Prawo do telefonowania przez więźniów - RPO interweniuje w sprawie drastycznego ograniczenia
REKLAMA
REKLAMA
Prawo do telefonowania przez więźniów
Jedna z najbardziej dotkliwych dla osób uwięzionych i ich rodzin zmian wprowadzonych nowelą k.k.w. w 2022 r. dotyczyła prawa do utrzymywania telefonicznego kontaktu ze światem zewnętrznym.
REKLAMA
Nowelizacja k.k.w. wprowadziła minimalną częstotliwość, z jaką osoby uwięzione mogą kontaktować się z aparatu telefonicznego. Mogą one kontaktować się co najmniej raz w tygodniu z adwokatem i co najmniej raz w tygodniu z innym rozmówcą. Uzasadnienie projektu zmian wskazywało, że zmiana ta (wcześniej częstotliwości nie określano w ogóle) miała na celu zagwarantowanie minimalnego standardu w tym zakresie i nie wyklucza częstszych rozmów
Mniej telefonów z więzienia
REKLAMA
Praktyka jednak – zgodnie z obawami RPO komunikowanymi Ministerstwu Sprawiedliwości – okazała się odmienna: większość dyrektorów jednostek penitencjarnych potraktowało nowy przepis zawężająco i w wewnętrznych regulaminach przyznali więźniom prawo do telefonowania w minimalnym zakresie. Mimo, iż przed nowelizacją często mogli oni robić to częściej.
Więźniowie chcący skorzystać z telefonu często muszą liczyć się również z innymi ograniczeniami. W niektórych jednostkach można robić to w wyznaczonych dniach tygodnia i godzinach. Możliwość wprowadzenia takich regulacji pojawiła się po wejściu w życie 1 stycznia 2023 r. rozporządzeń Ministra Sprawiedliwości kształtujących regulaminy wykonywania kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania. Co więcej, w większości przypadków rozmowa może trwać maksymalnie 10 minut.
Osoba pozbawiona wolności nie powinna wybierać między telefonem do rodziny a urzędu
REKLAMA
Problemy osób pozbawionych wolności z korzystaniem z telefonów utrudniają im utrzymywanie regularnego kontaktu z rodziną i godzą w konstytucyjne i międzynarodowe standardy gwarantujące ochronę życia rodzinnego. Co zatem istotne, zaistniała sytuacja nie godzi jedynie w prawa osoby przebywającej w więzieniu, ale także ich bliskich – w szczególności w prawo dziecka do kontaktu z obojgiem rodziców, wyrażone w art. 9 Konwencji o prawach dziecka.
- Ograniczenia, jakie spotkały osoby pozbawione wolności, najbardziej dotkliwie uderzają w ich kontakty z dziećmi, co wybrzmiewa wyraźnie z kierowanych do Biura RPO skarg. Przywoływane w działaniach Rzecznika Praw Obywatelskich już wielokrotnie, jednak nadal aktualne i celnie wskazujące na sedno problemu, hasło „Nie moja wina, ale moja kara” – odnoszące się do sytuacji dzieci rodziców pozbawionych wolności – musi zostać w tym miejscu przypomniane – podkreśla Marcin Wiącek.
Ograniczenie liczby telefonów z więzienia a resocjalizacja
RPO zwraca ponadto uwagę, że ograniczenie kontaktów osób osadzonych z bliskimi stoi w sprzeczności z resocjalizacyjnymi celami wykonywania karych określonych w k.k.w. i międzynarodowych dokumentach takich jak Europejskie Reguły Więzienne i Reguły Mandeli.
Rygorystyczne zasady korzystania z telefonu mogą utrudniać więźniom załatwianie spraw urzędowych. Wyznaczenie tylko jednego dnia w tygodniu na wykonywanie połączeń prowadzi do sytuacji, w której osoby pozbawione wolności muszą wybierać między rozmową z rodziną a kontaktem z urzędem. Co więcej, jeżeli dzień, w którym można korzystać z telefonu, jest wyznaczony w weekend, telefoniczne załatwienie z urzędem jest wykluczone. Wszystkie te czynniki negatywnie wpływają na proces readaptacji społecznej więźniów – co przekłada się na wyższe prawdopodobieństwo, że po odbyciu kary powrócą oni do przestępstwa.
Równie istotnym spostrzeżeniem Marcina Wiącka jest fakt, że ograniczona możliwość kontaktu ze światem zewnętrznym utrudnia więźniom przekazywanie informacji o przypadkach niewłaściwego ich traktowania w trakcie odbywania kary. Nowa rzeczywistość czyni mniej prawdopodobnym, że osoby te podzielą się swoimi doświadczeniami z bliskimi, którzy mogliby zareagować na naruszenia, albo tym bardziej, że skutecznie zawiadomią organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa. A przecież ujawnienie tego rodzaju nieprawidłowości – wskazuje rzecznik – leży w interesie społecznym.
Ograniczenie kontaktów więźniów z adwokatami a prawo do obrony
Ograniczone telefony dla więźniów to nie tylko mniej rozmów z bliskimi. Zmiany po nowelizacji k.k.w. istotnie ograniczyły również możliwość porozumiewania się osób pozbawionych wolności z obrońcami reprezentującymi ich w postępowaniach sądowych. W tym przypadku również wprowadzono przepisy pozornie gwarantujące co najmniej jedno połączenie w tygodniu – i również w praktyce doprowadziło to w większości przypadków do ograniczenia tego prawa do ustawowego minimum.
Taka sytuacja poważnie narusza konstytucyjne prawo oskarżonego do obrony. Kontakt telefoniczny z obrońcą sprowadzony do jednej rozmowy w tygodniu nie daje bowiem gwarancji należytej obrony i reprezentowania interesów osób osadzonych w toczących się postępowaniach karnych, cywilnych, administracyjnych czy tych prowadzonych przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
Marcin Wiącek podkreśla, że prawo do obrony wymaga, by kontakt z obrońcą musi być swobodny i możliwie łatwy, również w przypadku tych oskarżonych, którzy są już pozbawieni wolności. O ile są dopuszczalne rozwiązania dotyczące czasu trwania, częstotliwości i sposobu porozumiewania się z adwokatem, nie mogą być one nasilone w stopniu umożliwiającym skuteczne wykonywanie prawa do kontaktu z adwokatem.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat