Decyzja o udziale w komunii córki powinna należeć do więźnia i jego rodziny - RPO
REKLAMA
REKLAMA
Decyzja o udziale osadzonego w komunii córki w obecności funkcjonariuszy SW powinna należeć do niego i rodziny
- Skazany nie dostał przepustki losowej na komunię córki, bo wcześniej nie wrócił z przerwy w odbywaniu kary
- Dyrekcja aresztu rozważała udział skazanego w uroczystości pod konwojem funkcjonariuszy - od czego odstąpiono, by nie godzić w powagę ważnej dla dzieci chwili
- RPO uznał skargę w tej sprawie za zasadną, bo decyzja o ewentualnym uczestnictwie w komunii córki w obecności funkcjonariuszy powinna należeć do osadzonego i jego rodziny
- Gdyby wyraził taką chęć, administracja więzienna powinna zorganizować to w sposób, który mimo wszystko nie godziłby w powagę uroczystości
REKLAMA
Żona skazanego odbywającego karę pozbawienia wolności w Areszcie Śledczym w O. zwróciła się do Rzecznika w sprawie udzielenia jej mężowi przepustki losowej na komunię św. ich córki. Zastępca dyrektora aresztu uznał, że uroczystość „jest niezaprzeczalnie zdarzeniem niezwykle ważnym zarówno dla osadzonego, jak i jego rodziny, lecz nie wyczerpuje ono przesłanek do udzielenia zezwolenia”, o którym mowa w art. 141a § 1 Kodeksu karnego wykonawczego.
REKLAMA
Zgodnie z nim dyrektor zakładu karnego może udzielić skazanemu zezwolenia na opuszczenie zakładu pod konwojem funkcjonariusza Służby Więziennej, osoby godnej zaufania lub samodzielnie, na czas nieprzekraczający 5 dni, w celu odwiedzenia poważnie chorego członka rodziny, uczestnictwa w pogrzebie członka rodziny oraz w "innych wypadkach szczególnie ważnych dla skazanego".
Analiza wyjaśnień dyrektora Aresztu Śledczego w O. nie budzi wątpliwości w zakresie odmowy udzielenia skazanemu „bezkonwojowego” zezwolenia na opuszczenie zakładu karnego. Wcześniej nie powrócił on bowiem z przerwy w karze, wobec czego należy uznać, że nie dawał gwarancji prawidłowego wykorzystania przepustki losowej.
REKLAMA
W ocenie RPO negatywna prognoza kryminologiczno-społeczna danego osadzonego nie może jednak zupełnie wykluczać możliwości udzielenia takiego zezwolenia. Prawo przewiduje przecież, że zezwolenie może być „w miarę potrzeby" udzielane pod konwojem funkcjonariusza Służby Więziennej.
Z pisma dyrekcji aresztu wynika również, że „rozważano też możliwość wzięcia udziału przez osadzonego w uroczystości pod konwojem funkcjonariuszy Służby Więziennej, lecz odstąpiono od tego rozwiązania z uwagi na podniosłość uroczystości kościelnej, fakt, iż będzie ona odbywała się w małej miejscowości, a przede wszystkim chciano oszczędzić niecodziennego widoku dzieciom przyjmującym Sakrament.”
W ocenie RPO sposób procedowania oraz treść podjętej decyzji świadczą o przedmiotowym, wręcz patriarchalnym traktowaniu skazanego oraz jego rodziny. A ocena wpływu udziału funkcjonariuszy SW na naruszenie podniosłości uroczystości kościelnej oraz dobro dziecka skazanego niewątpliwie nie mieści się w kompetencjach dyrektora jednostki penitencjarnej.
Zdaniem Rzecznika decyzja o ewentualnym uczestnictwie w uroczystości w obecności funkcjonariuszy powinna należeć do osadzonego i jego rodziny. Natomiast w przypadku wyrażenia przez osadzonego chęci uczestnictwa w uroczystości w asyście funkcjonariuszy, administracja więzienna powinna podjąć wszelkie działania, aby zorganizować to w sposób, który mimo wszystko nie godziłby w powagę uroczystości.
Dlatego Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w O. o zapoznanie dyrektora aresztu w O. ze stanowiskiem Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczącym właściwej interpretacji pojęcia „wypadki szczególnie ważne dla skazanego” i podjęcie działań, które zapobiegną wskazanym nieprawidłowościom.
Wcześniej RPO wielokrotnie zajmował się kwestią udzielania pozbawionym wolności zezwolenia na opuszczenie zakładu karnego oraz właściwej interpretacji pojęcia „wypadki szczególnie ważne dla skazanego”. W odpowiedzi Ministerstwo Sprawiedliwości wskazywało, że pojęcie to trzeba rozumieć szeroko; obejmuje ono nie tylko tzw. „wypadki losowe", ale także inne wypadki związane z warunkami rodzinnymi lub osobistymi skazanego. Muszą to być wypadki (zdarzenia) o charakterze szczególnym, co do zasady niepowtarzalnym.
W sprawie Rostkowski przeciwko Polsce Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu stwierdził wyraźnie, że „odmowy zezwolenia skarżącemu na udział w pierwszej komunii jego syna stanowiły ingerencje w jego prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego”.
IX.517.895.2019
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat