Nieważność kredytu z WIBOR-em - pierwszy wyrok w Polsce. Argumenty Sądu Okręgowego w Suwałkach i komentarz radcy prawnego

REKLAMA
REKLAMA
- Abuzywne klauzule i nieprzekazanie kredytobiorcom informacji o WIBOR-ze. Motywy ustne wyroku
- Uzasadnienie pisemne do wyroku SO w Suwałkach: TOTALNE
- Jak SO w Suwałkach ocenił prawnie żądania pozwu
Abuzywne klauzule i nieprzekazanie kredytobiorcom informacji o WIBOR-ze. Motywy ustne wyroku
W motywach ustnych Sąd uznał żądanie pozwu za usprawiedliwione, podkreślając naruszenie przepisów prawa konsumenckiego. Nadto stwierdził, iż klauzule zmiennego oprocentowania oparte o WIBOR zawarte w umowie mają charakter abuzywny.
Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, Sąd ustalił, że powodom nie przekazano ŻADNYCH informacji na temat WIBORU poza suchymi zapisami w umowie. Nadto, Sąd zwrócił uwagę, iż oświadczenie o ryzyku zmiennej stopy procentowej będące załącznikiem do umowy jest blankietowe i niewystarczające do stwierdzenia, że konsumenci zostali w pełni o ryzyku poinformowani.
Pracownik banku będący świadkiem w sprawie sam nie wiedział kto tworzy wskaźnik WIBOR, nie znał pojęcia fixingu, nie wiedział również jak ten wskaźnik jest ustalany, a co więcej, wskazał, iż podczas szkoleń organizowanych przez bank, dokładnie wskazywano, jakie informacje nie powinny być przekazywane konsumentom. W związku z powyższym, Sąd ustalił, że pracownik banku bez posiadania odpowiedniej wiedzy, nie mógł prawidłowo poinformować w tym zakresie klientów.
Wobec powyższego, zdaniem Sądu, pozwany bank nie dochował obowiązków informacyjnych, a nadto umowa była jednostronnie kształtowana przez bank, nie pozostawiając możliwości negocjacyjnych stronie powodowej.
Co więcej, Sąd wskazał, iż wskaźnik WIBOR był ustalany i publikowany bez jakiegokolwiek nadzoru. Podkreślił także, że jest on nieprecyzyjny i nieprzejrzysty. Sąd uważa, iż bank powinien wskazać, że występują wątpliwości odnośnie ustalania wskaźnika WIBOR, gdyż w okresie zawarcia umowy pojawiały się już raporty NIK, w tym z roku 2015, i interpelacje poselskie mówiące o niejednoznaczności wskaźnika WIBOR.
Sąd podkreślił już wiodącą linię orzeczniczą, iż w przypadku eliminacji istotnych elementów treści umowy, nie może ona się ostać i być dalej wykonywana, dlatego też ustalił jej nieważność.
W trakcie postępowania Kancelaria argumentowała, że klauzule zmiennego oprocentowania zamieszczone przez bank w umowach są niejednoznaczne, niejasne i pozostawiają bankowi nieograniczoną swobodę i dowolność w ustalaniu świadczeń kredytobiorców.
Kancelaria podkreślała także, że na dzień zawarcia przez Klientów umowy, WIBOR był ustalany przez grupę banków, które faktycznie zawyżały jego wysokość, brak było jakiegokolwiek nadzoru i kontroli ze strony organów państwa nad tym procesem, a ponadto nie istniał taki podmiot, jak GPW Benchmark (obecny administrator wskaźnika WIBOR).
REKLAMA
Uzasadnienie pisemne do wyroku SO w Suwałkach: TOTALNE
W dniu 6 lutego 2025 r. Kancelarii doręczono pisemne uzasadnienie do przedmiotowego wyroku. Uzasadnienie to jest totalne: proste, skrupulatne, kompletne i rozstrzygające o wszystkich elementach, które naprowadziły sąd do wydania decyzji.
Oprócz szczegółowej analizy stanu faktycznego i przedstawionych dowodów, uzasadnienie poddaje wyczerpującej analizie rozległy stan prawny od Prawa bankowego i Kodeksu cywilnego przez Rozporządzenie BMR, Kodeks Etyki Bankowej i Rekomendację S. Sędzia pochyla się nad dziesiątkami wyroków TSUE, orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, po to by dokonać należytej subsumpcji i naprowadzenia wniosków. Ten wyrok jest wyjątkowy również dlatego, że wprost wywodzi się ze wspólnotowego dziedzictwa prawnego (aquis communautaire).
Clue uzasadnienia: Rzetelność WIBOR-u budzi wątpliwości a bank nie zapewnił kredytobiorcom kluczowych informacji
Clue uzasadnienia sprowadza się do podkreślenia, iż:
1) rzetelność i dokładność wskaźnika WIBOR budzi wątpliwości wobec już tylko potencjalnej możliwości jego zmanipulowania przez podmioty uczestniczące w fixingu oraz
2) przy zawieraniu umowy kredytu i umowy pożyczki bank nie zapewnił kredytobiorcom kluczowych informacji, które miałyby znaczenie z ich konsumenckiego punktu widzenia przy podejmowaniu decyzji o zawarciu umowy.
Najważniejsze, newralgiczne ustalenia Sądu Okręgowego w Suwałkach - cytaty z uzasadnienia wyroku z 22 stycznia 2025 r.:
1) „Co najmniej od roku 2012 w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się wypowiedzi poddające w wątpliwość transparentność, rzetelność i prawidłowość ustalania wskaźnika WIBOR. Przeprowadzona zaś w roku 2024 r. przez NIK kontrola dotycząca wdrożenia przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 wykazała: 1) nieprawidłowości w zakresie nadzoru nad administratorem tego wskaźnika GPW Benchmark S.A. oraz podmiotami przekazującymi dane wejściowe na potrzeby jego ustalania (bankami uczestniczącymi w tzw. fixingu, polegające na tym, że nadzór ten oparty był wyłącznie na weryfikacji „zza biurka” dokumentacji przekazywanej przez administratora oraz podmioty uczestniczące w fixingu oraz opiniach wydanych przez zewnętrznych audytorów (co nie pozwoliło na zidentyfikowanie wszystkich błędów i nieprawidłowości) i 2) błędy w kwotowaniach podawanych przez uczestników fixingu (ostatecznej przyczyny której nie można było ustalić wobec braku możliwości przeprowadzenia kontroli na miejscu w siedzibie GPW Benchmark S.A. i banków – uczestników fixingu WIBOR)”.
2) „Analizując kwestionowane przez powodów zapisy umowy kredytu i pożyczki tyczące się klauzuli zmiennego oprocentowania zauważyć godzi się, że ani w umowach tych, ani w żadnym innym dokumencie związanym z ich zawarciem (jak też ustnie, na etapie przedkontraktowym) nie poinformowano powodów czym jest stawka referencyjna WIBOR 3M, kto tę stawkę ustala i w oparciu o jakie zasady; ani w umowach tych, ani w żadnym innym dokumencie związanym z ich zawarciem (jak też ustnie, na etapie przedkontraktowym) nie poinformowano też powodów, gdzie mogą znaleźć informacje kwestii powyższych dotyczące. I nie chodzi tu o informacje szczegółowe, jak treść Regulaminu fixingu stawek referencyjnych WIBOR i WIBID obowiązującego w dacie zawierania spornych umów, czy też wyłuszczenie matematycznych sposobów wyliczania wskaźnika WIBOR 3M przez podmioty uczestniczące w fixingu, ale o zwrócenie powodom uwagi na fakt, że wskaźnik WIBOR 3M mający decydujące znaczenie dla wysokości stopy zmiennego oprocentowania (marża miała bowiem charakter stały) tworzony jest przez podmiot prywatny, zrzeszający przedstawicieli rynków finansowych (ACI POLSKA Stowarzyszenie Rynków Finansowych), nie podlegający nadzorowi żadnej instytucji państwowej i biorący pod uwagę przy ustalaniu wysokości rzeczonego wskaźnika dane deklarowane mu przez określone banki, nie podlegające żadnej weryfikacji. Innymi słowy chodzi tu o to, że poprzednik prawny pozwanego nie uświadomił powodom, iż wysokość oprocentowania zmiennego de facto uzależniona będzie od nie podlegającej żadnej kontroli i arbitralnej decyzji banków, tym samym uniemożliwiając powodom dokonanie pełnej oceny uczciwości zaproponowanego produktu finansowego – tak w zakresie wysokości wynagrodzenia za udzielenie kredytu zastrzeżonego na rzecz Banku w umowie kredytu i pożyczki (oprocentowania), jak i wynikających stąd dla powodów ekonomicznych konsekwencji oraz w zakresie możliwości porównania oferty poprzednika prawnego pozwanego z innymi ofertami i wyboru najlepszej z nich”.
3) „W ocenie Sądu, ani informacja o samym istnieniu ACI POLSKA Stowarzyszenie Rynków Finansowych (poprzednio: Stowarzyszenie Dealerów Bankowych FOREX Polska), ani fakt, że ustalało ono wskaźnik WIBOR 3M w oparciu o stworzony przez siebie regulamin, ani wreszcie reguły brane pod uwagę przy tzw. fixingu nie są już informacjami powszechnie dostępnymi, a w konsekwencji łatwymi do uzyskania przez „dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta”.
4) „Podkreślenia wymaga w tym miejscu, że wskaźnik WIBOR (w tym WIBOR 3M), jak wynika z doświadczenia życiowego, w powszechnym mniemaniu (nie profesjonalnym) funkcjonuje jako wskaźnik o charakterze urzędowym. Tak zaś nie jest. Otóż wskaźnik referencyjny WIBOR został utworzony w roku 1992 celem zastąpienia wskaźnika referencyjnego LIBOR w umowach kredytowych z ekspozycją złotówkową. Do 30.06.2017 r. wskaźnikiem tym (jak zasygnalizowano wcześniej) zarządzało przy tym ACI POLSKA Stowarzyszenie Rynków Finansowych (poprzednio: Stowarzyszenie Dealerów Bankowych FOREX Polska), tj. organizacja osób aktywnych zawodowo przy transakcjach na międzynarodowym i krajowym rynku pieniężno-walutowym. Podmiot ten jest i był zatem podmiotem prywatnym, związanym ściśle z sektorem bankowym. To on właśnie jest twórcą zasad ustalania stawki referencyjnej WIBOR oraz współorganizatorem fixingu tej stawki (vide: www.benchmark.pl, www.acidpolska.pl). Nie sposób w takiej sytuacji uznać, by ustalana przez niego stawka miała charakter urzędowy. Co prawda, z dniem 01.07.2017 r., a zatem po uchwaleniu, a jeszcze przed wejściem w życie, Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016 r., zwanego dalej Rozporządzeniem BMR, zarządzanie wskaźnikiem WIBOR (w tym WIBOR 3M) przeszło pod auspicje GPW Benchmark S.A., ale podmiot ten jest spółką - córką Grupy Kapitałowej GPW w Warszawie S.A., a zatem także instytucji rynku prywatnego a nie publicznego (vide: www.benchmark.pl, www.gpw.pl). Faktem jest też, że od 16.12.2020 r., GPW Benchmark S.A. stał się administratorem stawki referencyjnej WIBOR (w tym WIBOR 3M), o którym mowa w Rozporządzeniu BMR, ale w dalszym ciągu nie oznacza to, że wyznaczany przez tę spółkę wskaźnik miał charakter urzędowy. Pozycja administratora oznacza bowiem li tylko poddanie się nadzorowi organu publicznego wyznaczonego przez państwo-członkowskie UE (w Polsce – Komisji Nadzoru Finansowego), a nie przeniesienie na ten organ kompetencji do ustalania stawki wskaźnika WIBOR (w tym WIBOR 3M) tudzież sygnowania dokładności i rzetelności codziennego ustalania tejże stawki przez GPW Benchmark S.A. Raz jeszcze podkreślić przy tym należy, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, co oznacza, że wszelkie zmiany dotyczące tworzenia i administrowania wskaźnikiem WIBOR (w tym WIBOR 3M), jakie zaszły po dacie zawarcia spornych umów pozostają irrelewantne z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy niniejszej, a uwagi tyczące się GPW Benchmark S.A. i Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016 r. poczyniono jedynie celem przybliżenia zasad funkcjonowania wskaźnika WIBOR (w tym WIBOR 3 M) na rynku kredytowym.”
5) „Pamiętać bowiem należy, że przy dokonywaniu oceny zapisu umowy łączącej konsumenta z kontrahentem (w tym wypadku klauzuli zmiennego oprocentowania opartej m.in. o stawkę WIBOR), nie ma znaczenia, czy i jak przedsiębiorca z danego postanowienia umownego w rzeczywistości korzystał, ale to, czy mógł z niego skorzystać Innymi słowy – skoro rzetelność i dokładność wskaźnika WIBOR budzi wątpliwości wobec potencjalnej możliwości jego zmanipulowania przez podmioty uczestniczące w fixingu, to bez znaczenia pozostaje czy w przypadku zawartej w łączącej strony postępowania umowy klauzuli zmiennego oprocentowania WIBOR był ustalany rzetelnie/dokładnie czy też nie. Decyduje tu bowiem okoliczność, że nierzetelność i niedokładność tego wskaźnika (wobec potencjalnej możliwości jego zmanipulowania przez podmioty uczestniczące w fixingu) mogła mieć miejsce.”
Jak SO w Suwałkach ocenił prawnie żądania pozwu
W zakresie oceny prawnej żądania pozwu, Sąd zważył, iż sporne między stronami postępowania zapisy umowy kredytu i pożyczki (tyczące się klauzuli zmiennego oprocentowania) stanowią świadczenie główne. Stanowią one bowiem, z jednej strony cenę płaconą przez kredytobiorcę/pożyczkobiorcę za korzystanie z oddanych mu do dyspozycji środków finansowych banku, z drugiej zaś strony - wynagrodzenie pobierane przez bank za udostępnienie kredytobiorcy tych środków (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2011 r. w sprawie I CSK 46/11).
Sąd zauważył, że postanowienie te nie były indywidualnie uzgodnione między stronami. Z zeznań powódki i świadka wynikało bowiem, że żadne warunki umowy kredytu i pożyczki nie podlegały negocjacjom, a w grę wchodziło tylko i wyłącznie podpisanie umowy kredytu i pożyczki na gotowym formularzu przedstawionym przez bank. Przyjęcie odmiennego stanowiska w sprawie niniejszej nie jest zresztą możliwe albowiem pozwany nie 6 przedstawił na jego poparcie żadnego dowodu, a pamiętać należy, że – zgodnie z treścią art. 3851 §4 k.c. – ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na nim właśnie, a nie na pozwanej. Z powyższym koresponduje stanowisko wyrażone przez TSUE w wyroku z dnia 30 maja 2024 r. w sprawie C-176/23, zgodnie z którym negocjowany charakter warunku znajdującego się w umowie kredytu, zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nie może opierać się na zwykłym domniemaniu, bez wykazania, że w rzeczywistości konsument mógł negocjować ten warunek, i w ten sposób mieć wpływ na jego treść.
Sąd podkreślił, że kwestionowane postanowienia umowne kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Jeżeli konsument byłby w lepszej sytuacji, gdyby konkretnego postanowienia nie było, należy przyjąć, że ma ono charakter nieuczciwy. Przy powyższej ocenie założeniem powinno przy tym być, że to konsument ma być głównym beneficjentem rywalizacji między przedsiębiorcami. Istotą dobrych obyczajów jest bowiem szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania.
Dla oceny działań przedsiębiorcy-banku istotne znaczenie mają przy tym dokumenty zawierające deklaracje postaw etycznych takiego podmiotu. W odniesieniu do spornej umowy kredytu i pożyczki za dokumenty takie uznać należy Kodeks etyki bankowej opracowany przez Związek Banków Polskich w kwietniu 2013 r. i Rekomendację S Komisji Nadzoru Bankowego dotyczącą dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytów zabezpieczonych hipotecznie z czerwca 2013 r.
I tak, w powołanym w 2013 r. Kodeksie Etyki Bankowej czytamy m.in., że: 1) w stosunkach z klientami banki postępują z uwzględnieniem szczególnego zaufania jakim są darzone oraz wysokich wymagań co do rzetelności, solidności i wiarygodności, traktując wszystkich swych klientów z należytą starannością, 2) w relacjach z klientami bank powinien kierować się uczciwością, odpowiedzialnością oraz innowacyjnością, 3) bank w stosunkach z klientami i przy wykonywaniu czynności na rzecz klientów, powinien działać zgodnie z zawartymi umowami, w granicach dobrze pojętego interesu własnego i z uwzględnieniem interesów klientów; bank nie może wykorzystywać swego profesjonalizmu w sposób naruszający interesy klientów, 4) zasady działania banku w stosunkach z klientami, informacje o świadczonych usługach, a także umowy, dokumenty bankowe i pisma kierowane do klientów powinny być formułowane w sposób precyzyjny, zrozumiały i przejrzysty, 5) bank, informując klientów o rodzajach i warunkach świadczonych usług (także w reklamach), stara się wyjaśnić różnice pomiędzy poszczególnymi oferowanymi usługami i produktami ze wskazaniem zarówno korzyści, które dana usługa lub produkt zapewniają, jak również związanego z nimi ryzyka, umożliwiając Klientowi dokonanie świadomego wyboru.
Z kolei Rekomendacja S Komisji Nadzoru Bankowego obowiązująca w chwili zawarcia spornej umowy a dotycząca dobrych praktyk zalecała bankom, w obszarze działalności związanej z ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie, stosowanie zasad profesjonalizmu, rzetelności, staranności oraz najlepszej wiedzy, wskazując, iż oferując produkty finansowe (w tym kredyty i pożyczki) banki winny zapewnić m.in. rzetelność i kompletność informacji przekazywanych klientom na etapie przedkontraktowym, w tym w szczególności informacji o wszystkich czynnikach ryzyka związanych z danym produktem, jednoznaczność i zrozumiałość postanowień zawartych we wzorcach umowy, regulaminach, taryfach opłat i prowizji oraz treści zamieszczanych w innych dokumentach, a mających znaczenie dla podjęcia przez klienta decyzji o zaciągnięciu zobowiązania kredytowego, warunków i konsekwencji zmiany sposobu oprocentowania.
Sąd ustalił, iż we wniosku kredytowym znajdują się też oświadczenia, z których wynika, że powodowie: 1) w pierwszej kolejności zapoznali się z ofertą kredytu hipotecznego w walucie PLN, następnie dokonali wyboru oferty kredytu w walucie obcej lub kredytu indeksowanego do waluty obcej mając pełną świadomość ryzyka walutowego związanego z kredytem zaciąganym w walucie obcej lub indeksowanym do waluty obcej, wpływu spreadu walutowego oraz innych rodzajów ryzyka rynkowego na wartość udostępnionego przez Bank kredytu i poziom obciążenia jego spłatą, 2) są świadomi, ze zmiana spreadu walutowego będzie miała wpływ na wyrażoną w złotych wysokość uruchamianego kredytu oraz rat kapitałowo-odsetkowych w całym okresie kredytowania i akceptują to ryzyko, 3) są świadomi ryzyka związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego (jako czynnika determinującego wysokość zadłużenia oraz wysokość rat spłaty) w całym okresie kredytowania i akceptują to ryzyko. Oświadczenia o przekazaniu powodom ww. informacji nijak się mają do umowy kredytu i pożyczki zawartej przez powodów, która przecież nie miała charakteru umowy kredytu i pożyczki w walucie obcej lub indeksowanych do waluty obcej i w której nie ma żadnych zapisów dotyczących spreadu walutowego. Zastosowana we wniosku kredytowym formuła zgód i oświadczeń świadczy, zdaniem Sądu, o tym, że tak naprawdę powodom w żaden sposób nie unaoczniono ryzyka wynikającego ze zmiennej stopy procentowej, a przedmiotowe zgody i oświadczenia miały charakter wyłącznie blankietowy – przedstawiono je powodom do podpisu, nie tłumacząc ich treści.
Końcowo Sąd zauważył, że czcionka, którą sporządzono fragment wniosku kredytowego „Zgody i oświadczenia” była znacznie mniejsza od czcionki, którą sporządzono pozostałą część tegoż wniosku. „Bez przesady rzec można, że odczytanie tekstu nią sporządzonego wymaga użycia lupy.” (sic!). W takiej sytuacji nie można mówić, by powodom treść powoływanych wyżej, zawartych we wniosku kredytowym zgód i oświadczeń – choćby tylko literalnie – przedstawiono przejrzyście i czytelnie
Choć powodom przedstawiono 7 modelowych symulacji wariantów spłat kredytu przy różnych poziomach wzrostu oprocentowania w stosunku do jego poziomu z daty zawarcia umowy, ale, po pierwsze – nie są one w pełni adekwatne do sytuacji powodów, po drugie zaś umieszczono je obok wykresu, z którego odczytać można wyraźny spadek wskaźnika WIBOR 3M w okresie od września 2012 r. do początków roku 2015 (a zatem daty, gdy powodowie kredyt i pożyczkę zaciągnęli), co mogło – wobec braku należytego wyłuszczenia przez pracownika Banku zasad tworzenia wskaźnika WIBOR 3M – u powodów wzbudzić przekonanie, że ryzyko wzrostu oprocentowania na skutek wzrostu wskaźnika referencyjnego WIBOR 3M właściwie nie zachodzi.
Opisane powyżej procedowanie Banku ocenić należy, zdaniem Sądu, jako naruszające dobre obyczaje. W jego efekcie powodowie nie uzyskali bowiem pełnej, rzetelnej, jednoznacznej i przejrzystej informacji o oferowanym przez Bank produkcie finansowym (w zakresie stawki WIBOR 3 M, a co za tym idzie – klauzuli zmiennego oprocentowania), co oznacza, że nie realizuje ono deklaracji i zaleceń wynikających z Kodeksu etyki bankowej z 2013 r. i Rekomendacji S z 2013 r. Ich zlekceważenie nakazuje nagannie z punktu widzenia dobrych obyczajów ocenić stosowaną przez bank praktykę niedoinformowywania klientów o czynnikach ryzyka związanych ze zmienną stopą oprocentowania.
Znanym jest przy tym Sądowi postanowienie TSUE dnia 17 listopada 2021 roku w sprawie II C– 655/20, w którym to postanowieniu Trybunał usunął z obowiązków informacyjnych ciążących na instytucji finansowej wymóg przedstawienia zmian danych danego wskaźnika referencyjnego, które miały miejsce w przeszłości oraz wymóg pełnego opisu tego wskaźnika.
Zwrócić jednak należy uwagę, że w ww. postanowieniu Trybunał orzekł, że art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG oraz wymóg przejrzystości warunków umownych należy interpretować w ten sposób, że zezwalają one przedsiębiorcy na niezawarcie w takiej umowie pełnej definicji wskaźnika referencyjnego służącego do obliczenia zmiennej stopy procentowej lub na niedostarczenie konsumentowi przed zawarciem umowy broszury informacyjnej przedstawiającej dotychczasowe zmiany tego wskaźnika, na tej podstawie, że informacje dotyczące tego wskaźnika są oficjalnie publikowane, ale pod warunkiem, że w świetle publicznie dostępnych oraz dostarczonych przez przedsiębiorcę informacji właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie zrozumieć konkretne działanie metody obliczania wskaźnika referencyjnego i w ten sposób ocenić na podstawie precyzyjnych i zrozumiałych kryteriów potencjalnie istotne konsekwencje gospodarcze takiej klauzuli dla swoich zobowiązań finansowych.
W podobnym tonie wypowiedział się też TSUE w wyroku z dnia 13 lipca 2023 r. w sprawie C-265/22, w którym czytamy: „Artykuł 3 ust. 1 oraz artykuł 4 i 5 dyrektywy Rady 13/93/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że dla oceny przejrzystości i ewentualnego nieuczciwego charakteru warunku umownego umowy kredytu hipotecznego o zmiennej stopie procentowej, który podaje jako wskaźnik referencyjny dla okresowej korekty stopy procentowej mającej zastosowanie do tego kredytu wskaźnik ustanowiony w okólniku będącym przedmiotem urzędowej publikacji, do którego stosuje się podwyższenie, istotna jest treść informacji zawartych w innym okólniku wskazujących na konieczność zastosowania do tego wskaźnika, biorąc pod uwagę sposób jego obliczania ujemnego spreadu w celu dostosowania tej stopy do procentowej do stopy rynkowej.
Istotna jest również kwestia tego czy informacje te są wystarczająco dostępne dla przeciętnego konsumenta” , jak też w wyroku z dnia 12 grudnia 2024 r. w 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w jest spełniony przy zawieraniu umowy kredytu hipotecznego w odniesieniu do warunku tej umowy przewidującego okresowe dostosowanie stopy procentowej w zależności od wartości oficjalnego wskaźnika określonego w akcie administracyjnym, który zawiera jego definicję, z tego tylko powodu, że akt ten oraz wcześniejsze wartości danego wskaźnika zostały opublikowane w sprawie C-300/23, w którym czytamy: „Artykuł 4 ust. 2 i art. umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że wymóg przejrzystości wynikający z tych przepisów dzienniku urzędowym danego państwa członkowskiego, w związku z czym kredytodawca nie musi sam poinformować konsumenta o definicji tego wskaźnika i o jego dotychczasowej historii zmian, nawet jeśli ze względu na sposób jego obliczania odpowiada on nie stopie odsetek kapitałowych, lecz rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania (RRSO), pod warunkiem że ze względu na ich publikację informacje te są wystarczająco dostępne dla przeciętnego konsumenta dzięki wskazówkom udzielonym w tym celu przez tego przedsiębiorcę. W braku takich informacji przedsiębiorca powinien bezpośrednio przedstawić pełną definicję tego wskaźnika, jak również wszelkie istotne informacje, w szczególności dotyczące ewentualnego ostrzeżenia ze strony organu, który ustalił ten wskaźnik, odnoszącego się do jego szczególnych cech i konsekwencji, które można uznać za istotne dla konsumenta w celu dokonania prawidłowej oceny skutków gospodarczych zawarcia zaproponowanej mu umowy kredytu hipotecznego. W każdym razie przedsiębiorca powinien udzielić konsumentowi wszystkich informacji, których podanie jest wymagane przez uregulowanie krajowe obowiązujące w chwili zawarcia umowy”.
Przy uwzględnieniu wszystkiego powyższego, zdaniem Sądu, po stronie poprzednika prawnego pozwanego istniał obowiązek poinformowania powodów co najmniej o źródłach, w których informacje tyczące się wskaźnika referencyjnego WIBOR 3M (jako składowej zmiennego oprocentowania) mogliby oni pozyskać (w tym o fixingu, istnieniu ACI POLSKA Stowarzyszenie Rynków Finansowych i publikacjach znajdujących się na jego stronie internetowej – choćby poprzez odesłanie do tejże strony internetowej). Obowiązku informacyjnego, o jakim mowa powyżej, poprzednik prawny pozwanego nie wywiązał się jednak. Gdyby zaś to uczynił, powodowie zyskaliby możliwość dokonania oceny uczciwości klauzuli zmiennego oprocentowania w zakresie stawki WIBOR. Ta zaś, w przekonaniu Sądu, jawi się jako wątpliwa.
Na poparcie tej tezy sięgnąć wystarczy do pisma Prezesa NIK z dnia 30 października 2012 r., skierowanego do Marszałka Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, nawiązującego do wystąpienia senatorów G. Biereckiego i H. Cioch na 18. Posiedzeniu Senatu w dnu 4 października 2012 r., z którego wynika, że kontrola wykonania założeń polityki pieniężnej w roku 2011 przeprowadzona przez NIK w Narodowym Banku Polskim swoim zakresem objęła m.in. relację pomiędzy stopami procentowymi NBP i stawkami WIBOR, w efekcie czego stwierdzono przypadki zawyżenia kwotowania przez niektóre banki stawek WIBOR 3M znacznie ponad poziom akceptowany na rynku (k. 549-549v), czy też do treści sprawozdania KNF z 2013 r., w którym w tabeli nr 53, opatrzonej tytułem „Najczęstsze nieprawidłowości stwierdzone podczas czynności kontrolnych w bankach w 2013 r., w obszarze zarządzania ryzykiem rynkowym” (s. 91 sprawozdania) wskazano m.in.: „W procesie ustalania i przekazywania stawek referencyjnych do fixingu WIBOR i WIBID: brak lub nierzetelne przeprowadzanie procesu backtestingu, brak przeprowadzania cyklicznego audytu wewnętrznego procesu kwotowania stawek referencyjnych, niewystarczający zakres i częstotliwość informacji zarządczej, brak zdefiniowania roli i odpowiedzialności poszczególnych osób uczestniczących w procesie, brak lub nieskuteczna kontrola wewnętrzna, brak pełnomocnictw dealerów w zakresie uprawnień do ustalania i przekazywania stawek do fixingu WIBOR i WIBID” (względnie do pisma Przewodniczącego KNF z dnia 21 maja 2015 r., kierowanego do Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, w którym wskazano na potrzebę objęcia nadzorem ustalania stawek referencyjnych WIBOR (k. 550-553), czy też sprawozdania z działalności NIK w 2015 r. (s. 555 sprawozdania), w którym wskazano m.in., że „W Polsce dotychczas nie wypracowano form nadzoru nad ustalaniem stawek WIBOR (Warsaw Interbank Offered Rate – referencyjna wysokość rocznego oprocentowania pożyczek na polskim rynku międzybankowym) i WIBID (Warsaw Interbank Bid Rate – roczna stopa procentowa, jaką płacą banki za środki przyjęte w depozyt od innych banków). Brak nadzoru stwarza ryzyko manipulacji stawkami. Kwestia sprawowania nadzoru nad ustalaniem stawek referencyjnych została podniesiona przez Komisję Europejską po wykryciu przypadków manipulacji stawkami referencyjnymi LIBOR (London Interbank Offered Rate) i EURIBOR (Euro Interbank Offered Rate). We wrześniu 2013 r. Komisja Europejska przedstawiła projekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki w instrumentach finansowych i umowach finansowych zakładający, że każdy kraj członkowski wskaże odpowiednią władzę nadzorczą nad podmiotami, uczestniczącymi w ustalaniu stawek referencyjnych. W Polsce ze względu na ustawowo określone kompetencje, zadania te mogłyby być realizowane przez Narodowy Bank Polski lub KNF, albo przez obie instytucje wspólnie ze wskazaniem podmiotu koordynującego”.
Wątpliwości w zakresie rzetelności klauzuli zmiennego oprocentowania opartego o stawkę WIBOR powziąć też można na tle treści preambuły Rozporządzenia BMR, w której to preambule czytamy że: „Kształtowanie się cen w przypadku wielu instrumentów finansowych i umów finansowych zależy od dokładności i rzetelności wskaźników referencyjnych. Poważne przypadki manipulacji wskaźnikami referencyjnymi stóp procentowych takimi jak LIBOR i EURIBOR, a także zarzuty, że doszło do manipulacji wskaźnikami referencyjnymi odnoszącymi się do energii i ropy oraz walutowymi wskaźnikami referencyjnymi pokazują, że wskaźniki referencyjne mogą być przedmiotem konfliktu interesów. Korzystanie ze swobody uznania i słabe systemy zarządzania zwiększają podatność wskaźników referencyjnych na manipulację. Niedokładność i nierzetelność indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne lub wątpliwości co do ich dokładności i rzetelności mogą podważyć zaufanie do rynku, narazić konsumentów i inwestorów na straty oraz zakłócić gospodarkę realną. W związku z tym niezbędne jest zapewnienie dokładności solidności i rzetelności wskaźników referencyjnych i procesu ich wyznaczania.”.
Dalej, w preambule tej czytamy, że: „Niezbędne jest zatem przyjęcie przejrzystej metody która zapewnia wiarygodność i dokładność wskaźnika referencyjnego. Taka przejrzystość nie oznacza publikacji wzoru stosowanego do wyznaczania danego wskaźnika referencyjnego, lecz raczej ujawnianie elementów wystarczających do tego, aby zainteresowane podmioty mogły zrozumieć, w jaki sposób otrzymano wskaźnik referencyjny, oraz dokonać oceny jego reprezentatywności, adekwatności i przydatności do zamierzonego stosowania.”
Skoro zatem przy wskaźniku referencyjnym LIBOR stwierdzono wprost i jednoznacznie jego podatność na manipulację oraz brak dokładności i rzetelności w jego wyznaczaniu, to logika podpowiada, że takie same zarzuty podnieść można także wobec wskaźnika WIBOR. Oceny powyższej nie zmienia przy tym okoliczność, że konkretne przypadki takiej manipulacji – póki co – nie zostały w odniesieniu do WIBOR-u wykazane (choć i sprawozdanie z działalności NIK w roku 2015 i sprawozdanie z kontroli NIK pt. „Wdrożenie przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016 r. w zakresie ustalania wskaźnika referencyjnego stopy procentowej” z roku 2024 wykazały przypadki zawyżania kwotowań przez część banków biorących udział w fixingu, ale bez podania konkretnej przyczyny tego stanu rzeczy z powodu niemożności przeprowadzenia kontroli w siedzibie GPW Benchmark S.A.
Z punktu widzenia ochrony interesów konsumenta istotne jest bowiem to, czy w odniesieniu do tego wskaźnika przypadki takie mogły nastąpić (a mogły, o czym mowa była powyżej). Pamiętać bowiem należy, że przy dokonywaniu oceny zapisu umowy łączącej konsumenta z kontrahentem (w tym wypadku klauzuli zmiennego oprocentowania opartej m.in. o stawkę WIBOR), nie ma znaczenia, czy i jak przedsiębiorca z danego postanowienia umownego w rzeczywistości korzystał, ale to, czy mógł z niego skorzystać (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2024 r. w sprawie I CK 3405/23).
Innymi słowy – skoro rzetelność i dokładność wskaźnika WIBOR budzi wątpliwości wobec potencjalnej możliwości jego zmanipulowania przez podmioty uczestniczące w fixingu, to bez znaczenia pozostaje czy w przypadku zawartej w łączącej strony postępowania umowy klauzuli zmiennego oprocentowania WIBOR był ustalany rzetelnie/dokładnie czy też nie. Decyduje tu bowiem okoliczność, że nierzetelność i niedokładność tego wskaźnika (wobec potencjalnej możliwości jego zmanipulowania przez podmioty uczestniczące w fixingu) mogła mieć miejsce.
Beata Strzyżowska radca prawny
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA