Ustawa deweloperska. Sejm przyjął 20 maja 2021 r. tzw. ustawę deweloperską, która czeka teraz na podpis prezydenta. Nowe przepisy, zakładające m.in. utworzenie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, mają zwiększyć ochronę nabywców lokali, ale nałożą też szereg nowych obowiązków na deweloperów, których czeka w związku tym wzrost kosztów prowadzenia działalności. – W skrajnych przypadkach może to nawet doprowadzić do zakończenia działalności przez deweloperów. Jest obawa, że ustawa uderzy w najmniejsze podmioty – mówi radca prawny Wiktor Kotiuk.
Ochrona konsumentów w nowej ustawie deweloperskiej. 20 maja 2021 r. Sejm uchwalił ostatecznie nową ustawę deweloperską, która (zdaniem Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów) wzmocni ochronę osób kupujących nieruchomości mieszkaniowe na rynku pierwotnym. Jedną z ważniejszych zmian jest utworzenie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, z którego będą wypłacane pieniądze m.in. w przypadku upadłości dewelopera lub banku powyżej kwoty gwarantowanej przez BFG. Ustawa reguluje też m.in. umowy rezerwacyjne, nadzór nad wydatkowaniem środków z MRP, usunięcie wad na koszt dewelopera czy możliwość odstąpienia od umowy, jeśli przy odbiorze mieszkania wystąpią wady istotne.
Składka na Deweloperski Fundusz Gwarancyjny. Rządowy projekt ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz o Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym, który 23 lutego 2021 r. wpłynął do Sejmu przewiduje m.in. obowiązek wpłacania przez deweloperów składki na Deweloperski Fundusz Gwarancyjny. Maksymalna składka wynieść ma 2 proc. wpłaty dokonanej przez nabywcę na otwarty mieszkaniowy rachunek powierniczy (OMRP), a w przypadku zamkniętego rachunku powierniczego maksymalna składka wyniesie 0,2 proc. Zdaniem Business Centre Club, składka na DFG to dodatkowy podatek dla branży, która jako jedna z nielicznych oparła się w kryzysowi spowodowanemu epidemią. Jest to najgorszy z możliwych momentów, w jakim te regulacje planowane są do wprowadzenia.
Ustawa "lokal za grunt" zakłada uwolnienie atrakcyjnych działek w miastach, ale nie będzie kluczowym wsparciem dla branży deweloperskiej. Wszystko będzie zależeć od tego, jaką ofertę dla inwestorów przygotują samorządy, a jeśli będą to mało atrakcyjne grunty, to zainteresowanie będzie znikome - ocenił Przemysław Dziąg, radca prawny Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD).
Kupujący mieszkania od deweloperów dość często nie zwracają uwagi na niektóre podpisywane dokumenty oraz ich treść. Trudno się temu dziwić, bo tacy klienci deweloperów myślą głównie o kredycie, urządzeniu nowego „M” oraz przeprowadzce. Niekiedy okazuje się, że klienci firmy deweloperskiej dopiero po pewnym czasie poznają wszystkie dodatkowe warunki transakcji. Jednym z takich warunków może być zarządzanie budynkiem wielorodzinnym przez osobę lub firmę powiązaną z deweloperem. Wspomniana opcja nie zawsze odpowiada mieszkańcom nowego bloku. Przykładowo mogą oni obawiać się, że zarządca „z nadania” nie będzie obiektywny w razie sporu z deweloperem albo ustali wysokie wynagrodzenie za swoje usługi. Warto jednak wiedzieć, że istnieje możliwość odwołania zarządcy narzuconego wcześniej przez firmę deweloperską. Trzeba jednak sprawdzić w umowie, czy taka zmiana nie będzie miała zaskakujących konsekwencji.
Wiele firm angażuje się w działania wykraczające poza profesję, w której się specjalizuje, podejmując inicjatywy niosące korzyści dla społeczeństwa i środowiska. Również branża deweloperska coraz częściej uwzględnia potrzeby otoczenia, w którym planuje inwestycję, dbając o samopoczucie przyszłych mieszkańców. CSR staje się obowiązkowym elementem strategii sektora nieruchomości, a jego przedstawiciele wierzą, że mogą być częścią pozytywnych działań