Mandat zapłacimy kartą płatniczą
REKLAMA
REKLAMA
Obecnie przepisy przewidują trzy rodzaje mandatów: gotówkowy, kredytowany i zaoczny. Na osoby stale zamieszkujące w Polsce nakładane są mandaty kredytowane lub zaoczne, co skutkuje tym, że za każdym razem muszą dokonać wpłaty na wskazany rachunek bankowy, co często wiąże się z koniecznością opłaty na poczcie. Mandat gotówkowy, uiszczany bezpośrednio funkcjonariuszowi, który go nałożył ma zastosowanie jedynie do cudzoziemców. Warunkiem jaki musi być spełniony, aby możliwe było uregulowanie mandatu gotówkowego, jest posiadanie przez osobę ukaraną polskiej waluty.
REKLAMA
Mandat zapłacimy od razu po jego nałożeniu
Zgodnie z założeniami ministerstwa zarówno obywatele polscy jak i cudzoziemcy będą mogli uiścić wszelkie należności za pomocą karty płatniczej, które przyjmą zaopatrzeni w czytniki kart policjanci. Dopuszczenie takiej formy płatności będzie dogodne szczególnie dla cudzoziemców, którzy nie posiadają polskiej waluty. Obowiązujące przepisy prowadzą do sytuacji, w której policja nakładając mandat na taką osobę, musi dowieźć ją do najbliższego bankomatu. Jest to szczególnie uciążliwe w przypadku kierowców samochodów ciężarowych ze względu na niewystarczającą liczbę miejsc, w których pojazdy te można bezpiecznie pozostawić.
Zobacz również serwis: Prawo karne
Ministerstwo zauważa, że obywatele niejednokrotnie wyrażają chęć opłacenia grzywny bezpośrednio po ukaraniu za naruszenie przepisów, dlatego powinni mieć możliwość wyboru, czy przyjąć mandat kredytowany i opłacić go na dotychczasowych zasadach, czy też opłacić go na miejscu za pomocą karty płatniczej. Proponowane zmiany zakładają, że koszty związane z autoryzacją transakcji i przekazem środków na właściwy rachunek bankowy poniesie ukarany, o czym funkcjonariusz będzie zobowiązany go poinformować. Przyjęcie proponowanej regulacji ma nie tylko zaoszczędzić czas kierowców, ale również w istotny sposób wpłynąć na zwiększenie ściągalności mandatów karnych.
Wydłużenie terminów na przeprowadzenie postępowania mandatowego
Projekt założeń ministerstwa przewiduje także wydłużenie terminów, w których dopuszczalne jest przeprowadzenie postępowania mandatowego. Obowiązujące terminy uzależnione są od sposobu ujawnienia wykroczenia. Termin dla sprawcy schwytanego na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia wynosi 14 dni, natomiast dla osób których naruszenia zarejestrowały urządzenia pomiarowe lub kontrolne 30 dni.
Zobacz również serwis: Prawo jazdy
W praktyce termin na przeprowadzenie postępowania mandatowego w przypadku wykroczeń ujawnionych przez fotoradary okazuje się zbyt krótki, w efekcie czego policja zmuszona jest kierować sprawy do sądów. Wiąże się to przede wszystkim z potrzebą przeprowadzenia przez funkcjonariuszy czynności zmierzających np. do ustalenia właściciela bądź użytkownika pojazdu. Ministerstwo proponuje zatem, aby dla naruszeń ujawnionych pod nieobecność sprawcy lub zarejestrowanych przez urządzenia pomiarowe termin do nałożenia mandatu został wydłużony z 30 do 60 dni. Takie rozwiązanie ma być wygodne zarówno dla policji jak i sprawców wykroczeń.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat