21 czerwca 2018 r. brytyjskie MSW przedstawiło szczegóły planowanego systemu rejestracji ponad 3,3 mln obywateli państw Unii Europejskiej - w tym około miliona Polaków - w celu zagwarantowania ich praw po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. Zgodnie z 57-stronicowym dokumentem obywatele UE będą musieli wypełnić trzystopniowy wniosek, dostępny w 23 językach UE (m.in. po polsku), w którym potwierdzą swoją tożsamość, pobyt w Wielkiej Brytanii oraz fakt, że nie byli karani. Wniosek będzie można wypełnić na komputerze, telefonie lub tablecie, a w wyjątkowych sytuacjach - co jest jednak odradzane - także w wersji papierowej. Na podstawie przekazanych informacji system w czasie rzeczywistym przeprowadzi wstępną ocenę aplikacji i wskaże, czy osoba wypełniająca formularz ma prawo ubiegać się o uzyskanie statusu osoby osiedlonej (ang. settled status; jeśli ma powyżej pięciu lat rezydencji w Wielkiej Brytanii) lub tymczasowego statusu osoby osiedlonej (ang. pre-settled status; poniżej pięciu lat).
Tych, którzy przed referendum chcieli Brexitu straszono, że ewentualne opuszczenie Wspólnoty pogrąży brytyjską gospodarkę i poskutkuje masowym odpływem firm. Dziś już oficjalnie wiadomo, że Wielka Brytania ma wyjść ze struktur UE do końca marca 2019 roku, a najwyżsi brytyjscy urzędnicy na każdym kroku podkreślają, że bezpieczeństwo przedsiębiorców to podstawowy priorytet dla rządu. Czy drugiej gospodarce Europy rzeczywiście grozi izolacja i koniec wspólnego rynku?