Zakaz orzekania ponad żądanie w postępowaniu cywilnym
REKLAMA
REKLAMA
W ostatnim okresie szczególnie dużo czasu i uwagi poświęciliśmy kwestii przedstawionej w temacie, a to za sprawą prowadzonego przez nas od wielu lat procesu sądowego. Spór dotyczył zapłaty zaległego wynagrodzenia za roboty budowlane, w którym reprezentowaliśmy stronę powodową (wykonawcę prac). W trakcie długoletniego postępowania nasz przeciwnik procesowy (pozwany inwestor) wielokrotnie wskazywał, że część prac nasz Klient wykonał wadliwie (naszym zdaniem niezasadnie) i na tę okoliczność powoływał szereg dowodów (w tym dowód z opinii biegłego). Poza przedstawieniem okoliczności faktycznych mających potwierdzać istnienie wad, druga strona nie wywiodła jednak z tych okoliczności żadnych zarzutów procesowych (w tym wypadku – zarzutu obniżenia wynagrodzenia należnego naszemu Klientowi). Sąd I instancji, uwzględniając argumentację naszego przeciwnika, co do wadliwości części prac, obniżył wysokość należnego naszemu Klientowi wynagrodzenia o równowartość prac obarczonych wadami.
REKLAMA
Zobacz również: Pełnomocnictwo procesowe WZÓR
REKLAMA
Zaskarżyliśmy wydane rozstrzygnięcie. Z naszego punktu widzenia sprawa była dość oczywista: sąd bezpodstawnie obniżył wysokość wynagrodzenia naszego Klienta w wyniku uwzględnienia zarzutu, którego nasz przeciwnik procesowy w ogóle nie podniósł. W apelacji złożonej od zaskarżonego wyroku wskazaliśmy przede wszystkim na to, że w sprawie doszło do naruszenia tzw. zakazu orzekania ponad żądanie (art. 321 k.p.c.). W dużym uproszczeniu oznacza on tyle, że rozstrzygając sprawę sąd nie może orzekać o czymś innym niż żądała strona postępowania, bez względu na to, czy ustalenia faktyczne dawałyby podstawę do innego rozstrzygnięcia. W istocie chodzi o to, aby to strony postępowania były dysponentami swoich uprawnień, a nie sąd, który obowiązany jest zachować bezstronność. Dodatkowo wskazaliśmy w apelacji, że wyjście przez sąd ponad żądanie pozwanego stanowiło naruszenie zasady równości stron oraz innych fundamentalnych zasad rządzących postępowaniem cywilnym.
Sąd II instancji w pełni podzielił nasze stanowisko. Stwierdził, że wprawdzie druga strona wykazała istnienie wad, lecz na tym jedynie poprzestała, nie stawiając w procesie żadnego zarzutu z tytułu rękojmi.
Sprawa ta wyraźnie pokazuje, jak ważna jest znajomość przepisów proceduralnych. Już w czasie studiów profesorowie uniwersyteccy często podkreślali, że kluczem do sukcesu i wygrania sporu sądowego jest gruntowna znajomość przepisów postępowania. Niejednokrotnie bowiem strona procesu ma rację (tzn. jej żądanie znajduje potwierdzenie w przepisach prawa materialnego), niemniej nie potrafi przedstawić swoich argumentów w odpowiedniej formie procesowej. Ma to szczególne znaczenie, gdy strona postępowania jest przedsiębiorcą. W praktyce sądy wychodzą bowiem z założenia, że przedsiębiorca – jako profesjonalny podmiot – powinien być świadomy swoich praw i obowiązków, w tym także tych o charakterze procesowym.
Jak zgłosić spóźnione dowody w sprawie?
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
Autor: Jacek Łubecki, radca prawny, Kancelaria Prawna Piszcz, Norek i Wspólnicy
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat