Władza w rękach koalicji
Ostateczne wyniki, podane przez Państwową Komisję Wyborczą, ukazały sukces koalicji rządowej i porażkę Prawa i Sprawiedliwości. Partia Jarosława Kaczyńskiego jest skazana na przejście do opozycji. W dodatku utraciła swoje przyczółki na ścianie wschodniej.
Na 561 mandatów do obsadzenia w sejmikach wojewódzkich Platforma Obywatelska zdobyła 222 miejsca. PSL zdobył 93 mandaty, co oznacza, że cała rządowa koalicja zdobyła ponad połowę miejsc. Prawo i Sprawiedliwość w sejmikach wojewódzkich zdobyło łącznie 141 mandatów.
PiS traci trzy województwa
Wbrew zapewnieniom polityków największej opozycyjnej partii, te wybory to porażka Prawa i Sprawiedliwości. W porównaniu z wyborami sprzed 4 lat partia Jarosława Kaczyńskiego straciła na rzecz Platformy aż 3 z 5 województw, w których tryumfowała w 2006 r.
Najbardziej prestiżowa jest porażka w Małopolsce, gdzie Platforma zdobyła 34 proc. poparcia, wyprzedzając o 3 punkty prowadzące PiS. W sejmiku wojewódzkich da to rządzącej partii 17 z 39 mandatów oraz możliwość zawiązania koalicji z PSL, który zdobył 4 mandaty. W poprzednich wyborach wyniki były zgoła odmienne. W 2006 r. PiS uzyskał 34 proc., zaś PO 30 proc.
Stan posiadania Prawa i Sprawiedliwości skurczył się również w sejmiku łódzkim, gdzie wybory wygrała PO (27 proc.), wyprzedzając PiS (24 proc.). Zwycięzcy obsadzą 13 mandatów w 36-osobowym sejmiku. Dla Prawa i Sprawiedliwości, które w 2006 r. miało 12 mandatów, tym razem w podziale łupu przypadnie jedynie 10. Także tutaj Platforma będzie mogła stworzyć koalicję z PSL, który zyskał 7 mandatów.
Trzecim województwem, w którym Prawo i Sprawiedliwość straciło palmę pierwszeństwa na rzecz Platformy jest województwo podlaskie, gdzie partia Donalda Tuska (31,5 proc .poparcia ) wyprzedziła swojego największego rywala o niewiele ponad punkt procentowy. W sumie jednak cała koalicja rządowa zdobyła tutaj ponad 51 proc. głosów.
Zobacz serwis: Wybory samorządowe 2010
PiS przegrał, choć wygrał
Prawo i Sprawiedliwość swoją supremację utrzymało jedynie w dwóch województwach, tj. na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Także tutaj jednak na przejęcie władzy nie ma jednak raczej szans, jako że zdecydowaną przewagę będzie miała koalicja PO i PSL wraz z ewentualnym udziałem SLD.
Najbardziej zaboleć musiały wyniki na Podkarpaciu, gdzie do tej pory PIS sprawował niepodzielne rządy. Co prawda w tych wyborach partia Jarosława Kaczyńskiego również zdeklasowała rywali, zdobywając 37 proc. głosów i wyprzedzając PO aż o 15 punktów, jednak nie będzie mogła sprawować samodzielnych rządów.
Wobec braku możliwości koalicyjnych, tym samym mimo największego poparcia, znajdzie się w samorządowej opozycji.