Aż 48% badanych deklaruje oddanie głosu na partię Donalda Tuska. Drugie miejsce zajęłoby urgupowanie Prawo i Sprawiedliwość, 25 % wyborców wyraża chęć głosowania na tę partię. Natomiast Sojusz Lewicy Demokratycznej uzyskałby 8% głosów gdyby wybory odbyły się w maju.
Koalicja partii lewicowych: Socjaldemokracji Polskiej, Zielonych 2004 oraz Partii Demokratycznej pod szyldem Centrolewicy oraz Polskie Stronnictwo Ludowe balansują na granicy progu wyborczego 5%.
Z sondażu wynika iż, do Parlamentu Europejskiego nie dostałyby się Samoobrona(3%), Libertas(2%), Prawica Rzeczypospolitej (1%) oraz Unia Polityki Realnej.
Frekwencja najgorsza w całej UE?
W wyborach do europarlamnetu w roku 2004 wzięło udział zaledwie 20,9 % Polaków. Tym samym zajęliśmy przedostatnie miejsce pod względem frekwencji spośród 25 państw Unii Europejskiej. Gorsza była jedynie Słowacja (17%). Najwięcej wyborców, bo aż 90, 8 % wzięło udział w wyborach belgijskich.
Jak będzie w tym roku? Z badań Eurobarometru, przeprowadzonych jeszcze w 2008 roku, wynika, iż średnio 30% wyborców w 27 państwach członkowskich na pewno weźmie udział w wyborach. Polska wypada na tle całej Unii słabo, jedynie 21% społeczeństwa deklaruje iż pójdzie do urn. Podobne tendencje występują w Rumunii, Austrii, Słowacji i Hiszpanii.
Najczęstszą przyczyną absencji wyborczej jest przekonanie, iż pojedynczy głos nic nie zmieni. Takie wrażenie ma około 68 % wyborców. 60% przyznaje, że nie do końca orientuje się na czym polega rola Parlamentu Europejskiego w systemie instytucjonalnym Unii. Natomiast 59% wyborców nie jest w ogóle zainteresowana wyborami.
Walka o frekwencję
W tegorocznych badania przeprowadzonych przez TNS OBOP, chęć uczestnictwa w wyborach zgłasza tylko nieco ponad jedna trzecia Polaków. Mimo zbliżającego się terminu głosowania zainteresowanie tym wydarzeniem politycznym wzrosło w niewielkim stopniu (o 4 punkty procentowe w stosunku do kwietnia i zaledwie o 1 punkt w porównaniu z marcem).
Jednakże walka o frekwencję trwa. Organizacje pozarządowe zjednoczone w koalicji 7 czerwca rozkręcają akcje „Pępek Europy”. Taki tytuł otrzyma gmina z najwyższą frekwencją.
Do wzięcia w wyborach zachęcają również politycy na swoich blogach. W Sejmie odbyło się „pompowanie frekwencji”, podczas której posłowie nadmuchali gigantyczny balon z napisem „7 czerwca oraz adres strony internetowej zachęcającej do głosowania.