Możliwe ograniczenia w najmie krótkoterminowym
REKLAMA
REKLAMA
Zmiany w najmie wakacyjnych mieszkań i turystyce, czyli o możliwych ograniczeniach w najmie krótkoterminowym
Branża turystyczna przeżywa obecnie trudny czas. Ograniczono podróżowanie, a nawet jeśli jest ono możliwe, to coraz częściej postrzegane jako potencjalne zagrożenie dla naszego zdrowia. Z początkiem listopada wprowadzono w Polsce zakaz prowadzenia działalności hotelarskiej w rozumieniu całej bazy noclegowej, a więc nie tylko hoteli, ale również prywatnych kwater.
REKLAMA
Hotelarze z czasem będą usiłowali odrobić straty. Co jednak z prywatnymi kwaterami, a w szczególności mieszkaniami oferowanymi turystom? Warto tutaj przyjrzeć się orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który zapadł 2 miesiące temu i który dodatkowo może położyć kres popularności, jaką cieszy się najem krótkoterminowy.
Polecamy: Seria 5 książek. Poznaj swoje prawa!
Wyrok TSUE z dnia 22 września 2020 roku
Wspomniane orzeczenie to wyrok TSUE z dnia 22 września 2020 roku wydany w połączonych sprawach C-724/18 i C-727/18 i dotyczący możliwości ograniczenia przez państwo członkowskie działalności polegającej na wielokrotnym, krótkoterminowym, odpłatnym wynajmie lokali mieszkalnych klientom zatrzymującym się przejazdem, którzy nie dokonują w nich zameldowania. Rozstrzygnięcie zapadło na kanwie Francji, gdzie w dużych, zwłaszcza turystycznych miejscowościach, mieszkańcy mają spory problem z wynajmem mieszkania na długie lata. A wszystko z powodu większej opłacalności wynajmu krótkoterminowego, oferowanego turystom. Taki wynajem gwarantuje właścicielom większy zysk, dlatego też wiele lokali oferowanych dotychczas do najmu długoterminowego zostało przeznaczonych do najmu krótkoterminowego. Z ofert najmu długoterminowego, jak wiemy, korzystają głównie studenci, osoby podejmujące zatrudnienie w danej miejscowości lub pragnące zaspokoić potrzeby mieszkaniowe zakładanej rodziny. Pula takich ofert niestety maleje, a ceny wynajmu długoterminowego są coraz wyższe. Problem ten zaczyna pojawiać się w wielu europejskich miejscowościach – także w Polsce, co uwidacznia się w szczególności w Warszawie i rejonach nadmorskich.
Najem krótkoterminowy tylko za uzyskaniem pozwoleń?
REKLAMA
Z tej przyczyny TSUE dokonał wykładni obowiązującej dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady numer 2006/123/WE z dnia 12 grudnia 2006 r. dotyczącej usług na rynku wewnętrznym. W ocenie Trybunału, w celu zapewnienia wystarczającej ilości przystępnych cenowo mieszkań na wynajem długoterminowy w większych miejscowościach, możliwe jest podjęcie przez państwa określonych działań wobec wynajmującym lokale na krótki okres czasu. Dotyczyć to ma tych miast, gdzie częstym zjawiskiem jest prowadzenie przez właścicieli mieszkań działalności w zakresie wielokrotnego, krótkoterminowego a więc odpłatnego wynajmu osobom zatrzymujących się tam wyłącznie „przejazdem” i niedokonującym zameldowania. Zdaniem Trybunału dopuszczalne jest wprowadzenie, mającego zastosowanie w tych miejscowościach, w których dysproporcja w zakresie przystępności ofert najmu długoterminowego jest szczególnie wyraźna. Zgodnie z tym państwa członkowskie mogą wprowadzić system zezwoleń i ograniczyć liczbę wynajmujących krótkoterminowo. Trybunał nie znalazł przeciwwskazań do tego, aby państwo członkowskie wprowadziło system uzależniający prowadzenie niektórych rodzajów działalności polegającej na odpłatnym wynajmie umeblowanych lokali mieszkalnych od uzyskania uprzedniego zezwolenia, oraz przyznało organom lokalnym (samorządowym) uprawnienie do określenia, w ustanowionych w tym uregulowaniu ramach, warunków udzielania zezwoleń przewidzianych w owym systemie. Możliwym byłoby również uzupełnienie wprowadzonych rozwiązań w razie potrzeby o obowiązek rekompensaty w postaci dodatkowego, jednoczesnego przekształcenia w mieszkania lokali o innym sposobie użytkowania.
Gdyby doszło do wprowadzenia opisanych przez Trybunał ograniczeń, podmioty oferujące profesjonalne usługi hotelowe zyskałyby przewagę nad konkurencją, trudniącą się krótkoterminowym wynajmem „prywatnym”. Stracą więc, co oczywiste Ci, którzy wynajmują swoje mieszkania na doby oraz platformy internetowe pośredniczące między właścicielami mieszkań i turystami. I co istotne, stracą na tym wszystkim turyści.
Obecnie tego rodzaju usługi nie wymagają jakichkolwiek dodatkowych zgód lub pozwoleń, co wpływa na upowszechnienie zjawiska również w naszym kraju.
Polecamy serwis: Umowy
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat