REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Wszystko zależy od tempa analiz i prac nad nowymi zapisami w kodeksie pracy dotyczącymi czasu pracy. Resort potwierdził, że rewolucyjne zmiany dotyczące czasu pracy nastąpią w trakcie trwania tej kadencji rządu, zaś rozważane są dwie opcje, z których jedna stanie się prawem - dni pracy od poniedziałku do piątku krótsze o godzinę w porównaniu z obecnymi lub po prostu czterodniowy tydzień pracy.
Od września 2024 r. w Urzędzie Miasta we Włocławku będzie obowiązywał 35-godzinny tydzień pracy. Jednocześnie nie zmieni się czas funkcjonowania i dostępności urzędu dla mieszkańców - poinformował 7 sierpnia 2024 r. prezydent miasta Krzysztof Kukucki. Pierwszym miastem w Polsce, które skróciło czas pracy urzędników miejskich (do 35 godzin w tygodniu) jest Leszno. Zmiany wprowadzono 1 lipca 2024 r.
35-godzinny tydzień pracy dla urzędników. We Włocławku i w Lesznie potrafiono to zrobić. Co z Warszawą, Śląskiem, Krakowem, Trójmiastem i innymi miastami, w tym urzędami i korporacjami? Czy też, tak jak w urzędzie we Włocławku i Lesznie będzie: 35-godzinny tydzień pracy. Inni mówią: my też tak chcemy! Co więcej Minister resortu pracy twierdzi: "Moim marzeniem, moim planem, moją wolą jest, by tydzień pracy został skrócony".
Z analiz badań dotyczących możliwości i efektów skrócenia tygodnia pracy wynika, że organizacyjnie łatwiejszy do wdrożenia byłby czterodniowy tydzień pracy niż skrócenie tygodnia pracy do 35 godzin. Jednocześnie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, zapewniła, że w obu przypadkach krótszy tydzień pracy oznaczałby zachowanie tego samego wynagrodzenia.
REKLAMA
I to już za kilka tygodni. Wtedy trafi do Sejmu projekt ustawy wprowadzającej 35-godzinny tydzień pracy.
REKLAMA
REKLAMA