i ogromną gotówkę. Jeśli jednak nie mamy tak wysokich ambicji, możemy spróbować uderzyć w rynek niszowy, który nie jest opanowany przez stado konkurencji.
Wiele mówi się o tym, że największe serwisy internetowe i e-biznesy czerpią zyski ze swojej renomy, że praktycznie same na siebie pracują, a ich właściciele jedynie liczą pieniądze praktycznie nic nie robiąc. Tak się składa, że są to tylko marnej jakości plotki, które nawet w niewielkim stopniu nie potwierdzają rzeczywistości. Czy faktycznie dobry e-biznes sam się kręci?
Nie zawsze nasz komputer jest w 100% osobisty. Niekiedy korzysta z niego ktoś inny, lub nawet cała grupa osób, jeśli jest to komputer firmowy. Oczywiście możemy stworzyć swoje własne konto i myśleć, że jest ono w pełni prywatne i osobiste, ale prawda jest taka, że nie zawsze uda nam się nie odpuścić do tego, aby inni nie korzystali z naszego konta. Co więc w takiej sytuacji zrobić?
Wiemy już, że oryginalny pomysł na e-biznes nie jest niemożliwy. Oczywiście każdy zdaje sobie sprawę z tego, że w sieci można znaleźć niemal wszystko i już nic nowego nie można wymyślić. Warto jednak pamiętać, że to, co jest popularne i powszechnie stosowane na świecie, niekoniecznie jest tak samo popularne w Polsce. Mowa tu o e-learningu. Czym to tak naprawdę jest i czy to dobry pomysł na e-biznes?
Wiele osób, które myślą o rozkręceniu własnego przedsiębiorstwa w sieci myśli, że w Internecie nie da się już wymyślić nic nowego, że wszystko już jest. Nic bardziej mylnego! Owszem, w sieci możemy spotkać niemal każdą branżę, ale miejmy na uwadze fakt, ze e-biznes jest bardzo młodym i dopiero rozwijającym się zjawiskiem i dla każdego pomysłu znajdzie się tam miejsce. Czy mamy więc szansę na oryginalny pomysł?
W Polsce telefon z dobrym aparatem i dużym wyświetlaczem nadal robi wrażenie, podczas gdy w Japonii pojawiają się telefony wyposażone w system Android w 3D, za aparatami o ogromnej rozdzielczości, z tunerem TV i wodoodporną obudową. Czy kiedykolwiek tego typu technika trafi do naszego kraju? Tego nie wiemy, ale jeśli już czekamy, niech to czekanie umili nam podziwianie takich urządzeń.