Zalecenia penitencjarno-ochronne nie mogą ingerować w prawa więźniów - RPO
REKLAMA
REKLAMA
- Zalecenia penitencjarno-ochronne Służby Więziennej nie mogą w sposób niedopuszczalny ingerować w prawa osób pozbawionych wolności
- RPO zbadał sytuację aresztowanego, wobec którego takie zalecenia stworzyły szczególny rygor pobytu w areszcie
- Jego widzenia z adwokatami nie były swobodne; poddawano go po nich kontroli osobistej; musiał nosić więzienne ubranie
- Na kanwie tej sprawy Rzecznik postuluje, by z decyzją o zaleceniach ochronnych osadzony był zapoznawany oraz informowany o prawie jej zaskarżenia do sądu
Nieuprawnione stosowanie wobec pozbawionych wolności zaleceń penitencjarno-ochronnych, które w sposób nadmierny i nieuzasadniony ingerują w ich prawa, od lat jest przedmiotem krytyki Rzecznika Praw Obywatelskich.
REKLAMA
REKLAMA
Już w 2013 r. Rzecznik zwracał uwagę, że stosowanie procedur i środków przewidzianych dla osadzonych stwarzających poważne zagrożenie społeczne albo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa zakładu karnego, wobec więźniów niezakwalifikowanych do tej kategorii, jest nieuprawnione. Zmiany prawa nie rozwiązały problemu stosowania przez Służbę Więzienną zaleceń ograniczających prawa osób pozbawionych wolności, które nie mają ustawowego umocowania lub znacznie zwiększają dolegliwość pozbawienia wolności, przekraczając poziom uciążliwości nierozłącznie związany z izolacją.
Za przykład RPO podaje zastosowanie szczególnych zaleceń penitencjarno-ochronnych wobec tymczasowo aresztowanego biznesmena, którego sprawę ostatnio zbadał. Wydano je bezterminowo, nie przewidziano ich okresowej weryfikacji. Jako przyczynę ich wydania dyrektorzy aresztu wskazali duże zainteresowanie mediów jego osobą i potencjalne wystąpienie „zdarzeń niepożądanych”. Sam aresztant miał nie dać do tego żadnego powodu. Nie został on nawet zaznajomiony z tymi wytycznymi, bo są one „dokumentacją wewnętrzną jednostki”. Żalił się na wynikające z nich uciążliwości. Wdrożone procedury uznał za upokarzające. Odbierał to wszystko jako szykanę.
Zalecenia, które budzą wątpliwości RPO, to:
- realizacja widzeń z adwokatami w pomieszczeniu przy dyżurce funkcjonariusza;
- poddawanie osadzonego kontroli osobistej bezpośrednio po widzeniu;
- realizacja wszystkich czynności z jego udziałem w więziennym ubraniu.
REKLAMA
RPO nie zgadza się ze stanowiskiem dyrektora Aresztu Śledczego, że zalecenia stanowią jedynie dokumentację wewnętrzną jednostki, która nie wymaga zakomunikowania aresztowanemu oraz pouczenia go o możliwości ich zaskarżenia. Są one bowiem aktem indywidualnym i konkretnym, nakładającym na aresztowanego wiele sprecyzowanych ograniczeń jego praw określonych w Kodeksie karnym wykonawczym. Stanowią zatem decyzję w rozumieniu kodeksu, która powinna zostać więźniowi zakomunikowana wraz z pouczeniem o możliwości jej zaskarżenia do sądu penitencjarnego.
Widzenia z adwokatami przy dyżurce umożliwiały temu funkcjonariuszowi zarówno wgląd w treść dokumentów, jak i zapoznanie się z treścią rozmów aresztowanego z obrońcą. Tymczasem aresztowany ma prawo do swobodnego kontaktu z adwokatem bez obecności innych osób.
Poddawanie aresztowanego za każdym razem kontroli osobistej bezpośrednio po widzeniu z adwokatem, nie miało podstawy w jego zachowaniu, które można by interpretować jako wpływające na porządek i bezpieczeństwo.
Kontrola osobista osób pozbawionych wolności dotyka chronionego konstytucyjnie prawa do nietykalności osobistej i wolności osobistej oraz prawa do prywatności. Zastrzeżenia co takich kontroli przedstawił Raport z wizytacji Europejskiego Komitetu ds. Zapobiegania Torturom oraz Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu (CPT) w Polsce z 2013 r. Jak wskazano, taka praktyka mogłaby zostać uznana za poniżające traktowanie. Kontrola taka powinna być oparta na indywidualnej ocenie ryzyka i być poddana rygorystycznym kryteriom oraz nadzorowi. Europejski Trybunał Praw Człowieka podkreślał zaś, że takie kontrole naruszają art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Trybunał wskazywał, iż jest świadomy konieczności zapewnienia bezpieczeństwa w jednostkach penitencjarnych, ale niezwykle inwazyjne oraz potencjalnie poniżające środki, jak przeszukanie osobiste połączone z rozebraniem się, wymagają odpowiedniego uzasadnienia. W przypadku tego aresztowanego nie miało to miejsca, a dyrekcja aresztu nie przedstawiła argumentów za takim zaleceniem.
Zalecenia odnosiły się też do korzystania przez aresztowanego z odzieży wydawanej przez areszt. Zgodnie z prawem aresztowany może korzystać z własnej odzieży, bielizny i obuwia, chyba że zakłóca to porządek lub sprzeciwiają się temu względy bezpieczeństwa albo sanitarne. Aresztowany nie dał podstaw do wniosku, że korzystanie z własnej odzieży zagraża porządkowi lub bezpieczeństwu. Duże zainteresowanie mediów jego osobą oraz potencjalne ryzyko wystąpienia związanych z nim zdarzeń niepożądanych, nie jest moim zdaniem wystarczającą przesłanką do ograniczenia prawa aresztowanego do korzystania z własnej odzieży, bielizny i obuwia – podkreśla Adam Bodnar.
W jego ocenie dostrzeżone przez dyrektora aresztu zagrożenia nie dawały podstaw do ograniczenia praw aresztowanego. Połączenie ograniczeń zawartych w profilaktycznych zaleceniach ochronnych spowodowało szczególny rygor wykonywania jego tymczasowego aresztowania.
Tymczasem prawo nakłada na funkcjonariuszy SW zarówno obowiązki zapewnienia w zakładach karnych i aresztach porządku i bezpieczeństwa, jak również zapewnienia więźniom przestrzegania ich praw. Podejmowane działania muszą być jednak adekwatne do ryzyka oraz realizowane w sposób zgodny z obowiązującym prawem. Zastosowane wobec aresztowanego procedury nie odpowiadają ustawowym wzorcom traktowania osób pozbawionych wolności.
Dlatego RPO zwrócił się do Dyrektora Generalnego SW o podjęcie działań, które doprowadzą do każdorazowego wydawania przez dyrektorów jednostek penitencjarnych decyzji w sprawie zastosowania zaleceń ochronnych, z którą osadzony będzie zapoznawany i informowany o prawie jej zaskarżenia. Niezbędne jest również wyeliminowanie wprowadzania, w drodze zaleceń, takich ograniczeń praw osób pozbawionych wolności, które ingerują w ich kodeksowe prawa w sposób niedopuszczalny.
IX.517.632.2019
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat