Komandytariusz (np. z spółka z o.o.) polskiej spółki komandytowej, w której komplementariuszem jest spółka limited z siedzibą na Malcie może zgodnie z prawem płacić w Polsce CIT jedynie od 0,01% swojego dochodu. Reszta, czyli 99,99 proc. trafia do komplementariusza maltańskiego, która może go w całości wypłacić swojemu dyrektorowi zarządzającemu tytułem wynagrodzenia. Wynagrodzenie to jest zwolnione z PIT na mocy polskiej ustawy o PIT i umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania podpisanej z Maltą. Nie stanowi też podstawy do naliczenia składek ubezpieczeniowych.
Polskie organy podatkowej uważają, że zagraniczny podatek VAT należny jest przychodem, a naliczony kosztem. Sądy orzekają odwrotnie, że nie jest przychodem, a kosztem tylko wtedy, gdy się go nie odzyska. Spory o to trwają od kilku lat i dotyczą każdego polskiego przedsiębiorcy, który działa za granicą i wystawia faktury z tamtejszym podatkiem należnym (np. niemieckim, szwedzkim) oraz otrzymuje dokumenty z wykazanym na nich podatkiem naliczonym.
Zdaniem NSA, w kontekście ustalania różnic kursowych na rachunkach walutowych, o „kursie faktycznie zastosowanym” (wg art. 15a ust. 4 ustawy o PDOP) może być mowa wyłącznie w sytuacji, gdy w istocie doszło do przewalutowania, czyli do wyrażenia w danej walucie wartości pieniężnej określonej pierwotnie w innej walucie. Cechy faktycznego zastosowania kursu nie można odnieść do sytuacji, gdy w istocie nie dochodzi do wskazanej operacji w następstwie sprzedaży lub zakupu określonej waluty.