Postępowania frankowe w pigułce – co warto wiedzieć?
REKLAMA
REKLAMA
Postępowania frankowe – co każdy kredytobiorca powinien wiedzieć?
Pierwszy duży przełom w kwestii postępowań dotyczących kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej nastąpił już w 2019 roku, kiedy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie Państwa Dziubaków i od tego momentu, wraz z rozwijającym się orzecznictwem krajowym i unijnym, wiele nierozstrzygniętych dotychczas wątpliwości znalazło swoje wyjaśnienie, a wyroki stają się coraz bardziej spójne i jednolite. Warto więc poznać swoje prawa i ocenić możliwości, jakie pojawiają się wraz z najnowszym orzecznictwem oraz propozycjami ugód ze strony wybranych banków.
REKLAMA
Kredyty frankowe – jak działały?
REKLAMA
Pierwsze kredyty frankowe proponowane były już w 2002 r., największą popularnością ciesząc się jednak w latach 2005 – 2008, kiedy to w szczytowym okresie nawet 75% wszystkich kredytów stanowiły kredyty waloryzowane kursem franka szwajcarskiego. Fakt, że w tym czasie był to najczęściej oferowany produkt kredytowy wynikał między innymi z tego, że wielu kredytobiorców, którzy zamierzali kupić swoje własne mieszkanie czy też wybudować dom, nie posiadało zdolności kredytowej, by otrzymać kredyt złotówkowy w niezbędnej wysokości, a kredyt hipoteczny waloryzowany kursem franka szwajcarskiego był dla nich jedynym dostępnym rozwiązaniem.
Czy jednak utarte już sformułowanie „kredyty frankowe” oznacza, że kredytobiorcom wypłacano kwotę kredytu w walucie obcej? Odpowiedź na to pytanie pozostaje przecząca - kredyty frankowe są to umowy kredytów hipotecznych indeksowanych bądź denominowanych do waluty CHF, a więc – zgodnie z umową - wypłacane i też najczęściej spłacane w walucie polskiej. Frank szwajcarski pozostawał wyłącznie wariantem waloryzacji, a kredytobiorcy w rzeczywistości nie mogli oczekiwać wypłaty franka szwajcarskiego, operując wyłącznie walutą polską, dokładnie tak, jak przy kredycie złotowym.
Klauzule niedozwolone w umowach frankowych – jak je rozpoznać?
REKLAMA
Umowy kredytów frankowych zawierają klauzule waloryzacyjne, które najczęściej spełniają wszelkie wymogi, by uznać je za niedozwolone postanowienia umowne (tzw. klauzule abuzywne). Jedną z głównych przyczyn ich wadliwości jest odwołanie się w nich do kursów kupna i sprzedaży waluty obcej w tabelach kursów ustalanych przez bank samodzielnie i jednostronnie. Kredytobiorcy ani w momencie podpisania umowy, ani też w trakcie jej wykonywania nie byli w stanie przewidzieć tego, jak kształtować się będzie kurs waluty, kwota wypłaty czy wysokość rat kapitałowo-odsetkowych, nie mieli też możliwości poznania i weryfikacji zasad, zgodnie z którymi ustalane były ww. kursy.
Uznanie, że klauzule te pozostają postanowieniami niedozwolonymi w konsekwencji prowadzi do wniosków, iż nie wiążą one kredytobiorcy już od początku, tj. od chwili zawarcia umowy. Skutkami takiego rozwiązania może być ustalenie, że umowa jest nieważna lub też – w sytuacji uznania, że umowa bez ww. klauzul może obowiązywać dalej - że po wyłączeniu tychże klauzul mamy do czynienia z kredytem złotówkowym, który jednak funkcjonuje na warunkach wynikających z umowy, z oprocentowaniem w niej ujętym włącznie (tzw. odfrankowienie umowy).
Szanse na uzyskanie wyroku dla siebie korzystnego ma więc m.in. każdy kredytobiorca, w umowie którego znalazły się analogiczne do wyżej opisanych klauzule abuzywne. Pamiętać jednak należy, że każda umowa wymaga uprzedniej analizy i oceny możliwości wynikających z jej treści, w ciągu lat wzory umów bowiem ulegały zmianom.
Wiele instytucji (w tym także instytucji pozarządowych) oferuje kredytobiorcom wsparcie w dochodzeniu przysługujących im praw. Z pewnością pomocą w tym zakresie jest „Mapa klauzul”, jaką Rzecznik Finansowy przygotował w listopadzie 2020 r. – jest to zestawienie klauzul niedozwolonych stosowanych przez banki w umowach kredytów frankowych, opublikowane na oficjalnej stronie Rzecznika Finansowego.
Postępowanie w sprawie frankowej – od czego zacząć?
Jakkolwiek najważniejszą z punktu widzenia kredytobiorcy czynnością inicjującą postępowanie jest złożenie pozwu, w pierwszej kolejności należy zadbać o kwestie formalne. Podstawą jest tutaj zgromadzenie koniecznej dokumentacji kredytowej – jest to niezwykle istotny krok, który pozwoli na dokładną analizę szans i możliwości kredytobiorcy. Należy między innymi mieć na uwadze, że w zależności od tego, czy kredytobiorca w danej umowie występował jako konsument, czy też jako przedsiębiorca, argumentacja stosowana w sprawie może znacznie się różnić. Taką dokumentacją są z reguły: umowa kredytowa wraz z załącznikami, wszelkie aneksy do umowy, regulamin kredytu oraz zaświadczenia, obejmujące dane finansowe kredytu. Ich uzyskanie pozwoli również na wykonanie szczegółowych wyliczeń dotyczących wysokości roszczenia przeciwko bankowi. Kredytobiorcy mogą uzyskać ją osobiście lub też skorzystać ze wsparcia pełnomocnika.
W tym jednak zakresie również pojawia się kwestia niezwykle istotna – korzystając bowiem z pomocy profesjonalnego pełnomocnika niezbędnym pozostaje szczegółowe zapoznanie się z umową łączącą strony oraz zrozumienie warunków współpracy – konsument powinien mieć pewność, że został poinformowany o wszelkich ważnych dla niego kwestiach, jak planowane sformułowanie roszczenia, wysokość wynagrodzenia pełnomocnika, zwrot kosztów zastępstwa procesowego na rzecz kredytobiorcy, poznanie możliwych kosztów procesu i ryzyk związanych z danym rozstrzygnięciem sądu. Konsument ma prawo wymagać od swojego pełnomocnika pełnej transparentności i profesjonalizmu.
Kolejnym krokiem jest wyczerpanie drogi pozasądowej, tj. złożenie reklamacji do banku. W momencie uzyskania odpowiedzi odmownej ze strony banku bądź też braku jakiekolwiek odpowiedzi otwiera się możliwość wszczęcia postępowania sądowego.
Sądem właściwym dla rozpoznania sprawy pozostaje sąd właściwy dla miejsca zamieszkania lub siedziby kredytobiorcy, siedziby głównej banku bądź też jego oddziału. Od tego, gdzie zostanie złożony pozew, zależeć może czas trwania postępowania – w sądach, w których toczy się najwięcej spraw frankowych czas oczekiwania na pierwszą rozprawę może wynosić nawet dwa lata, w mniej obleganych sądach jest on krótszy. Istotną wiadomością jest to, że w kwietniu tego roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie uruchomiony został XXVIII Wydział Cywilny – tzw. wydział frankowy. Oceny tego, czy dzięki temu wyroki zapadać będą szybciej można jednak będzie dokonać dopiero za kilka miesięcy. Już teraz można jednak wskazać, że coraz częstszą tendencją jest rozstrzyganie sprawy już na jednej rozprawie, z pominięciem przesłuchania pracowników banku czy powoływania biegłego.
Ułatwieniem dla konsumentów jest z pewnością określenie stałej wysokości opłaty od pozwu w sprawach związanych z czynnościami bankowymi. Kwota ta wynosi 1.000,00 zł (opłata ta jest niższa wyłącznie w sprawach, w których wartość przedmiotu sporu nie przekracza 20.000,00 zł, co jednak w sprawach frankowych jest wyjątkiem). Tak więc bez względu na wysokość roszczeń, opłata ta nie rośnie stosunkowo, co z pewnością otwiera drogę dla wielu osób, które nie miałyby możliwości uiszczenia opłaty na zasadach ogólnych, zgodnie z którymi opłata ta stanowi 5% wartości przedmiotu sporu.
Przedawnienie roszczeń kredytobiorców
Pierwszą, ważną informacją dla kredytobiorców jest niewątpliwie fakt, że przedawnieniu nie podlega żądanie ustalenia, a jedynie związane z nim żądanie zapłaty, które podlega 10-letniemu okresowi przedawnienia. Obecnie polskie orzecznictwo nadal przyjmuje różne koncepcje w zakresie momentu rozpoczęcia biegu ww. terminu, z pewnością jednak z pomocą przychodzi tutaj orzecznictwo unijne.
W dniu 22 kwietnia 2021 r. zapadł niezwykle ważny, z punktu widzenia konsumentów, wyrok TSUE (sprawa Profi Credit Slovakia, C-485/19). Podtrzymał on stanowisko już uprzednio pojawiające się w orzecznictwie unijnym, zgodnie z którym należy mieć na uwadze okoliczność, że konsumenci znajdują się w gorszym położeniu niż przedsiębiorca, zarówno pod względem możliwości negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania oraz że możliwe jest, iż konsumenci nie mają świadomości zakresu przysługujących im praw wynikających z dyrektywy 93/13 lub z dyrektywy 2008/48 lub ich nie rozumieją. W takiej sytuacji prawidłowym może okazać się pogląd, zgodnie z którym bieg 10-letniego terminu przedawnienia roszczeń konsumenta wobec przedsiębiorcy o zwrot określonej kwoty z tytułu abuzywnego charakteru klauzul umowy rozpoczyna się w dniu, w którym konsument uzyskał wiarygodną wiadomość o abuzywności w odniesieniu do swojej umowy oraz związanych z tym skutkach prawnych i finansowych.
W najbliższym czasie możemy spodziewać się kolejnych, istotnych w sprawach frankowych orzeczeń - na 29 kwietnia zaplanowane jest ogłoszenie wyroku TSUE w sprawie C-19/20 zainicjowanej pytaniem prejudycjalnym Sądu Okręgowego w Gdańsku, zaś kolejno już 11 maja 2021 roku odbędzie się rozprawa Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, która rozstrzygać ma kilka ważnych dla każdego Frankowicza zagadnień prawnych dotyczących kredytów waloryzowanych, jak też rozliczeń między bankami a kredytobiorcami, co z pewnością będzie miało znaczący wpływ na dalsze orzecznictwo.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat