Pogryzienie przez psa – o skutkach prawnych i zasadach odpowiedzialności
REKLAMA
REKLAMA
Pogryzienie przez psa - wykroczenie
„On nie gryzie, jest taki kochany…” – ileż osób dało się nabrać na podobny tekst. Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie przewidzieć reakcji zwierzęcia na nasze zachowanie – w końcu przecież mówimy w różnych językach… Nie każde zwierzę odwdzięczy nam się okazaną przez nas sympatią. Czasami zwierzęcy instynkt przewyższa ludzką cierpliwość i wyrozumiałość. Kiedy dochodzi zatem do ataku ze strony zwierzęcia, warto wiedzieć, że to zdarzenie nie musi pozostać bez konsekwencji prawnych.
REKLAMA
REKLAMA
Gdy zaatakuje Cię cudze zwierzę, możesz skorzystać z przepisu zawartego w art. 77 Kodeksu wykroczeń. Stanowi on o tym, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
Z góry zatem ten przepis nakłada na właściciela zwierzęcia obowiązek zachowania przy kontaktach z nim wszelkich środków ostrożności. Jeżeli widzimy, że nasz pupil jest co prawda wobec nas łagodny, ale wobec osób obcych lub innych zwierząt już niekonieczne, należy bezwzględnie zachować maksymalne środki mające na celu uniknięcie jego kontaktu z innymi ludźmi czy zwierzętami. Wiele osób nadal tego nie potrafi zrozumieć, mimo nadarzających się ciągle tragicznych w skutkach sytuacji z udziałem zwierząt, kiedy to na przykład pies atakuje nawet swych właścicieli, a ci – jeśli zdążą - muszą uciekać na balkon i wyczekiwać pomocy stosownych służb.
Warto w tym miejscu przypomnieć o istotnym fakcie, mówiącym o tym, że zgodnie z art. 73 ustawy o ochronie przyrody z dnia 16 kwietnia 2004 r., zabrania się posiadania i przetrzymywania, a także sprowadzania z zagranicy, sprzedaży, wymiany, wynajmu, darowizny oraz użyczania podmiotom nieuprawnionym do ich posiadania żywych zwierząt gatunków niebezpiecznych dla życia i zdrowia ludzi. Innymi słowy, występują rasy psów, których posiadanie wymaga otrzymania stosownego zezwolenia. Bez względu zatem na czyjeś osobiste przekonania, że „każda psinka jest łagodna, ale jej usposobienie zależy od tego jakiego ma właściciela”, wśród kategorii ras psów uznawanych za agresywne występują:
1) amerykański pit bull terrier;
2) pies z Majorki (Perro de Presa Mallorquin);
3) buldog amerykański;
4) dog argentyński;
5) pies kanaryjski (Perro de Presa Canario);
6) tosa inu;
7) rottweiler;
8) akbash dog;
9) anatolian karabash;
10) moskiewski stróżujący;
11) owczarek kaukaski.
Powyższy spis został sporządzony na mocy Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie wykazu ras psów uznawanych za agresywne z dnia 28 kwietnia 2003 r. Posiadanie tych zwierząt wymaga uzyskania zgody regionalnego dyrektora ochrony środowiska właściwego ze względu na miejsce przetrzymywania zwierzęcia.
Co robić jeśli dojdzie do ataku zwierzęcia?
Wezwać Policję. Namierzy ona właściciela i dokona weryfikacji czy zwierzę posiada zaliczone aktualne, obowiązkowe szczepienia. Następnie Policja dokona weryfikacji czy zwierzę było utrzymywane w stosownych warunkach, zapewniających izolację od osób trzecich. Trudno bowiem zaaprobować fakt, że zwierzę biega swobodnie po ulicy, jeśli jest agresywne i stanowi dla innych zagrożenie.
Za zachowanie zwierzęcia odpowie jego właściciel, na podstawie art. 431 Kodeksu cywilnego. Stanowi on o tym, że:
REKLAMA
„§ 1. Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy.
§ 2. Chociażby osoba, która zwierzę chowa lub się nim posługuje, nie była odpowiedzialna według przepisów paragrafu poprzedzającego, poszkodowany może od niej żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i tej osoby, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego”.
Jeśli zatem dojdzie do ataku zwierzęcia, osoba pokrzywdzona może dochodzić od jego właściciela zadośćuczynienia lub odszkodowania. Pamiętajmy, że pomiędzy jednym a drugim roszczeniem zachodzi ogromna różnica - zadośćuczynienie przyznawane jest za szkody niematerialne (np. przeżyty stres, lęk), natomiast odszkodowanie dotyczy szkód materialnych (np. zniszczona odzież, koszty leczenia, czy rehabilitacji). Właśnie przy dochodzeniu jakichkolwiek roszczeń bardzo przydatna okazuje się zawsze notatka policyjna i lekarska na temat okoliczności zdarzenia.
Wysokość zadośćuczynienia bądź odszkodowania zależna jest od rozmiaru i umiejscowienia blizn po pogryzieniu oraz przebiegu leczenia i rehabilitacji osoby pokrzywdzonej. Wchodząc na drogę sądową, musimy mieć szczegółowo opisane okoliczności zdarzenia oraz jego skutki, najlepiej potwierdzenie dokumentacją medyczną i fotograficzną. Generalnie obowiązuje zasada, że im cięższe obrażenia osoby pokrzywdzonej, tym wyższe będzie jej odszkodowanie i zadośćuczynienie.
Doznając ataku ze strony zwierzęcia, czasem warto przemyśleć założenie sprawy przeciwko jego właścicielowi. Nie trzeba poprzestać jedynie na mandacie policyjnym wymierzonym przeciwko właścicielowi agresora. Uchronić to może kolejne ofiary przed zwierzęcymi napaściami, które tak często są lekceważone przez właścicieli zwierząt. Może dzięki temu w końcu nauczą się oni nakładać swoim zwierzętom kaganiec i trzymać na smyczy w miejscach publicznych.
Adwokat Pamela Opoczka
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat