REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Dane KNF: Frankowicze nie bardzo chcą mediować z bankami. Zdecydowanie wolą sale sądowe

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Oprac. Paulina Karpińska
Dane KNF: Frankowicze nie bardzo chcą mediować z bankami. Zdecydowanie wolą sale sądowe
Dane KNF: Frankowicze nie bardzo chcą mediować z bankami. Zdecydowanie wolą sale sądowe
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Jak podaje Komisja Nadzoru Finansowego, w Sądzie Polubownym przy KNF było prowadzonych blisko 32,6 tys. postępowań mediacyjnych dotyczących umów kredytów indeksowanych lub denominowanych do waluty innej niż polska. Dane te dotyczą okresu od 1 października 2021 roku do 16 grudnia 2022 roku. W tym czasie zostało zakończonych prawie 27,7 tys. ww. spraw. Natomiast zawarto blisko 19,8 tys. ugód.

Frankowicze, a sąd przy KNF

REKLAMA

Komisja Nadzoru Finansowego informuje, że w Sądzie Polubownym przy KNF prowadzono dokładnie 32 594 postępowania mediacyjne dotyczące umów kredytów indeksowanych lub denominowanych do waluty innej niż waluta polska. Przedstawione dane dotyczą okresu od 1 października 2021 roku do 16 grudnia 2022 roku.

REKLAMA

– Liczba spraw rozpoznawanych przez Sąd Polubowny przy KNF jest dość duża. Jednak nadal znacznie więcej osób decyduje się na złożenie pozwu w sądzie, bez wcześniejszej próby rozwiązania sporu przed tego typu instytucją. Z pewnością przyczyną powyższego stanu jest ugruntowane orzecznictwo sądów powszechnych w sprawach dotyczących tzw. kredytów frankowych. Do tego dochodzi też wysoka świadomość społeczna na temat tego, jakiego rodzaju orzeczenie można uzyskać w postępowaniu sądowym – komentuje adwokat Milena Mocarska z Kancelarii MBM Legal.

 

Dlaczego frankowicze nie chcą zawierać ugód z bankami?

Z kolei jak podkreśla radca prawny Adrian Goska z Kancelarii SubiGo, ponad 32,5 tys. postępowań to nie jest zbyt duża liczba względem całego wolumenu umów kredytów frankowych. Można stwierdzić, że frankowicze nie są za bardzo zainteresowani takim rozwiązaniem problemu. Według eksperta, dzieje się tak z kilku powodów.

Po pierwsze, każdy bank przedstawia inne warunki ugody. Zdarza się, że nawet ten sam kredytodawca proponuje klientom różne warianty porozumienia.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Po drugie, propozycje są znacznie mniej korzystne finansowo od ścieżki sądowej. Po trzecie, wielu frankowiczów nie stać na jednorazową spłatę. To oznacza, że muszą zaciągnąć kolejne zobowiązanie, tym razem w złotych, na bardzo niekorzystnym oprocentowaniu.

– Możliwości organizacyjne przy KNF, w naszej ocenie, nie pozwalają na prowadzenie większej liczby spraw. Należy pamiętać, że proces zawierania umów kredytowych, trwający znacznie krócej niż mediacja, był obsługiwany przez wiele banków i wielu pracowników. Skala liczby osób zaangażowanych w proces mediacji jest wielokrotnie mniejsza – mówi Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu (SSBB).

 

Czy warto zawrzeć frankową ugodę z bankiem?

Z danych udostępnionych przez Komisję Nadzoru Finansowego wynika, że od 1 października 2021 roku do 16 grudnia 2022 roku zostało zakończonych dokładnie 27 651 postępowań mediacyjnych (84,8% prowadzonych postępowań). Według mec. Adriana Goski, tempo rozstrzygnięć przed KNF należy ocenić pozytywnie. Jest szybkie, ponieważ strony postępowania są gotowe zawrzeć wcześniej wypracowaną ugodę albo nie.

– Postępowania przed KNF są rozstrzygane relatywnie szybko w stosunku do czasu trwania postępowań sądowych. Istotne są przede wszystkim takie kwestie, jak nastawienie stron i warunki proponowanych ugód. Jeśli strona przystępująca do mediacji nie jest przygotowana na ustępstwa, to prowadzenie sprawy jest zwykle stratą czasu. Brak zawarcia ugody jest raczej porażką banku. Z pewnością taka sprawa, w której nie powiodły się mediacje, prędzej czy później trafi na wokandę – zaznacza mec. Mocarska.

Z kolei Arkadiusz Szcześniak podkreśla, że jeżeli konsument ma do wyboru akceptację warunków ugody lub jej odrzucenie, to sprawa nie wymaga wielu spotkań. Proces ten jest więc szybko zakończony. Dla wielu frankowiczów, ugoda zapewniająca 20% z tego, co mogą wygrać w sądzie, jest za mało atrakcyjną propozycją. Ekspert z SSBB dodaje też, że warunki zawartych ugód są tajne. Natomiast twierdzi, że docierają do nich informacje o tym, jak faktycznie wyglądają mediacje. Jest to przekaz od osób, które nie zawarły ugody. One przekonują, że nie było możliwości realnej negocjacji przedstawionej oferty ugody.

– Wydaje się, że dłużej trwają sprawy, w których finalnie dochodzi do zawarcia ugody. Dzieje się tak, ponieważ po wstępnym ustaleniu warunków porozumienia konieczne jest uzgodnienie wszelkich szczegółów, a także rozwiązanie problemów i wątpliwości pojawiających się na etapie formułowania treści ugody – dodaje ekspert z Kancelarii MBM Legal.

 

Zawarte ugody

Od początku października 2021 roku do połowy grudnia 2022 roku zawarto dokładnie 19 751 ugód (71,4% zakończonych postępowań). Natomiast 7 900 postępowań zakończyło się bez ugody. Jak zaznacza prezes Szcześniak, w blisko 30% spraw nie wypracowano porozumienia, bo przedstawione oferty były za mało elastyczne i nie pozwalały na realne negocjacje. W ocenie ekspertów ze Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, ugody są korzystne dla banku, który ogranicza swoje koszty sądowe. Szacuje się, że one w jednej sprawie wynoszą nawet 100 tys. złotych. Do tego często kredytodawca musi zwrócić kilkadziesiąt tysięcy nadpłaty, a saldo kredytu z 300-400 tys. złotych spada właściwie do zera. Bank, proponując ugodę, w zasadzie zyskuje ok. 70-80% tego, co przegrałby w sądzie.

– Ugody zasadniczo są najlepszym rozwiązaniem dla banków. Jednak, jak wynika z naszych analiz, istnieje bardzo mała liczba spraw, w których zawarcie porozumienia wydaje się dość atrakcyjną opcją także dla frankowiczów. Decyduje o tym wiele czynników, w tym długość spłaty, wysokość raty, koszt kredytu, długość umowy kredytu czy wcześniejsza spłata. Jednakże nie będzie to rozwiązaniem korzystniejszym niż wyrok sądowy, aczkolwiek z pewnością szybszym – informuje ekspert z Kancelarii SubiGo.

Według adwokat Mocarskiej, trudno ocenić, czy wypracowanie ugody przy KNF jest łatwiejsze niż poza tą instytucją. Wiele zależy bowiem od osoby mediatora oraz od podejścia prezentowanego przez uczestników postępowania. W opinii Arkadiusza Szcześniaka, ugód będzie coraz mniej, o ile banki nie będą bardziej elastyczne w procesie mediacji. Ponadto do zawierania porozumień zniechęcają też wzrost stawki WIBOR i ostatnio narastające wątpliwości wobec niej. W październiku 2021 roku WIBOR był jeszcze poniżej 1%, ale od listopada szybko rósł. Obecnie wynosi powyżej 7%, a to istotnie zmienia warunki dla „nowego” kredytu.

– Nie przewiduję w najbliższym czasie zwiększonego zainteresowania mediacjami przy KNF. Już od dłuższego czasu kredytobiorcy chętniej decydują się na wszczęcie postępowania sądowego niż udział w czasochłonnym postępowaniu mediacyjnym. Dzieje się tak z uwagi na ugruntowane, korzystne dla kredytobiorców orzecznictwo sądów powszechnych w sprawach frankowych – podsumowuje mec. Milena Mocarska z Kancelarii MBM Legal.

 

 

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: MondayNews

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Cyfrowe wykluczenie w miejscu pracy: cicha forma mobbingu. Czy za wysyłanie memów przez pracowników na WhatsAppie odpowiada pracodawca?

Cyfrowe wykluczenie stanowi często bagatelizowany aspekt mobbingu. Prawo nie nadąża za zmieniającym się środowiskiem pracy. Coraz częściej występująca praca zdalna, powszechne używanie komunikatorów, sprawiają że mobbing nie jest już tylko zjawiskiem bezpośrednim – doświadczalnym i widzialnym przez wszystkich, ale staje się cichy i trudny do udowodnienia dla osób nękanych. Według badań ponad 40 proc. pracowników przyznaje, że doświadcza mobbing.1

Rewolucja w płacy minimalnej i zwrot o 180 stopni: pracodawcy nadal będą mogli ustalać wynagrodzenie zasadnicze poniżej najniższej krajowej, a tysiące pracowników nie otrzyma zapowiadanych podwyżek od 1 stycznia 2026 r.

W rządzie, od sierpnia zeszłego roku, trwają prace nad projektem ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (numer w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów: UC62), w którym – w ostatnim czasie, w związku z uwagami do projektu zgłoszonymi podczas uzgodnień międzyresortowych – zostały wprowadzone istotne zmiany. Pierwotnie – projekt zakładał, że płaca minimalna ma zostać zrównana z wynagrodzeniem zasadniczym, a tym samym – dodatki do wynagrodzenia miały stać się prawdziwymi dodatkami, a nie elementami pozwalającymi pracodawcom na ustalanie wynagrodzenia zasadniczego poniżej najniższej krajowej. Z ostatecznego tekstu projektu ustawy, który został skierowany do rozpatrzenia przez Komitet do Spraw Europejskich wynika jednak, że tak się nie stanie, a bynajmniej – nie od 1 stycznia 2026 r.

Socjolog: wyborcy kierują się emocjami, nikt nie czyta programów; zwycięża ten, kto umiejętnie przeplata politykę nienawiści z polityką miłości

Wyborcy deklarują, że chcą programów, ale kierują się emocjami - powiedział w Studiu PAP socjolog, dr hab., prof. Uniwersytetu Warszawskiego Przemysław Sadura. Zapytany jakich działań kandydatów można się spodziewać w miesiącu, który pozostał do wyborów, powiedział, że boi się "puszczać wodze fantazji".

Złodzieje nie świętują: zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, trwa policyjna akcja: Wielkanoc 2025

Wielkanoc 2025, podobnie jak te w latach ubiegłych jest szczególnie ważnym dla nas okresem, ale w natłoku obowiązków nietrudno o nieuwagę. Taki moment mogą szybko wykorzystać złodzieje. Policja od lat ostrzega: złodzieje nie świętują - zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, bo jak zawsze trwa policyjna akcja: Wielkanoc na drogach.

REKLAMA

Prof. Sieroszewski: Powyżej 24 tygodnia ciąży nie ma aborcji a poród. NRL: wytyczne Ministra Zdrowia dot. aborcji nie są wiążące dla sądów i nie rozwiewają wszystkich wątpliwości

Opinią publiczną wstrząsnęła ostatnio informacja o przerwaniu 9 miesięcznej ciąży w szpitalu w Oleśnicy. Zdarzyło się w 2024 roku ale informacja o tym fakcie dotarła do szerszej opinii publicznej w bieżącym roku. Wiele osób jest zaszokowanych tym, że zamiast doprowadzić do urodzenia dziecka, lekarz doprowadził do jego śmierci. W tej sprawie Prokuratura Okręgowej we Wrocławiu prowadzi postępowanie wyjaśniające. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Natomiast Naczelna Rada Lekarska apeluje do Ministra Zdrowia o doprecyzowanie przepisów prawnych dot. dopuszczalności przerywania ciąży. O wyjaśnienia co do pojęcia przerwanie ciąży apeluje też Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Prezes PTGiP prof. Sieroszewski wskazuje, że słowo +aborcja+" pochodzi z łaciny; +abortus+ oznacza poronienie. Z poronieniem mamy do czynienia do 23 tygodnia ciąży i tym samym z aborcją. Powyżej 24 tygodnia nie ma żadnej aborcji, a poród" – wyjaśnia prof. Sieroszewski. W tle całej sprawy są wydane w sierpniu 2024 r. wytyczne Ministra Zdrowia w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży.

Papież Franciszek: Egoizm ciąży bardziej niż krzyż – rozważania na Drogę Krzyżową

Watykan opublikował poruszające rozważania Drogi Krzyżowej autorstwa papieża Franciszka, który wciąż dochodzi do siebie po ciężkim zapaleniu płuc. „W świecie chłodnej kalkulacji i bezlitosnych interesów” Ojciec Święty wzywa do nawrócenia serca, współczucia i odrzucenia obojętności.

Wielkanocne zwyczaje: Polska, Ukraina, Kolumbia i Filipiny

Wielkanoc w Polsce, Ukrainie, Kolumbii i na Filipinach charakteryzuje się różnorodnymi tradycjami, z których zatrudniający cudzoziemców pracodawca powinien zdawać sobie sprawę. To właśnie z tych krajów jest w Polsce sporo pracowników. A co jeśli pracownik nie chce świętować polskiej Wielkanocy?

Linia orzecznicza: Sądy o przeliczaniu emerytur niekorzystnie dla ZUS. Emeryci walczą o wyrok TK z 4 czerwca 2024 r.

Orzecznictwo w sprawach wniosków o ponowne przeliczenie emerytury po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 r. sygn. akt SK 140/20 jest bardzo niejednolite. Wskazana niejednolitość przejawia się na wielu płaszczyznach, przede wszystkim niektóre sądy powszechne orzekają na korzyść emerytów poprzez zmianę decyzji ZUS, inne z kolei orzekają na niekorzyść, oddalając odwołania emerytów. W artykule zostaną przedstawione zarówno wyroki korzystne, jak i niekorzystne.

REKLAMA

Luka w przepisach. W MOPS rodzina z podwójnym 20 000 zł. Świadczenie pielęgnacyjne i świadczenie wspierające

Zapadł wyrok sądu administracyjnego, z którego wynika, że opiekunka albo opiekun osoby niepełnosprawnej wcale nie musi oddawać świadczenia pielęgnacyjnego do MOPS w związku ze świadczeniem wspierającym (dla osoby niepełnosprawnej). Wydawałoby się, że wszystko jasne – jest świadczenie wspierające dla osoby niepełnosprawnej więc zwracamy świadczenie pielęgnacyjne. Ale nie. Sąd stwierdził:

IMGW ostrzega: burze, trąby powietrzne, wiatr do 100 km/h i gwałtowne wzrosty stanów wody

IMGW alarmuje. Trąby powietrzne mogą wystąpić w pasie od Lubelszczyzny po Kujawy. Tam też zostało wydane ostrzeżenie II stopnia przed burzami, którym może towarzyszyć wiatr do 100 km/h. IMGW wydał również ostrzeżenia I stopnia przed burzami. Na południu kraju intensywne opady deszczu mogą powodować podtopienia.

REKLAMA