Projekt ustawy, zaproponowany w styczniu 2017 roku przez Ministra Sprawiedliwości, wprowadzić ma daleko idące modyfikacje przepisów również w Kodeksie Spółek Handlowych (dalej: KSH). Oparty został przede wszystkim na założeniu, że nie ma powodu, aby system prawny dłużej chronił anonimowość akcjonariuszy spółki akcyjnej i komandytowo – akcyjnej. Służąca realizacji tego celu obowiązkowa dematerializacja akcji, zgodnie z pierwotnym planem, powinna pojawić się w polskim porządku prawnym z dniem 1 lipca 2018 roku.
W ub. roku na głównym parkiecie zadebiutowało tylko 8 spółek, a opuściło go 14. Najwyższe w Europie opłaty transakcyjne nie zachęcają do emisji i handlu akcjami na polskiej giełdzie. Sytuację ma zmienić rządowa strategia dla rynku kapitałowego. Jej efekty poznamy za kilka lat, ale wtedy może być już za późno. Obecnie przedsiębiorcy pozyskują środki głównie z kredytów. Emitenci, domy maklerskie i inwestorzy oczekują ulg podatkowych, poluzowania gorsetu regulacyjnego, a także poprawy płynności na parkietach. Postulują też ograniczenie działań administracyjnych na rzecz stricte rynkowych.
Wygląda na to, że wkrótce doczekamy się upadku tradycyjnie rozumianego papieru wartościowego, tj. dokumentu, który ucieleśnia w sobie określone prawa. Zaproponowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt zmian kodeksu spółek handlowych zakłada zakaz wydawania dokumentów. Zasadą ma się stać dematerializacja. W praktyce oznaczać to będzie, że system obrotu akcjami wszystkich spółek akcyjnych będzie zbliżony do systemu dotyczącego spółek giełdowych. Wygląda na to, że cyfrowa rewolucja wkracza do spółek na dobre.
Opodatkowaniu PIT podlega przychód należny, nawet jeśli nie został otrzymany – mówią przepisy podatkowe. Organy podatkowe interpretują to tak, że podatek należy zapłacić od kwoty zapisanej w umowie, nawet jeśli strony ustaliły, że płatność nastąpi w kolejnym roku. Sądy administracyjne jednak uważają, że należny znaczy wymagalny. Czyli taki, którego zapłaty podatnik może się domagać.
Ministerstwo Rozwoju proponuje utworzenie nowego rodzaju spółki - Polskiej Spółki Akcyjnej (PSA) - jako alternatywy dla spółki z o.o. i spółki akcyjnej. Pomysł dedykowany jest startupom, stykającym się z wieloma przeszkodami ograniczającymi ich rozwój w fazie początkowej, m.in. trudnościami w rozpoczęciu działalności, pozyskiwaniem kapitału czy likwidacji w przypadku niepowodzenia przedsięwzięcia. PSA ma ułatwić firmom innowacyjnym rozwój, pozyskiwanie finansowania, jak i przygotowanie się do wejścia w dojrzałą fazę działalności. Zarys koncepcji PSA znajduje się na etapie pre-konsultacji.