ZNP: Wyjmijmy nadgodziny z 9523,88 zł wynagrodzenia średniego nauczyciela dyplomowanego
REKLAMA
REKLAMA
W komunikacie ZNP z 8 lutego 2024 r., gdzie pojawiła się ta propozycja nie jest wyjaśnione, czemu ma służyć. Poza obniżeniem sztucznie zawyżonego średniego wynagrodzenia 9523,88 zł - oczywiście jest nieprawdą, że nauczyciele dyplomowani tyle zarabiają. Denerwują się kwotą 9523,88 zł zarówno nauczyciele jak i osoby spoza oświaty, które często mylą tą średnią z pensjami realnymi. Pensja zasadnicza bez dodatków i nadgodzin wynosi 5915 zł brutto (u nauczyciela dyplomowanego).
REKLAMA
Być może chodzi o przeniesienie zaszytych kwot nadgodzin w średnim wynagrodzeniu do pensji zasadniczych nauczycieli. To oznaczałoby szansę na podwyżki dla nauczycieli. Pomimo podwyżek o 30% ich pensje nie są najwyższe, choć nie mają już tak trudnej sytuacji jak pracownicy niepedagogiczni.
Infor.pl zwrócił się do ZNP z prośbą o przedstawienie szczegółów ich propozycji. Propozycja oczywiście dotyczy także nauczycieli początkujących i mianowanych.
Ile wynoszą średnie pensje nauczycieli w 2024 r. (to są pensje, których nigdy nie widział żaden nauczyciel)
W 2024 r. średnie pensje nauczycieli:
1) początkujący: 6353 zł (podwyżka o 33% o 1576 zł),
2) mianowany: 7453,47 zł (podwyżka o 30% o 1720,04 zł),
3) dyplomowany: 9523,88 zł (podwyżka o 30% o 2197,88 zł).
Nawet sami nauczyciele mają kłopot z pojęciem "średnie wynagrodzenie", o czym świadczą komentarz pod artykułem
Ile wynoszą pensje rzeczywiste (zasadnicze) nauczycieli w 2024 r. (bez dodatków i nadgodzin)
Rzeczywiste pensje nauczycieli w 2024 r. (zasadnicze):
- nieposiadający stopnia awansu zawodowego (nauczyciel początkujący) – 4908 zł,
- nauczyciel mianowany – 5057 zł,
- nauczyciel dyplomowany – 5915 zł.
W formie tabeli te dane wyglądają następująco. Dla uproszczenia zakładamy, że nie ma PPK.
Nauczyciel | Brutto | Netto |
początkujący | 4908 zł | 3675,95 zł |
mianowany | 5057 zł | 3776,95 zł |
dyplomowany | 5915 zł | 4362,69 zł |
Takie pensje wynikają z aktów prawnych (Sejm ustawy, rząd rozporządzenia). Dlatego niezrozumiałe są komentarze nauczycieli kwestionujących pod tym artykułem przyznanie im podwyżek w wysokości 33% i 30%. Nauczyciele piszą "Nic nie dostaliśmy". Przecież to, że "na razie nie ma" bo "będzie w marcu/kwietniu", nie jest niczym niepokojącym. O tych terminach informują wszyscy od kilku tygodni - ZNP, MEN, osobiście min. edukacji B. Nowacka, wiceminister K. Lubnauer, wszystkie portale internetowe. Pomimo to nauczyciele piszą takie komentarze (zwrócono mi uwagę, że autorami komentarzy mogą być osoby podszywające się pod nauczycieli, ale załóżmy dla spójności wywodu, że naprawdę pochodzą od nauczycieli):
W mojej ocenie taka postawa nie służy nauczycielom z następujących powodów:
- Nauczyciele piszący takie komentarze sprawiają wrażenie osób nie wiedzących, co się dzieje w Polsce - jakie ustawy są uchwalone, jakie deklaracje złożyli politycy. Postrzegam zawód nauczyciela jako zobowiązujący do śledzenie tego, co się w Polsce dzieje. I nie pisania komentarzy "Nie wiadomo, czy będą podwyżki" w sytuacji, gdy są zapisane w przepisach i obiecane przez rząd.
- Takie komentarze tworzą obraz roszczeniowej grupy zawodowej, która w 2024 r. dostała najwyższe procentowo podwyżki pensji, a dalej jest niezadowolona. Zwłaszcza, że osoby pracujące w szkołach na stanowiskach niepedagogicznych takich podwyżek nie dostały (cała budżetówka dostała 12,3%, mundurowi 20%, nauczyciele 33-30%). Co koledzy "niepedagogiczni" w danej szkole, myślą sobie widząc komentarze niezadowolonych kolegów i koleżanek nauczycieli? Co sobie myśli cała budżetówka, która nie dostała 30%, i też otrzyma pieniądze z wyrównaniem od 1 stycznia 2024 r.?
- ZNP walczy o kolejne podwyżki 30% od 1 stycznia 2025 r. Czyli łącznie byłoby to około 60% w dwa lata.
Jeżeli ktoś chce zaszkodzić nauczycielom i podszywa się pod nich w Internecie, to będzie pisał takie komentarze jak pkt 1 i 2. A pkt 3 będzie kwitował, że "to żadna podwyżka, bo to tylko wyrównanie poprzednich krzywd".
Jedyną realną przeszkodą dla wypłaty podwyżek w 2024 r. jest ewentualny wyrok TK uznający ustawę budżetową i okołobudżetową za niezgodne z Konstytucją. Nikt nie wie, co się wtedy stanie. Być może rząd zignoruje wyrok TK, być może zostanie wybrany wariant przedterminowych wyborów. Na dziś wszyscy zakładamy, że Polska uniknie chaosu.
Narzekania szkodzą walce nauczycieli o kolejne podwyżki 30%. Tym razem dla 2025 r.
I teraz o kolejnych podwyżkach 30% w 2025 roku. Postawa "narzekamy" nauczycieli jest fatalnym błędem strategicznym. Bo ZNP w tej chwili walczy o podwyżki na 2025 r. Jeżeli politycy podejmą decyzję "Tak", to jak nauczyciele chcą uniknąć hejtu na siebie pod koniec 2024 r., kiedy inne grupy zawodowe z budżetówki dowiedzą się o kolejnej podwyżce 30%? A sami w 2025 r. takiej nie dostaną?
Kolejne podwyżki 30% wynikają z poniższego projektu ustawy.
REKLAMA
Policzmy, ile według tej ustawy zarobi w 2025 r. nauczyciel dyplomowany. Nauczyciel dyplomowany ma zarabiać 100% przeciętnej pensji w gospodarce. Ta była w 2023 r. 7195 zł brutto. Zakładamy, że za 2024 r. będzie 7500 zł. I, że rzeczywiście na 2025 r. premier Donald Tusk zgodzi się na to, aby nauczyciel dyplomowany miał 100% pensji przeciętnej.
A więc od 1 stycznia 2025 r. nauczyciel dyplomowany ma 7500 zł brutto, czyli na rękę 5400-5500 zł netto. Pensji zasadniczej, a nie całości wynagrodzenia. Dodajemy do tego 20% dodatek stażowy dla nauczycieli w wieku 45+. Bo nauczyciele 45+, to znaczny procent nauczycieli w szkołach. I mamy 6500 zł pensji netto u dyplomowanego. I dołóżmy do tego nadgodziny (u niektórych nauczycieli).
I podobne zmiany u mianowanych i początkujących.
Jeżeli nauczyciele nie przestaną dziś narzekać, to łatwo mi sobie wyobrazić dużą skalę niechęci wielu ludzi do takich ich pensji w 2025 r. Zajmując się tematyką oświatową przeczytałem tysiące opinii ludzi niechętnych nauczycielom. Zarzucają nauczycielom niskie pensum i niską jakość pracy. I wiem jaka będzie skala niechęci jak osoby te dowiedzą się, że w 2025 r. podstawowa pensja nauczyciela dyplomowanego 45+ wynosi 6500 zł netto (z dodatkiem stażowym).
Ile nauczyciele mieli pensji zasadniczej w 2023 r. (bez dodatków i nadgodzin)
Minimalna pensja nauczyciela w 2023 r. bez dodatków, nadgodzin, dofinansowania z gminy, to:
1) nauczyciel początkujący - 3690 zł brutto (2846 zł netto/na rękę)
2) nauczyciele mianowani - 3890 zł brutto (2982 zł netto/na rękę)
3) nauczyciela dyplomowani - 4550 zł brutto (3432 zł netto/na rękę).
To właśnie te pensje należy przemnożyć przez 33% albo 30%, aby ustalić ich poziom w 2024 r.
Pełna treść komunikatu ZNP o wyjęciu nadgodzin z pensji średnich:
Związek Nauczycielstwa Polskiego opowiada się za jak najszybszą wypłatą podwyżek dla nauczycieli z wyrównaniem od 1 stycznia br. Dlatego z uwagi na kalendarz prac legislacyjnych Związek zakończył dziś etap uzgodnień projektu rozporządzenia płacowego MEN, aby nauczyciele mogli już w marcu otrzymać obiecane podwyżki z wyrównaniem od 1 stycznia.
Podczas dzisiejszych rozmów przedstawiciele ZNP zaproponowali:
– przesunięcia w ramach budżetu przeznaczonego na podwyżki dla nauczycieli, aby zwiększyć wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli mianowanych (poprzez zwiększenie udziału płacy zasadniczej w ogólnym wynagrodzeniu nauczycieli mianowanych do 70 proc.). Wg ZNP jest to konieczne, ponieważ propozycja płacowa MEN oznacza, że różnica pomiędzy wynagrodzeniem zasadniczym nauczyciela początkującego a mianowanego wyniesie tylko 149 zł;
– wznowienie rozmów przed 1 września br. o wzroście wynagrodzeń nauczycieli ze szczególnym uwzględnieniem nauczycieli mianowanych jeszcze w tym roku budżetowym;
– wyłączenie godzin ponadwymiarowych i doraźnych zastępstw z konstrukcji średniego wynagrodzenia nauczycieli, ponieważ jest to dodatkowa praca (godziny te zawyżają konstrukcję średniego wynagrodzenia);
– zmianę systemu wynagrodzeń nauczycieli poprzez likwidację kwoty bazowej na rzecz powiązania wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce (obywatelska inicjatywa ZNP „Godne płace i wysoki prestiż”).
Ministerstwo edukacji w projekcie rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie ws. stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, zaproponowało następujące stawki minimalnego wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli posiadających tytuł zawodowy magistra z przygotowaniem pedagogicznym:
- nieposiadający stopnia awansu zawodowego (nauczyciel początkujący) – 4 908 zł
- nauczyciel mianowany – 5 057 zł
- nauczyciel dyplomowany – 5 915 zł.
REKLAMA
Przedstawiciele ZNP doceniają skalę wzrostu wynagrodzenia nauczycieli, ponieważ takich podwyżek nie było w ostatnich latach! Jednak propozycja płacowa MEN pokazuje, jak niewielkie są obecnie zarobki nauczycieli, skoro nawet 33-procentowy i 30-procentowy wzrost płac nie zapewnia podwyżki wynagrodzenia zasadniczego o 1500 zł.
Podwyżka nie zapobiegła także dalszemu spłaszczeniu wynagrodzeń na poszczególnych stopniach awansu zawodowego. Dlatego podczas negocjacji Związek Nauczycielstwa Polskiego zaproponował
• wzrost wynagrodzenia zasadniczego
• zmniejszenie spłaszczenia wynagrodzeń na poszczególnych stopniach awansu zawodowego poprzez:
– zwiększenie udziału płacy zasadniczej w ogólnym wynagrodzeniu nauczycieli szczególnie w kontekście nauczycieli początkujących i mianowanych,
– zmianę systemu wynagrodzeń przez likwidację kwoty bazowej na rzecz powiązania wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce (wg. GUS),
– wznowienie rozmów o wzroście wynagrodzeń nauczycieli jeszcze w tym roku budżetowym;
– wyłączenie godzin ponadwymiarowych i doraźnych zastępstw z konstrukcji średniego wynagrodzenia nauczycieli.
Na wniosek ZNP zostaną powołane przez MEN cztery grupy robocze
- ds. godzin ponadwymiarowych,
- kształcenia nauczycieli,
- emerytur,
- awansu zawodowego i oceny pracy,
które jak najszybciej rozpoczną prace nad propozycjami nowych rozwiązań prawnych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat