Sąd Okręgowy w Gdańsku zadał niebezpieczne dla banków pytania do TSUE
Sąd Okręgowy w Gdańsku zadał pytania do TSUE, które są szczególnie niebezpieczne dla banków. Chodzi o pytanie nr 4 i 5. Odpowiedzi na nie mogą przekreślić szanse banków na wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, którym straszą kredytobiorców – a nadto postawić pod znakiem zapytania zwrot samego kapitału.
Polecamy: Darowizny, testamenty, spadki (PDF)
Od kiedy liczyć termin przedawnienia się roszczeń banków?
W ramach pytania nr 4 Sąd Okręgowy w Gdańsku zapytał o to, od kiedy należy liczyć termin wymagalności dla roszczeń konsumenta i banku z nieważnej umowy. Gdyby TSUE uznał, że od daty wyroku w sprawie frankowej – to oznaczałoby to, że roszczenia banków o zwrot kapitału się nie przedawniły. Jeśli TSUE przyjmie, że od początku umowy – to oznaczać to będzie, że roszczenia banków o zwrot kapitału się przedawniły.
„Pytanie jest dość pokrętnie zadane. Nie bardzo rozumiem, jak miałby wyglądać wyrok konstytutywny ze skutkami ex tunc. Myślę, że to celowy zabieg słowny, aby zmylić TSUE co do rzeczywistych intencji pytającego i obowiązujących w prawie polskim rozwiązań. Niemniej, z dotychczasowego orzecznictwa TSUE i stanowiska KE wynika, że każdy wyrok dotyczący postanowień nieuczciwych musi mieć skutek ex tunc – tj. od chwili zawarcia umowy. Taki wyrok ma charakter deklaratoryjny, a nie konstytutywny – jak wskazuje Sąd Okręgowy w Gdańsku. W sprawach z powództwa klientów, w których sądy stosują teorię dwóch kondykcji, nie widzę podstaw do zawieszenia postępowań. Odpowiedź, której udzieli TSUE, może mieć znaczenie dla spraw z powództwa banków – jak też tych, w których sądy zamierzają zastosować teorię salda. Jej zastosowanie zakłada bowiem, że roszczenie banku o zwrot kapitału się nie przedawniło” – komentuje mec. Barbara Garlacz, radca prawna, która będzie reprezentować konsumentów przed TSUE.
O czym powinien informować sąd krajowy przed stwierdzeniem nieważności umowy kredytu?
W ramach pytania nr 5 Sąd Okręgowy w Gdańsku zapytał TSUE, o czym powinien informować konsumenta przed stwierdzaniem nieważności umowy – biorąc pod uwagę możliwe roszczenia banków o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Zdaniem Sądu Okręgowego w Gdańsku instrukcja w tym zakresie płynąca z wyroku w sprawie Dziubak C-260/18 nie jest jasna.
„Moim zdaniem ze sprawy Dziubak nie wynika w ogóle aby sąd krajowy miał obowiązek informowania o jakichkolwiek skutkach poza obowiązkiem poinformowania, że zamierza stwierdzić nieważność. Ale skoro już padło takie pytanie, to ja bardzo się cieszę. Dobrze, aby TSUE wypowiedział się w ramach rozważań czy bankom w ogóle należą się odsetki za korzystanie z kapitału, o których ewentualnie miałby informować sąd krajowy. Biorąc pod uwagę obecne straszenie kredytobiorców odsetkami za korzystanie z kapitału oceniam to pytanie jako pozytywne dla kredytobiorców, które wcześniej czy później i tak musiało paść do TSUE, a jednocześnie bardzo niebezpieczne dla banków. Nie widzę potrzeby zawieszania postępowań z tego powodu – zwłaszcza, jeśli sąd niezależnie od tego czy ma czy nie ma obowiązku poinformuje konsumenta, że bank sobie takie roszczenie wysuwa, a konsument oświadczy, że takiego roszczenia nie uznaje, choć jest świadom tego, że bank deklaruje takie roszczenie” – dodaje mec. Barbara Garlacz.
Pozostałe kwestie rozstrzygnięte przez TSUE?
W ramach pytań od 1 i 3 Sąd Okręgowy w Gdańsku stara się uzyskać odpowiedź na to, czy podpisanie aneksu tudzież wejście w życie ustawy antyspreadowej może wykluczać możliwość uznania za nieuczciwe postanowień umownych odsyłających do tabel kursowych banków.
Natomiast w ramach pytania nr 2, które dotyczy wyłącznie umów byłego GE Money Bank, Sąd Okręgowy w Gdańsku zastanawia się, czy może pozostawić umowę w okrojonej wersji tj. odcinając marżę kupna/sprzedaży banku od kursu tabelarycznego z pozostawieniem kursu średniego NBP i samej indeksacji, która zdaniem Sądu Okręgowego w Gdańsku w tej konkretnej sprawie nie może zostać uznana za nieuczciwą.
„Odnośnie pytania nr 1 i 3 należy wskazać, że odpowiedzi w zasadzie są oczywiste i sądy mogą sobie na nie samodzielnie odpowiedzieć studiując orzecznictwo TSUE bez potrzeby zawieszania postępowań. To samo w kontekście pytania o odcięcie marży dotyczy tych spraw byłego banku GE Money, w których sądy uznają jednak cały mechanizm indeksacji za nieuczciwy. Wówczas sam fakt możliwości utrzymania umowy po odcięciu marży kupna/sprzedaży przestaje mieć znaczenie. Takich spraw również nie trzeba zawieszać. Niezależnie od tego odpowiedzi na pytanie w przedmiocie odcięcia marży może dostarczyć analiza orzeczenie TSUE w sprawie Santos C-70/17, który wprost wskazał, że eliminacja części warunku umownego zmieniająca jej istotę stanowi niedopuszczalny zabieg na gruncie dyrektywy 93/13” – wyjaśnia mec. Barbara Garlacz
Polecamy serwis: Prawa konsumenta