Zapewne dla wielu kierowców szokiem jest, że korzystanie z klimatyzacji w zaparkowanym samochodzie grozi mandatem. Jeszcze większe zdziwienie może budzić fakt, że mandat grozi nawet wtedy gdy samochód zaparkowany jest na prywatnej posesji. Niestety, choć nie jest to może jeden z tych przepisów, których egzekwowanie jest przez policjantów szczególnie sprawdzane, to jednak prawo jest prawem i mandat można dostać.
Problem we włączonym silniku
Całemu zamieszaniu winny jest włączony silnik w aucie, bowiem (co jest już mniejszym zaskoczeniem) aby korzystać z klimatyzacji należy mieć włączony silnik. Jednakże art. 60 ustawy Prawo o ruchu drogowym (tzw. Kodeks drogowy) stanowi, że zabronione jest:
- oddalanie się od pojazdu gdy silnik jest w ruchu;
- używanie pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem;
- pozostawianie pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym (…).
Nie trudno jest ,,zaliczyć’’ wyżej wskazaną trójkę. Za każde z tych wykroczeń policjant może wymierzyć osobny mandat. I tak, za oddalenie się od pojazdu gdy silnik jest włączony można dostać 50 zł mandatu. Za pozostawienie włączonego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym (trwającego dłużej niż 1 minutę) policjant wymierzyć może mandat w wysokości do 100 zł. Natomiast za nadmierną emisję spalin i hałasu, niezależnie od tego, czy silnik pracuje w obszarze zabudowanym czy też nie, można dostać nawet do 300 zł mandatu.
Opracowano na podstawie:
Ustawa z dnia z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (j.t. Dz.U. z 2017 r. poz. 1260)