O co w ogóle chodzi?
Na mocy ustawy z dnia 2 marca 2020 roku o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, znowelizowanej następnie Tarczą antykryzysową 1.0. z dnia 31 marca 2020 roku, w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 bieg terminów procesowych i sądowych nie rozpoczął się, a rozpoczęty uległ zawieszeniu na ten okres. Zgodnie z przywołaną ustawą, zawieszenie dotyczyło w szczególności terminów w postępowaniach sądowych, w tym sądowoadministracyjnych, postępowaniach egzekucyjnych, karnych, karnych skarbowych, postępowaniach w sprawach o wykroczenia, w postępowaniach administracyjnych, postępowaniach i kontrolach prowadzonych na podstawie Ordynacji podatkowej, kontrolach celno-skarbowych, postępowaniach w sprawach, o których mowa w art. 15f ust. 9 ustawy z dnia 19 listopada 2009 roku o grach hazardowych oraz we wszystkich innych postępowaniach prowadzonych na podstawie ustaw.
Polecamy: INFORLEX Twój Biznes Jak w praktyce korzystać z tarczy antykryzysowej Zamów już od 98 zł
Stan zagrożenia epidemicznego na terytorium całego kraju wprowadzono od dnia 14 marca 2020 roku mocą właściwego rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 13 marca 2020 roku. Z kolei stan epidemii wprowadzono z dniem 20 marca 2020 roku na mocy kolejnego rozporządzenia Ministra Zdrowia. Zatem od 14 marca 2020 roku wszystkie terminy w postępowaniach wymienionych powyżej uległy zawieszeniu. Okres zawieszenia dla tych spraw w związku z omawianą ustawą zakończy się w dniu 23 maja 2020 roku, a więc terminy procesowe i sądowe zaczną biec na nowo od 24 maja br. włącznie. Praktycy nie są jednak zgodni, co do sposobu obliczania okresu zawieszenia, o czym w dalszej części artykułu.
Co wejście w życie omawianej ustawy oznacza w praktyce?
Z praktycznego punktu widzenia w pierwszej kolejności należy ustalić, czy w sprawach, w których uczestniczymy należy dokonać jakichś czynności procesowych. Następnym krokiem powinno być ustalenie, czy termin na dokonanie danej czynności zaczął biec przed 14 marca 2020 roku czy w ogóle nie rozpoczął jeszcze biegu z uwagi na okres zawieszenia terminów. W rezultacie konieczne będzie ustalenie, kiedy wnieść pismo w danej sprawie. W tym miejscu należy rozróżnić dwie następujące sytuacje:
- bieg terminu rozpoczął się przed wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego i został zawieszony – wówczas będzie on biegł dalej od 24 maja 2020 roku włącznie, a na dokonanie czynności zostanie tyle dni, ile brakowało do upływu terminu przed wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego,
- bieg terminu nie rozpoczął się, gdyż zdarzenie, od którego liczy się termin na dokonanie czynności procesowej wystąpiło w okresie trwania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii – wówczas bieg takiego terminu rozpocznie się dopiero z dniem 24 maja 2020 roku włącznie.
Należy jednocześnie zauważyć, że terminy, które dopiero rozpoczną swój bieg 24 maja 2020 roku, i które są podzielne przez siedem, będą, co do zasady ulegały przesunięciu na poniedziałek z uwagi na ich upływ w sobotę i niedzielę stanowiącą dzień wolny od pracy zgodnie z właściwymi przepisami.
Czy okres zawieszenia na pewno rozpoczął się 14 marca 2020 roku?
Stanowiska wśród prawników dotyczące tej kwestii są zasadniczo dwa. Zgodnie z pierwszym z nich przyjmuje się, że skoro ustawa wprowadzająca zawieszenie terminów procesowych i sądowych z dnia 31 marca 2020 roku stanowi, że obowiązuje ono w okresie trwania stanu zagrożenia epidemicznego i stanu epidemii, to okres ten należy liczyć od dnia wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego, a więc od 14 marca br.
Należy jednak wskazać na drugie stanowisko, odwołujące się do zasady „ustawa nie działa wstecz”. Zwolennicy tego stanowiska twierdzą, że skoro przepis zawieszający terminy procesowe i sądowe wszedł w życie 31 marca br., to dopiero od tej daty można liczyć okres zawieszenia, mimo że stan zagrożenia epidemicznego wprowadzono rozporządzeniem już od 14 marca 2020 roku.
Wydaje się jednak, że z uwagi na wyjątkowość panującej sytuacji oraz literalne brzmienie przepisów należy opowiedzieć się za stanowiskiem pierwszym. Inna interpretacja omawianych przepisów grałaby na niekorzyść stron postępowań, których dotyczy zawieszenie. Wynika to z faktu, że stanowisko drugie zakłada krótszy okres zawieszenia, a więc może wprowadzać w błąd i powodować niedotrzymanie terminów procesowych przez uczestników postępowań. Takie podejście wydaje się też sprzeczne z celem Tarczy antykryzysowej, która ma zwalczać niekorzystne skutki panującej epidemii, a nie je eskalować. Stanowisko to znalazło już uznanie z orzecznictwie. Dla przykładu należy przywołać postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z dnia 22 kwietnia 2020 roku, I SA/Bk 177/20, gdzie sąd stwierdził: Pomimo że ww. przepis wszedł w życie z dniem 31 marca 2020 r., to wynika z niego, że nierozpoczęcie biegu terminów, jak i zawieszenie terminów już rozpoczętych obowiązuje w okresie zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. Jeśli więc stan zagrożenia epidemicznego obowiązywał na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej od dnia 14 marca 2020 r., to należy przyjąć, że od tej daty z mocy prawa następuje skutek wynikający z tej normy prawnej.
Niezależnie od powyższego, należy pamiętać, że inne składy sędziowskie lub organy administracyjne mogą prezentować odmienny pogląd i wyciągać od stron postępowań stosowne konsekwencje procesowe. Wtedy należy rozważyć złożenie odpowiednich środków zaskarżenia – im szybciej, tym lepiej.
Polecamy serwis: W sądzie