ZUS Przeszedłeś na emeryturę w czerwcu? 100 000 osób, które tak zrobiły otrzyma wyrównanie i przeliczenie emerytury
REKLAMA
REKLAMA
- Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie emerytur
- Stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyrównania i przeliczenia emerytur
- Jak dodał sędzia TK można zatem powiedzieć, że ustawodawca "sam doprowadził do zwiększenia kosztów podjętego później działania, co starał się zniwelować przyznając możliwości przeliczania +emerytury czerwcowej+ w zasadzie dowolnie ograniczonej grupie uprawnionych".
- Będzie specjalna ustawa przyznająca pieniądze emerytom
- Komentarz ZUS do wyroku TK
- Szczegółowy opis wyroku TK
W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że sposób waloryzacji emerytur dla osób, które przed nowelizacją ustawy o emeryturach i rentach z FUS z 2021 r. przechodziły na emeryturę w czerwcu w latach 2009-2019 jest niezgodny z konstytucją. Pytanie w tej sprawie skierował do TK w zeszłym roku Sąd Okręgowy w Elblągu.
REKLAMA
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie emerytur
REKLAMA
Chodziło o to, że złożenie wniosku o emeryturę w czerwcu skutkowało niższym wymiarem emerytury w porównaniu do takich wniosków złożonych w pozostałych jedenastu miesiącach roku. Problem ten miała naprawić nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych uchwalona w 2021 r. Tamta zmiana dotyczyła jednak tylko losu przyszłych emerytów - począwszy od 2021 r.
Kwestię emerytów czerwcowych z 2020 r. rozwiązano ustawą epizodyczną. Możliwość przeliczenia emerytur czerwcowych według nowych zasad nie objęła natomiast osób, które nabyły prawo do świadczenia w czerwcu od 2009 r. do 2019 r.
Stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyrównania i przeliczenia emerytur
Ustawodawca przez wiele lat był świadomy istnienia usterek w mechanizmie waloryzacji kwartalnej "emerytur czerwcowych" i mimo to długo nie podejmował kroków naprawczych - powiedział w uzasadnieniu środowego wyroku TK sędzia Piotr Pszczółkowski.
Jak dodał sędzia TK można zatem powiedzieć, że ustawodawca "sam doprowadził do zwiększenia kosztów podjętego później działania, co starał się zniwelować przyznając możliwości przeliczania +emerytury czerwcowej+ w zasadzie dowolnie ograniczonej grupie uprawnionych".
"W ocenie TK takiego działania ustawodawcy nie da się uzasadnić potrzebą ochrony sprawiedliwości społecznej, raczej można je zakwalifikować jako sprzeczne z zasadą lojalności mającą zakotwiczenie w art. 2 Konstytucji RP" - mówił sędzia Pszczółkowski.
Podkreślił jednocześnie, że niezależnie od środowego wyroku Trybunału "w tym zakresie potrzebna jest pilna reakcja ustawodawcy".
Będzie specjalna ustawa przyznająca pieniądze emerytom
Podstawą wypłat dla emerytów będzie ustawa uchwalona przez Sejm. Trybunał nie wskazał jaki okres ma objąć. Trudno sobie jednak wyobrazić ustawę, która nie przyznaje rekompensaty wszystkim osobom, które w okresie 2009-2019 r. złożyły wniosek o przyznanie emerytury, co finalnie doprowadziło do ich poszkodowania.
Osoby podlegające wyrokowi TK mogą też na jego podstawie wnieść indywidualny pozew do sądu.
Komentarz ZUS do wyroku TK
ZUS: z wyroku TK w sprawie czerwcowych emerytur mogłoby skorzystać prawie 100 tys. osób
REKLAMA
Koszt przeliczenia świadczeń osobom, które przechodziły na emeryturę w czerwcu w latach 2009–2019, wyniósłby ok. 260–280 mln zł rocznie. Koszt wyrównań może wynieść nawet ok. 1,6 mld zł. Liczba uprawnionych to 97,3 tys. osób - przekazał PAP rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.
Trybunał Konstytucyjny orzekł w środę, że sposób obliczania wysokości świadczenia dla osób, które przechodziły na emeryturę w czerwcu w latach 2009–2019 jest niezgodny z konstytucją.
Osoby, które składały w tych latach wniosek o emeryturę w czerwcu, otrzymywały świadczenie niższe, niż gdyby wystąpiły z takim wnioskiem np. w maju. W przypadku ustalania wysokości emerytury w czerwcu ówczesne przepisy nie przewidywały uwzględniania dodatkowych waloryzacji kwartalnych, a wyłącznie roczną. W rezultacie emeryci, którzy przechodzili na emeryturę w czerwcu, mogli mieć świadczenie nawet o kilkaset złotych niższe.
Rzecznik ZUS pytany przez PAP o komentarz do wyroku poinformował, że koszt przeliczenia świadczeń osobom, które przechodziły na emeryturę w czerwcu w latach 2009–2019, wyniósłby ok. 260–280 mln zł rocznie. Dodał, że koszt wyrównań może wynieść nawet ok. 1,6 mld zł, liczba uprawnionych to 97,3 tys. osób.
"Zwracaliśmy uwagę na ten temat od kilku lat. Dzięki naszej inicjatywie od 2020 roku udało się wyeliminować ten problem. Wprowadzono rozwiązanie, zgodnie z którym w przypadku przyznawania emerytury w czerwcu jej wysokość ustala się analogicznie jak w maju, o ile takie rozwiązanie jest korzystniejsze dla ubezpieczonego" – podkreślił Żebrowski.
Jak zaznaczył, od wielu lat ZUS doradzał klientom, aby, jeśli to możliwe, nie przechodzili na emeryturę w czerwcu, lecz poczekali przynajmniej do lipca. "Nasze działania przynosiły efekty, ponieważ udało się znacznie ograniczyć skalę przechodzenia na emeryturę w tym miesiącu. Na przykład w latach 2018–2019 liczba osób, które przeszły na emeryturę w czerwcu, stanowiła ok. 1 proc. ogółu przyznanych w danym roku emerytur" – dodał rzecznik.
Szczegółowy opis wyroku TK
Trybunał orzekł w składzie pięciu sędziów. Rozprawie przewodniczył sędzia Stanisław Piotrowicz, a sprawozdawcą był sędzia Piotr Pszczółkowski. Orzeczenie zapadło jednogłośnie.
Sędzia Pszczółkowski w uzasadnieniu wyroku zaznaczył, że "ustawodawca przez wiele lat był świadomy istnienia usterek w mechanizmie waloryzacji kwartalnej +emerytur czerwcowych+ i mimo to długo nie podejmował kroków naprawczych".
Jak dodał można zatem powiedzieć, że ustawodawca "sam doprowadził do zwiększenia kosztów podjętego później działania, co starał się zniwelować przyznając możliwości przeliczania +emerytury czerwcowej+ w zasadzie dowolnie ograniczonej grupie uprawnionych".
"W ocenie TK takiego działania ustawodawcy nie da się uzasadnić potrzebą ochrony sprawiedliwości społecznej, raczej można je zakwalifikować jako sprzeczne z zasadą lojalności mającą zakotwiczenie w art. 2 Konstytucji RP" - mówił sędzia Pszczółkowski.
Podkreślił jednocześnie, że niezależnie od środowego wyroku Trybunału "w tym zakresie potrzebna jest pilna reakcja ustawodawcy". Ogłoszone w środę orzeczenie TK jest bowiem - jak tłumaczył - "wyrokiem o pominięciu i nie prowadzi do zmiany w systemie prawa". "Takiej zmiany musi dokonać ustawodawca" - powtórzył.
Wniosek w tej sprawie złożył do TK w 2022 r. Sąd Okręgowy w Elblągu. Pytanie elbląskiego sądu odnosiło się do sporu o tzw. emerytury czerwcowe osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r., uprawnionych do emerytur z nowego systemu emerytalnego.
Jak bowiem wskazywano, złożenie wniosku o emeryturę w czerwcu skutkowało niższym wymiarem emerytury w porównaniu do takich wniosków złożonych w pozostałych jedenastu miesiącach roku. W przypadku ustalania wysokości emerytury w czerwcu danego roku, kwota składek poddana ostatniej waloryzacji rocznej nie podlegała dodatkowym waloryzacjom kwartalnym, gdyż została już zwaloryzowana rocznie za poprzedni rok od 1 czerwca roku, w którym zgłoszono wniosek o emeryturę.
W rezultacie emeryci, którzy przechodzili na emeryturę w czerwcu, mogli mieć świadczenie nawet o kilkaset złotych niższe niż pozostali.
Problem ten miała naprawić nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych uchwalona w 2021 r. Zgodnie z nią w przypadku ustalania wysokości emerytury w czerwcu danego roku waloryzacji składek dokonuje się w taki sam sposób, jak przy ustalaniu wysokości emerytury w maju danego roku, jeżeli jest to korzystniejsze dla ubezpieczonego. Tamta zmiana dotyczyła jednak tylko losu przyszłych emerytów - począwszy od 2021 r.
Kwestię emerytów czerwcowych z 2020 r. rozwiązano ustawą epizodyczną. Możliwość przeliczenia emerytur czerwcowych według nowych zasad nie objęła natomiast osób, które nabyły prawo do świadczenia w czerwcu od 2009 r. do 2019 r. Właśnie sprawę kobiety, która przeszła na emeryturę w czerwcu 2010 r., rozpatrywał sąd w Elblągu i zdecydował się finalnie na skierowanie pytania do TK.
"Część osób objęta ustawą nowelizującą w 2021 r. uzyskała możliwość przeliczenia wcześniej przyznanej emerytury z uwzględnieniem nowego, korzystniejszego sposobu waloryzacji, natomiast części takich osób możliwości tej odmówiono" - przyznał w środę sędzia Pszczółkowski.
Tymczasem - jak kontynuował - "ustawodawca ograniczając zakres zastosowania nowych zasad waloryzacji kwartalnej tylko do wąskiego zakresu +emerytur czerwcowych+ przyznanych przed wejściem w życie ustawy nowelizującej nie podał w zasadzie żadnych argumentów konstytucyjnych mających uzasadnić tę decyzję".
"W ocenie TK wprowadzenie zróżnicowania sposobu waloryzacji składek (...) emerytów czerwcowych w żaden sposób nie służy realizacji zasady równego traktowania ubezpieczonych w systemie zdefiniowanej składki" - mówił sędzia Pszczółkowski.
Jak wskazał jedyną okolicznością, którą podnoszono jako uzasadnienie ograniczenia zakresu nowelizacji z 2021 r. "były nadmierne skutki finansowe zastosowania mechanizmu naprawczego wobec szerszej grupy emerytów". "Ustawodawca nie wykazał jednak, aby zastosowanie mechanizmu naprawczego wobec wszystkich osób znajdujących się w istotnie podobnej sytuacji zagrażało dobru wspólnemu" - mówił sędzia TK.
W składzie orzekającym TK byli jeszcze sędziowie: Justyn Piskorski, Bartłomiej Sochański i Wojciech Sych.
Stanowisko w sprawie skierował do TK m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek. Wniósł w nim o uznanie zaskarżonego przepisu za niekonstytucyjny. Z kolei w stanowisku Prokuratora Generalnego ze stycznia br. wniesiono o umorzenie sprawy wskazując na braki formalne i niepełne uzasadnienie wniosku sądu z Elbląga. W sprawie stanowiska nie zajął Sejm, jego przedstawiciel nie był także obecny podczas trwającej około godziny środowej rozprawy przed TK.
Do Trybunału w tym roku trafiła opinia resortu rodziny i polityki społecznej odnosząca się do skutków finansowych dla budżetu państwa w przypadku ewentualnego uznania niekonstytucyjności odpowiednich przepisów ustawy o emeryturach i rentach z FUS.
"Prognozowane zwiększenie wydatków na emerytury z FUS w wyniku ewentualnych zmian wynikających z orzeczenia TK wyniosłoby w latach 2024-2033 w kwotach nominalnych łącznie 2 mld 802 mln zł (...). Należy dodać, że FUS jest funduszem deficytowym, wymagającym corocznej dotacji z budżetu państwa, a tym samym każde dodatkowe zwiększenie wydatków z FUS powoduje tożsame zwiększenie dotacji z budżetu państwa" - pisał w tej opinii wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat