Dzień wolny od pracy w Polsce sprawił, że nie zwracaliśmy przez moment uwagi na rynki finansowe. Tymczasem kurs franka pokonał z impetem poziom 1,20 i nie spoczął na tym osiągnięciu, co skutkuje nowymi rekordami złotego. W czwartek za franka płacono nawet 3,39 – i to nie tylko z powodu siły szwajcarskiej waluty, ale także ze względu na mniejszą płynność na rynku polskiego złotego.
Pracownicy i byli pracownicy przedsiębiorstw sektora energetycznego, którzy w ramach prywatyzacji otrzymali nieodpłatnie akcje pracownicze, a następnie skorzystali z przepisów o konsolidacji takich przedsiębiorstw i dokonali zamiany swoich akcji na akcje spółek konsolidujących (łączących) uważają, że należy się im zwrot nadpłaconego podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC).Pracownicy i byli pracownicy przedsiębiorstw sektora energetycznego, którzy w ramach prywatyzacji otrzymali nieodpłatnie akcje pracownicze, a następnie skorzystali z przepisów o konsolidacji takich przedsiębiorstw i dokonali zamiany swoich akcji na akcje spółek konsolidujących (łączących) uważają, że należy się im zwrot nadpłaconego podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC).
Wydaje się, że uczestnicy rynku w USA nie wiedzą, czy spadek cen towarów wziąć za dobrą monetę. Świadczy o tym fakt, że we wtorek rynek akcji nie stracił mimo niekorzystnych publikacji gospodarczych. Obawa przed spowolnieniem koniunktury wywołała obniżkę cen surowców, ale jednocześnie stanowi bufor, chroniący przed presją inflacyjną, która z kolei mobilizuje banki do podnoszenia stóp procentowych.
Przez dwa pierwsze tygodnie maja w notowaniach na rynkach akcji uwidacznił się stosunek inwestorów do ryzyka. Eurodolar poszedł w dół o 1,7 procent, zaś indeks CRB powędrował w górę, co w dużej mierze miało związek z odbiciem ropy, jak zauważyli eksperci. Co spowodowała awersja do ryzyka, w połączeniu z drożejącymi cenami amerykańskich obligacji? Uczestnicy rynku bez kozery zaczęli pozbywać się akcji.