Deweloperzy kontra konsumenci
REKLAMA
REKLAMA
Podsumowanie 2011 r.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów dokonał podsumowania swoich działań na rynku deweloperskim. W 2011 r. deweloperzy byli adresatami łącznie 46 decyzji Prezes Urzędu. To wzrost w porównaniu z 2010 r., kiedy to były 44analogiczne decyzje.
REKLAMA
Pomimo tego wzrostu spadła łączna wartość kar nałożonych przez Urząd. 24 kary finansowe, jakie zostały nałożone w wyniku decyzji w 2011 r. dało łącznie niewiele ponad 1 mln zł. W 2010 r. z kar nałożonych na deweloperów zebrano 2,5 mln zł.
Być może powodem takiej sytuacji jest postawa samych przedsiębiorców. UOKiK z zadowoleniem podaje informację, iż 29 przedsiębiorców dobrowolnie zobowiązało się do zaprzestania lub zaniechało stosowania praktyk kwestionowanych przez Urząd.
Zobacz: Kupno mieszkania - co należy sprawdzić?
Prawo do odstąpienia od umowy
Najczęstsze zarzuty względem deweloperów dotyczą stosowania we wzorcach umów postanowień, które są tożsame z klauzulami wpisanymi do rejestru klauzul niedozwolonych.
REKLAMA
Najczęściej wątpliwości Urzędu wzbudzały postanowienia mające na celu pozbawienie konsumenta należnego mu prawa odstąpienia od umowy, kiedy zmianie ulegną jej istotne warunki. Jak podaje w komunikacie Urząd jednym z deweloperów, którzy stosowali tego rodzaju postanowienia jest spółka Villa z Poznania. Przedsiębiorca wykorzystywał we wzorcu umowy klauzule, które m.in. zobowiązywały konsumenta do nabycia mieszkania w sytuacji, gdy jego cena została podwyższona w związku ze wzrostem stawki VAT lub innych podatków, a także wtedy, gdy powierzchnia kupionego lokalu różniła się do 2,5 proc. od powierzchni zakładanej w projekcie.
W przypadku warszawskiej spółki Arche zakwestionowane zostały postanowienia, zgodnie z którymi zmiana powierzchni lokalu w przedziale do 3 proc. nie dawała możliwości zmiany samej ceny. W konsekwencji, jak zauważa UOKiK, konsument był zobowiązany mocą takiego postanowienia kupić mieszkanie o innym, nawet mniejszym metrażu niż ustalony w umowie, bez zmiany zapłaconej ceny.
Zobacz: Kiedy deweloper może zarządzać budynkiem?
Co więcej zmiana w przedziale zakreślonym w umowie nie dawała możliwości rezygnacji z umowy. Taka regulacja nie czyni zadość przepisom prawa, zgodnie z którym gdy przedsiębiorca zmienia istotne warunki umowy, konsument powinien mieć możliwość odstąpienia od umowy bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów.
Zwrot nominalnej wartość
Wśród innych zastrzeżeń Urzędu znalazły się także zapisy, na podstawie których deweloperzy, w sytuacji rozwiązania kontraktu, byli obligowani jedynie do zwrotu nominalnej wysokości wpłaconych pieniędzy. Zdaniem UOKiKu oznaczało to, że przedsiębiorca mógł obracać kapitałem klienta i czerpać z niego zysk np. poprzez złożenie pieniędzy na lokacie bankowej lub finansowanie bieżącej działalności. W tym czasie konsument pozbawiony był należnych mu korzyści. Zgodnie z prawem, w przypadku odstąpienia jednej ze stron od umowy termin rozliczeń - zwrotu wpłaconych przez klienta pieniędzy – nie powinien być długotrwały. A gdy przedsiębiorca przez kilka lub kilkanaście miesięcy korzysta z pieniędzy wpłaconych mu przez klienta, to w razie rezygnacji z umowy, powinien je wypłacić powiększone chociażby o odsetki.
Źródło: uokik.gov.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat