Do wypadku Wałęsy doszło we wrześniu 2011 r. na trasie z Torunia do Warszawy. Jadący motocyklem syn byłego prezydenta, przekroczył dozwoloną prędkość (na drodze z ograniczeniem do 90 km/h jechał zdaniem biegłych od 124 do nawet 146 km/h) i zderzył się z samochodem osobowym, który wyjeżdżając z pobocza, nieprawidłowo włączył się do ruchu. Pomimo tego, że Jarosław Wałęsa przyczynił się do wypadku, jadąc z prędkością znacznie wyższą niż dopuszczalna, w 2015 r. otrzymał od ubezpieczyciela 100 tys. zł odszkodowania. Ponadto, Sąd Rejonowy w Sierpcu uznał kierowcę samochodu za winnego zdarzenia i nakazał mu wypłacić zadośćuczynienie w kwocie 20 tys. zł, które Wałęsa charytatywnie przekazał na rzecz ofiar wypadków drogowych.
Polecamy: Split payment - podzielona płatność
Kwota, którą otrzymał polityk została oceniona przez opinię publiczną jako olbrzymia, a media krzyczały wtedy wręcz o fortunie. W tym miejscu należy jednak wspomnieć, że na wysokość odszkodowania za wypadek Wałęsy wpłynęły doznane przez niego, niezwykle poważne obrażenia: 38 złamań kości, w tym kręgosłupa, pęknięcie czaszki i utrata aż 3 litrów krwi. „ – Kiedy mnie wyciągnęli, byłem jak szmaciana lalka, nogi i ręce były roztrzaskane w drobny mak i gięły się w każdą stronę – wspominał to zdarzenie w wywiadzie dla „Wprost”.
Unijne odszkodowanie 9 razy wyższe
Polityk uznał jednak, że przyznana mu kwota świadczenia nie zaspokaja jego wszystkich roszczeń. Korzystając z okazji, że w czasie gdy doszło do wypadku, był także posłem do Parlamentu Europejskiego VII kadencji, zwrócił się o dodatkowe odszkodowanie do Brukseli. Jak wynikło z oświadczeń majątkowych składanych przez polityków w 2018 r., po sześciu latach od wypadku, w 2017 r., na konto Wałęsy wpłynęła zawrotna suma 206 242,07 euro, czyli bagatela 889 tys. złotych. Pieniądze zostały wypłacone tytułem odszkodowania z ubezpieczenia wypadkowego, jakim objęci są europosłowie PE. „ – W ramach tego ubezpieczenia ubiegałem się o odszkodowanie. Po przejściu całej procedury, uznano, że w 27 procentach mam trwałe inwalidztwo i wypłacono mi taką kwotę. Przechodziłem przez specjalistyczne badania, musiałem dostarczyć kompletną dokumentację. Europejski ubezpieczyciel był bardzo skrupulatny i szczegółowy” – powiedział Wirtualnej Polsce Jarosław Wałęsa.
Różnice w wysokości odszkodowania w Polsce i UE
Sprawa Jarosława Wałęsy pokazuje potężną przepaść pomiędzy polskimi a unijnymi standardami w zakresie odszkodowań. Choć początkowo przyznane politykowi świadczenie już uchodziło za ogromne, to wypłacone przez ubezpieczyciela brukselskiego jest nieporównywalnie wyższe. Rodzi to wątpliwości co do polskiego sposobu rozpatrywania spraw odszkodowawczych i traktowania poszkodowanych Polaków.
Zobacz również: Dlaczego okradasz sam siebie, godząc się na zbyt niskie odszkodowanie?
Co częściowo potwierdził powyższy przykład, w krajach Zachodu wysokie kwoty świadczeń są przyznawane częściej i za znacznie lżejsze skutki wypadku. Tymczasem, gdyby Wałęsa nie był europosłem, musiałby zadowolić się kwotą tylko 100 tys. zł – taką, jaką za podobne zdarzenie mogliby otrzymać inni obywatele. Sytuacja ta rodzi frustrację i każe zastanowić się, czy polscy ubezpieczyciele będą kiedykolwiek w stanie wypłacać odszkodowania na poziomie zbliżonym do tego z zachodnich krajów UE.
Należy w tym miejscu wyjaśnić, iż status materialny Polaków i mieszkańców Zachodu jest inny – pomimo znaczącej poprawy kondycji ekonomicznej kraju, Polacy nadal zarabiają dużo mniej niż obywatele Niemiec, Belgii, Francji czy Wielkiej Brytanii. Aspekt ten jest natomiast brany pod uwagę przy szacowaniu kwoty należnego odszkodowania, zadośćuczynienia i ewentualnej renty. Polska i Zachód operują w zupełnie różnych realiach finansowych, dlatego faktem jest, że odszkodowania unijne niemal na pewno zawsze będą dużo wyższe.
Nie można jednak nie dostrzec, że sytuacja w Polsce ulega w ostatnich latach znaczącej poprawie. Przede wszystkim rośnie świadomość Polaków, którzy chętniej przekazują prowadzenie spraw o odszkodowania do kancelarii radcowskich lub adwokackich – te natomiast, w przypadku nieskutecznego polubownego ich załatwienia, kierują je do sądu. Pozew sądowy jest składany za zgodą poszkodowanego. Na to rozwiązanie również decyduje się coraz większa liczba osób. Nie bez powodu, bowiem to właśnie w sądzie można wygrać rekordowe odszkodowania, sięgające kilkuset tysięcy, a nawet kilku milionów złotych. Tak wysokie kwoty stają się coraz powszechniejsze i przestają dziwić. Aby móc się o nie ubiegać, trzeba jednak zadbać o skrupulatne zgromadzenie dowodów w sprawie, czyli rozmaitych dokumentów do odszkodowania. Już na początku postępowania odszkodowawczego ważna jest też pomoc doświadczonego prawnika, który dołoży wszelkich starań, aby wywalczyć dla poszkodowanego takie odszkodowanie, jakie mu się w pełni należy. Rosnąca liczba spraw zakończonych sukcesem dowodzi, że możliwości otrzymania w Polsce wysokiego odszkodowania nie są już odosobnionym przypadkiem.
Polecamy serwis: Odszkodowania