REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Polisa ubezpieczeniowa na wakacje - uwaga na wyłączenia

Subskrybuj nas na Youtube
Wakacje, ubezpieczenia turystyczne, urlop/ fot. Fotolia
Wakacje, ubezpieczenia turystyczne, urlop/ fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Polisa wakacyjna nie zawsze wystarczy na czas letniego urlopu. Konsumenci przed wyjazdem powinni znać zakres ochrony i uważać na wyłączenia. W niektórych przypadkach warto pomyśleć o dodatkowych opcjach ubezpieczenia.

Polisy wakacyjne nie zawsze chronią przed wszystkim. Eksperci: Szczególnie trzeba uważać na wyłączenia

Warto się ubezpieczyć, aby zminimalizować ewentualne negatywne skutki urlopu. To prawda ogólnie znana. Jednak wybierając polisę, konsumenci często nie zwracają uwagi na sumy ubezpieczeń i zakres ochrony. A to są podstawy do wypłat odszkodowań. Niektóre zdarzenia są z nich od razu wykluczane, a inne wymagają dopłaty. Do drugiej grupy należą m.in. wypadki powstałe w trakcie uprawiania sportów ekstremalnych. Za taki rodzaj aktywności bywa uznawana nawet jazda na quadzie lub nurkowanie. Oczywiście można idealnie dopasować polisę do potrzeb klienta, np. uwzględniając, że na wakacjach będzie spożywał alkohol.

REKLAMA

Polecamy: Kodeks pracy 2018. Praktyczny komentarz z przykładami PREMIUM

Idealne rozwiązanie

REKLAMA

Na czas letniego urlopu standardowa polisa nie zawsze wystarczy. Ewelina Posłajko, adwokat z Kancelarii Prawnej Legalways, przypomina, że wypłata odszkodowania wymaga wystąpienia konkretnego zdarzenia ubezpieczeniowego, określonego w umowie. Na przykład ubezpieczenie od następstw niebezpiecznych wypadków (NNW) zapewnia ochronę od uszczerbku na zdrowiu lub śmierci. Ale nie pokryje kosztów leczenia (KL). Nie dotyczy też takich sytuacji, jak uszkodzenie wypożyczonego sprzętu czy utopienie cudzego aparatu fotograficznego. Do tego wymagane jest OC turysty.

–  W przypadku KL, jeśli tylko stan zdrowia ubezpieczonego pozwala na powrót do kraju, organizowany jest transport. Jeżeli złamiemy nogę za granicą, to ubezpieczyciel zapewni włożenie jej w gips na miejscu. Pokryje też koszty przewozu do Polski. Ale już zdjęcie usztywnienia czy rehabilitację w kraju będziemy musieli zorganizować sobie sami. Dlatego coraz częściej pojawiają się w ofercie opcje dodatkowe, zapewniające finansowanie kontynuacji leczenia – informuje Marcin Jaworski, ekspert ds. komunikacji i edukacji z biura Rzecznika Finansowego.

Podczas zorganizowanych wyjazdów zagranicznych obowiązkiem biura turystycznego jest ubezpieczenie uczestników od następstw nieszczęśliwych wypadków i kosztów leczenia. Ale inne formy ryzyka są z tego wyłączone, np. potrzeba skorzystania z ratownictwa czy rehabilitacji, rezygnacja z urlopu lub jego przerwanie, odpowiedzialność cywilna za szkody wyrządzone innym osobom czy też utrata lub zniszczenie bagażu.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

– Należy sprawdzić, co organizator jest w stanie zaoferować w proponowanej przez siebie polisie. Gdyby nie spełniała naszych oczekiwań, trzeba ubezpieczyć się indywidualnie. Oczywiście wyjeżdżający nie są w stanie przewidzieć wszystkiego, co może ich spotkać na miejscu, ale mogą przejrzeć ofertę i wybrać wariant najbardziej im odpowiadający. Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na sumy ubezpieczenia i proponowany zakres ochrony – radzi adwokat Posłajko.

Turyści powinni też szczegółowo przyjrzeć się wariantom dostępnych polis tak, by wybrać ofertę dostosowaną do własnych potrzeb. Szczególnie planując wyjazd z dziećmi, należy zainteresować się usługami pomocowymi, czyli assistance. To może pomóc, jeśli coś stanie się rodzicowi, np. trafi do szpitala.

– W takiej sytuacji asystor może zorganizować opiekę dla dziecka na miejscu. Jest też w stanie zapewnić i opłacić przyjazd kogoś bliskiego, kto zajmie się dzieckiem i wróci z nim do kraju. Jeśli tylko jeden członek rodziny ma prawo jazdy, to dobrze mieć ubezpieczenie z opcją kierowcy zastępczego. Gdy np. kierujący złamie nogę, to zostanie on przetransportowany do Polski, a pozostali uczestnicy wycieczki wrócą samochodem – tłumaczy Marcin Jaworski.

Uwaga na wyłączenia

Zakres ubezpieczenia w zasadzie nie podlega negocjacji, ponieważ w konkretnych ofertach już są  określone tzw. ogólne warunki. Jednak, jak wskazuje adwokat Ewelina Posłajko, zwykle organizator wyjazdu czy ubezpieczyciel oferuje do wyboru różne rodzaje i warianty polis, zależne od potrzeb i możliwości finansowych danego uczestnika.

–  Klienci zawsze mają swobodę w ustalaniu sumy ubezpieczenia, przy czym podnoszenie jej nie powoduje proporcjonalnego wzrostu składki. Przykładowo, po podwyższeniu kwoty z 40 tys. zł do 120 tys. zł składka nie wzrośnie trzykrotnie. Zamiast 30 zł zapłacimy na przykład 45 zł. Dlatego warto porównać różne oferty i zobaczyć, ile trzeba będzie ostatecznie zapłacić za lepszą ochronę. W rzeczywistości może okazać się, że zainwestujemy mniej, niż nam się wydaje – stwierdza ekspert z biura Rzecznika Finansowego.

Dla turystów ważne jest też to, za co nie dostaną odszkodowania. A lista wyłączeń jest zwykle bardzo długa i opisana dość skomplikowanym językiem, głównie prawniczym. Obejmuje m.in. szkody spowodowane niedbalstwem lub działaniem umyślnym, wojną, rozruchami, udziałami w strajkach czy aktami terroru, chorobami przewlekłymi lub psychicznymi, działaniami pod wpływem narkotyków lub alkoholu, nieprzestrzeganiem zaleceń lekarskich, a nawet eksplozją bomby atomowej.

– Należy też zwrócić uwagę na to, że standardowe umowy nie obejmują skutków uprawiania sportów ekstremalnych. Szczególnie często spotyka się problemy związane z odmowami wynikającymi z braku rozszerzenia o przypadki zaostrzenia się chorób przewlekłych. Dlatego warto dokładnie sprawdzić, czy planowane aktywności nie są uznawane przez ubezpieczyciela za wysoce ryzykowne i czy nie trzeba czasem zapłacić dodatkowej składki. Dla przykładu, może tego wymagać jazda na quadach, nartach wodnych czy nurkowanie – przestrzega Marcin Jaworski.

Na rynku można zauważyć, że stopniowo pojawiają się oferty ochrony tych przypadków, które do niedawna znajdowały się na liście wyłączeń. Dwa lata temu pojawiły się polisy uwzględniające zdarzenia spowodowane nadużyciem alkoholu. Są droższe od typowych, ale dają ochronę w zakresie kosztów leczenia i następstw nieszczęśliwych wypadków, których doznała osoba będąca pod wpływem napojów wyskokowych. To ważne, ponieważ ubezpieczyciele odmawiali wypłaty odszkodowań także wtedy, gdy wypadek czy choroba nie były następstwem wypicia mocniejszego trunku. Wystarczało, że ubezpieczony w czasie wystąpienia zdarzenia nie był trzeźwy.

– Klauzula alkoholowa chroni nie tylko w przypadkach, gdy szkoda zostanie spowodowana pod wpływem napoju wyskokowego, acz bez związku ze spożyciem, ale nawet wtedy, gdy to alkohol będzie przyczyną. Na przykład, ubezpieczony dostanie odszkodowanie, gdy z powodu wypicia mocnego trunku straci równowagę i złamie rękę lub zaśnie na plaży i dozna oparzenia słonecznego. Trzeba jednak pamiętać o tym, że ochrona nie dotyczy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym – wyjaśnia adwokat Posłajko.

Wskazana rozwaga

Nie zawsze osoby, wykupujące ubezpieczenie, uzyskają pełne pokrycie szkód czy całkowity zwrot kosztów w przypadku leczenia. Często klienci nie zwracają uwagi na niespodzianki zawarte w ogólnych warunkach ubezpieczenia i dochodzi wówczas do poważnych rozczarowań. Zaskoczeniem może być franszyza integralna lub redukcyjna, która nakłada ograniczenia na wypłacane odszkodowania. W pierwszym przypadku ubezpieczyciel odpowiada za powstałą stratę dopiero wtedy, gdy jej wartość przekroczy pewną uzgodnioną kwotę. W drugim – istnieje ustalona suma, którą towarzystwo potrąca z każdej wypłaty.

– Franszyza zastrzeżona w polisie powoduje, że odszkodowanie przysługuje tylko, jeżeli wartość szkody przekroczy jej kwotę. Szkoda o wielkości niższej nie podlega likwidacji. Natomiast w przypadku, gdy przewyższy wielkość zastrzeżonej w polisie franszyzy, suma odszkodowania będzie zależna od jej rodzaju. Przy franszyzie integralnej, ubezpieczyciel zapłaci całe należne odszkodowanie, a przy redukcyjnej pomniejszy je o wielkość franszyzy. Gdyby w polisie zastrzeżono franszyzę integralną w kwocie 200 zł, a wartość porady lekarskiej podczas wyjazdu wyniosłaby 150 zł, to towarzystwo nie zwróciłoby za nią pieniędzy. Ale jeśli poszkodowany dodatkowo wykupiłby leki za 100 zł, otrzymałby zwrot w pełnej wysokości zarówno za poradę, jak i za leki. Natomiast przy limicie 200 zł w przypadku franszyzy redukcyjnej i tej samej sytuacji – ubezpieczyciel odda jedynie 50 zł – tłumacz ekspert z kancelarii Legalways.

Firmy ubezpieczeniowe, decydujące o wypłatach należności, nie mają ostatniego zdania. Każdy, kto czuje się pokrzywdzony, oczywiście może dochodzić swoich praw. Jak wskazuje Marcin Jaworski, przede wszystkim należy złożyć reklamację u ubezpieczyciela. Po jej odrzuceniu można dopiero zwrócić się do Rzecznika Finansowego z wnioskiem o interwencję lub postępowanie polubowne.

– Dodatkową i, jak pokazuje praktyka, często jedyną skuteczną drogą do uzyskania odszkodowania jest skierowanie sporu na drogę sądową. Jeżeli szkodę wywołało działanie lub zaniechanie innych osób bądź nienależyte wykonanie przez nie umowy, a towarzystwo odmówi uznania odpowiedzialności, wtedy poszkodowany może wystąpić do sądu zarówno przeciwko ubezpieczycielowi, jak i bezpośrednio przeciwko sprawcy zdarzenia. Dochodzenie praw z własnej polisy odbywa się już pomiędzy ubezpieczonym a ubezpieczycielem – podsumowuje adwokat Ewelina Posłajko.

Polecamy serwis: Prawa konsumenta

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: MondayNews.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Biorą się za listonoszy: bo nie dostarczają przesyłek i awiz, a terminy urzędowe i sądowe biegną. Sprawa skierowana do Urzędu Komunikacji Elektronicznej

Kto z nas nie spotkał się taką sytuacją, że listonosz nie dostarczył przesyłki, nie podjął nawet takiej próby i z automatu zostawił w skrzynce awizo. Mato miejsce szczególnie w dużych miastach, z blokami bez wind. To jeszcze nic, czasami tego awiza nie ma! Możemy przeczytać np. taką skargę: "Poczta nie dostarczyła mi awizo do sądu w Lublinie co mam teraz zrobić. Rozmawiałam z listonoszem to się bezczelnie wypiera. Dlaczego przez czyjąś głupotę mam cierpieć?" Problem rzeczywiście istnieje, bo istnieje skutek doręczenia i pewne terminy biegną.

III grupa inwalidzka - stopień lekki. Co w 2025 roku?

Orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu lekkim, dawniej określane jako trzecia grupa inwalidzka (III grupa) definiuje osoby, których naruszona sprawność organizmu powoduje istotne pogorszenie zdolności do wykonywania pracy lub ograniczenia w pełnieniu ról społecznych. W 2025 roku władze, PFRON, a także rząd i samorządy przygotowały szereg udogodnień oraz wsparć finansowych dla beneficjentów tego stopnia niepełnosprawności.

Luka w przepisach: Przy świadczeniu pielęgnacyjnym opiekunowie stracili. Będzie nowelizacja? [MOPS, ZUS]

W artykule omawiamy taką sytuację. Jest skomplikowana bo dotyczy zwrotu świadczenia pielęgnacyjnego przez opiekuna i jego problemów z utratą ubezpieczenia w NFZ z mocą wsteczną (tak twierdzą MOPS, zobaczymy co na to powiedzą sądy).

Wyrok TK: Emeryci mocno stracili w ZUS z przeliczeniem emerytur. Przepadł też 15% bonus do kapitału początkowego. Był waloryzowany

Emeryci, którzy rozpoczęli korzystanie z emerytur wcześniejszych od 2013 r. (albo później) nie mogą skorzystać z wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. Te osoby czekają na ewentualną specustawę. Jedyne co im pozostaje to napisać krytyczny list albo komentarz w Internecie.

REKLAMA

23 emerytów wygrało z ZUS na przeliczeniu emerytur. Jeden już prawomocnie [Wyrok TK z 4 czerwca 2024 r.]

Zestawienie i omówienie korzystnych wyroków sądów powszechnych w sprawach dot. wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20, w tym jednego prawomocnego. Ile konkretnie wynoszą sumy zasądzone przez sąd na korzyść emerytów. Ich korzyść szacować można kwoty od około 550 zł do blisko 3000 zł miesięcznie. Z 23 wyroków jeden jest prawomocny, pozostałe będą oceniane przez sąd apelacyjny.

MRPiPS: 5070 zł dla każdego od 1 stycznia 2026 r., ale jest „haczyk” – bo nie dla tych co otrzymują premie i nagrody oraz inne dodatki do wynagrodzenia

Czeka nas rewolucja w zakresie płacy minimalnej – w rządzie trwają obecnie prace nad całkowitą zmianą ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Ostateczna wersja projektu zakłada, że pensja minimalna ma opiewać na 55% wysokości przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, co – zgodnie z aktualnymi prognozami – dałoby pensję minimalną na poziomie 5070 zł brutto. Jak się okazuje – nie wszyscy będą mogli jednak liczyć na podwyżkę od 1 stycznia 2026 r., bo MRPiPS wycofało się z pomysłu zrównania płacy minimalnej z wynagrodzeniem zasadniczym.

WZON: Tylko 43 punkty po 25 latach na wózku. Tylko 61 punktów dla niewidomej. W ZUS bez świadczeń także stopień znaczny niepełnosprawności

Otrzymaliśmy kilka listów od osób niepełnosprawnych (orzeczenia stałe, stopień znaczny niepełnosprawności), które zostały przez WZON wykluczone ze świadczenia wspierającego. W artykule ich opinie:

Rząd kręci bat na właścicieli domów. Będzie limit osób, a nawet metrów dla rodziny? Szykują się wielkie zmiany w przepisach

Hałas, bójki, parkujące, gdzie się da samochody, śmieci i bezsilność sąsiadów – tak można streścić skargi, które leją się lawiną do posłów oraz resortu rozwoju i technologii od tych, którzy stali się ofiarą nowej, polskiej plagi. Domy jednorodzinne zamieniane są w hotele robotnicze. Rząd chce z tym walczyć i kręci bat na ten „biznes”. Szykuje się rewolucja w przepisach?

REKLAMA

Cyfrowe wykluczenie w miejscu pracy: cicha forma mobbingu. Czy za wysyłanie memów przez pracowników na WhatsAppie odpowiada pracodawca?

Cyfrowe wykluczenie stanowi często bagatelizowany aspekt mobbingu. Prawo nie nadąża za zmieniającym się środowiskiem pracy. Coraz częściej występująca praca zdalna, powszechne używanie komunikatorów, sprawiają że mobbing nie jest już tylko zjawiskiem bezpośrednim – doświadczalnym i widzialnym przez wszystkich, ale staje się cichy i trudny do udowodnienia dla osób nękanych. Według badań ponad 40 proc. pracowników przyznaje, że doświadcza mobbing.1

Rewolucja w płacy minimalnej i zwrot o 180 stopni: pracodawcy nadal będą mogli ustalać wynagrodzenie zasadnicze poniżej najniższej krajowej, a tysiące pracowników nie otrzyma zapowiadanych podwyżek od 1 stycznia 2026 r.

Od 26 sierpnia 2024 r., rząd pracuje nad projektem ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (numer w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów: UC62), w którym – w ostatnim czasie, w związku z uwagami do projektu zgłoszonymi podczas uzgodnień międzyresortowych – zostały wprowadzone istotne zmiany. Pierwotnie – projekt zakładał, że płaca minimalna ma zostać zrównana z wynagrodzeniem zasadniczym, a tym samym – dodatki do wynagrodzenia miały stać się prawdziwymi dodatkami, a nie elementami pozwalającymi pracodawcom na ustalanie wynagrodzenia zasadniczego poniżej płacy minimalnej. Z ostatecznego tekstu projektu ustawy, który został skierowany do rozpatrzenia przez Komitet do Spraw Europejskich wynika jednak, że tak się nie stanie, a bynajmniej – nie od 1 stycznia 2026 r.

REKLAMA