Działalność hoteli ograniczona
Ostatnia fala zakażeń spowodowała wprowadzenie obostrzeń. 20 marca zostały ponownie zamknięte hotele. Ich otwarcie jest planowane na 8 maja, chociaż ciężko przewidzieć, jak dalej potoczy się sytuacja pandemiczna.
Jedną z branż, która od miesięcy podlega restrykcjom, jest branża usług hotelarskich. Jest to zrozumiałe o tyle, że kontakty międzyludzkie, do których dochodzi w hotelach czy pensjonatach, muszą zostać ograniczone, zatem przez takie działania prywatne pobyty wypoczynkowe mogą zostać całkowicie wyeliminowane. Jednak należy pamiętać, że hotele służą nie tylko urlopowiczom, ale również w równym stopniu osobom podróżującym w celach służbowych.
Zgodnie z art. 9 ust. 3 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 19 marca 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz. U. z 2021 r., poz. 512), do dnia 9 kwietnia 2021 r. prowadzenie usług hotelarskich (…) jest dopuszczalne (…) wyłącznie w zakresie i w przypadkach ściśle określonych w Rozporządzeniu. Ustawodawca dostrzegł zatem potrzeby pobytów służbowych i przewidział w Rozporządzeniu katalog wyłączeń obejmujący wyjątki, w których przedsiębiorcy świadczący usługi hotelarskie mogą je świadczyć pomimo obowiązujących ograniczeń. Czy jednak ten katalog jest wystarczający?
Ograniczenia w działalności hoteli mogą utrudnić ubezpieczycielom wykonywanie obowiązków likwidacyjnych
Pojawia się pytanie - dlaczego jako specjaliści od prawa ubezpieczeń piszemy o ograniczeniach w działalności hoteli? Otóż, wbrew pozorom, te ograniczenia mogą mieć realny wpływ na wykonywanie działalności ubezpieczeniowej przez zakłady ubezpieczeń, w szczególności w zakresie wypełniania ich ustawowych obowiązków związanych z prowadzeniem postępowania likwidacyjnego.
Zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej, regulującym postępowanie likwidacyjne, po otrzymaniu zawiadomienia o wystąpieniu zdarzenia losowego objętego ochroną ubezpieczeniową, w terminie 7 dni od dnia otrzymania tego zawiadomienia, zakład ubezpieczeń (…) podejmuje postępowanie dotyczące ustalenia stanu faktycznego zdarzenia losowego, zasadności zgłoszonych roszczeń i wysokości świadczenia, a także informuje osobę występującą z roszczeniem, na piśmie lub w inny sposób, na który osoba ta wyraziła zgodę, jakie dokumenty są potrzebne do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń lub wysokości świadczenia, jeżeli jest to niezbędne do dalszego prowadzenia postępowania.
Wydawałoby się, że obowiązek zakładu ubezpieczeń związany z likwidacją szkody zgłoszonej przez klienta nie ma wiele wspólnego z ograniczeniami w korzystaniu z usług hotelowych, a jednak wychodząc poza schemat procedury likwidacji prostych, co do zasady, szkód powstałych w wyniku typowych zdarzeń ubezpieczeniowych (np. w ubezpieczeniach mieszkań czy ubezpieczeniach komunikacyjnych – gdzie albo ubezpieczony korzysta z coraz częstszych narzędzi do samodzielnego przesłania zdjęć i opisu szkody, albo zakład dysponuje dużą liczbą likwidatorów takich prostych typowych szkód), trzeba pamiętać, że ubezpieczyciele nierzadko zobligowani są likwidować szkody bardzo złożone, skomplikowane, wymagające specjalistycznej wiedzy rzeczoznawców i specjalistów, których nie ma wielu, i którzy muszą działać na terytorium całego kraju, a postępowanie likwidacyjne muszą podejmować w terminie wskazanym w ustawie. Zresztą specyfika likwidacji szkód ubezpieczeniowych wymaga działań niezwłocznych, aby nie dopuścić do powiększania się szkody lub uniemożliwienia oszacowania jej przyczyn czy rozmiaru. Weźmy za przykład likwidację trudnej szkody w wyniku pożaru lub zalania w dużej fabryce czy serwerowni albo likwidację szkód w wyniku przymrozków czy gradobicia w uprawach rolnych, które muszą zostać niezwłocznie poddane oględzinom, w miejscowości oddalonej o kilkaset kilometrów od miejsca zamieszkania rzeczoznawcy współpracującego z ubezpieczycielem. Trzeba pamiętać, że z jednej strony ubezpieczyciele muszą dołożyć należytej staranności, aby zgodnie z przepisami ustawowymi i też oczekiwaniami organu nadzoru, odpowiednio i terminowo przeprowadzić postępowanie likwidacyjne i wypłacić odszkodowanie czy świadczenie, z drugiej strony, dbając o jak najwyższą jakość usług, kierują do likwidacji szkody wąskiej specjalizacji rzeczoznawców, którzy nie zawsze dostępni są w miejscu wystąpienia zdarzenia. Naturalnie likwidator mógłby wykonać swoje obowiązki i wrócić do domu choćby i w nocy, jednak, jak wcześniej wspominaliśmy, często mamy do czynienia ze szkodami skomplikowanymi, a czas ich likwidacji nie ogranicza się do zrobienia kilku zdjęć, lecz wymaga długiej pracy rzeczoznawcy w miejscu zdarzenia. Często też, szczególnie w ryzykach pogodowych, na danym terenie znajduje się więcej poszkodowanych niż jeden. Czy zatem ustawodawca nie powinien jednak przewidzieć wyjątku w korzystaniu z usług hotelowych w takich przypadkach?
Przeglądając katalog wyłączeń, określony w art. 9 ust. 3 Rozporządzenia, napotykamy choćby na pkt 21, czyli wyjątek dla osób świadczących usługi przeglądu, konserwacji lub naprawy sprzętu i aparatury medycznej lub infrastruktury technicznej, w tym urządzeń technicznych, o których mowa w art. 5 ustawy z dnia 21 grudnia 2000 r. o dozorze technicznym (Dz. U. z 2021 r. poz. 272), w związku z wykonywaniem, poza miejscem stałego zamieszkania, zadań zawodowych lub działalności gospodarczej związanej z tymi usługami; czy pkt 29, czyli wyjątek dla osób świadczących usługi przeglądu, konserwacji lub naprawy maszyn i urządzeń wykorzystywanych w zakładach przetwórstwa artykułów rolno-spożywczych, w związku z wykonywaniem, poza miejscem stałego zamieszkania, zadań zawodowych lub działalności gospodarczej związanej z tymi usługami. Są to przypadki, w których skorzystanie z noclegu w hotelu jest podyktowane koniecznością wykonania zadań służbowych związanych z naprawą czy przeglądem maszyn niezbędnych do prowadzenia działalności medycznej czy też produkcji rolno-spożywczej. Te przykłady, jak najbardziej uzasadnione i podyktowane koniecznością zapewnienia społeczeństwu opieki medycznej i dostępu do żywności, nie są tak odległe od przypadków, gdy niezbędna jest szybka i sprawna likwidacja szkód choćby w przykładzie upraw rolnych, gdzie wypłacenie rolnikom odszkodowania pozwoli na ponowne zagospodarowanie zniszczonych upraw, z których przecież finalnie korzysta także społeczeństwo.
Podsumowanie
Restrykcje są przedłużane z tygodnia na tydzień, pewne działania są oczywiste, gdyż priorytetem dla wszystkich jest zwalczenie pandemii. Jednak jako prawnikom trudno nam nie wysunąć w tej sytuacji postulatu de lege ferenda. Dotyczy on branży ubezpieczeniowej, zakłady ubezpieczeń to nie są bowiem jedynie komercyjne podmioty prowadzące działalność gospodarczą, ale podmioty pełniące istotną rolę w funkcjonowaniu rynku, choćby przez zapewnianie funkcji ochronnej czy prewencyjnej ubezpieczeń gospodarczych, szczególnie w tak trudnym epidemicznym czasie.