Dlaczego okradasz sam siebie, godząc się na zbyt niskie odszkodowanie?
REKLAMA
REKLAMA
Ogólnie rzecz ujmując, szkodę na osobie daje się sprowadzić do bólu fizycznego, powstałego na skutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, lub też do ujemnych przeżyć psychicznych, takich jak np. rozpacz, smutek czy niepewność co do dalszego losu.
REKLAMA
REKLAMA
Szkoda tego rodzaju może też pośrednio odbić się na majątku, np. w postaci zwiększonych wydatków na leczenie poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym oraz niemożności podjęcia pracy w następstwie urazów, a tym samym osiągania przychodów przez poszkodowanego.
Kwoty przyznawane uprawnionym niejednokrotnie w żadnej mierze nie odzwierciedlają faktycznych rozmiarów doznanego uszczerbku fizycznego bądź psychicznego, a niekiedy są wręcz rażąco niskie. Tymczasem nie tylko z przepisów, ale również z elementarnych zasad sprawiedliwości wynika, że szkoda powinna być w pełni naprawiona, czyli usunięta lub wynagrodzona w określony a zarazem godziwy i satysfakcjonujący sposób. Oznacza to między innymi konieczność przyznania uprawnionemu odpowiednio wysokiego odszkodowania czy zadośćuczynienia.
Polecamy: Split payment - podzielona płatność
Warto walczyć, jest o co!
Każda sytuacja jest inna i unikalna, tak właśnie powinna być oceniana przez ubezpieczyciela, czy w późniejszym etapie – przez sąd. W zależności od postaci i rozmiarów szkody możliwe jest dochodzenie nie tylko odszkodowania, ale i zadośćuczynienia, a niekiedy nawet renty. Istotne jest to, aby przyznawane kwoty były odpowiednie do poniesionej straty. Oto kilka, przemawiających do wyobraźni przykładów spraw z udziałem Radcy prawnego, reprezentującego poszkodowanych. Co istotne, spraw niewątpliwie zakończonych spektakularnym sukcesem:
Ubezpieczyciel, za śmierć dzieci i rodzeństwa w wypadku komunikacyjnym, gotów był wypłacić jedynie 30.000 zł. Profesjonalny pełnomocnik, po skierowaniu sprawy do sądu, uzyskał dla uprawnionych rekordowo wysoką wypłatę: aż 2.200.000 zł.
Sąd przyznał konkubinie 260.000 zł za śmierć konkubenta. Wcześniej ubezpieczyciel proponował wypłatę w wysokości 20.000 zł.
Powody zbyt niskich wypłat
Na rynku działa wiele firm odszkodowawczych, obiecujących szybkie załatwienie sprawy przy jednoczesnym osiągnięciu wysokich korzyści. Niestety, rzeczywistość wygląda zdecydowanie inaczej. Dlaczego? Podstawowym błędem osób poszkodowanych jest powierzanie swoich spraw nieprofesjonalnym firmom odszkodowawczym. Większość z tych przedsiębiorstw nie ma bowiem prawa reprezentować poszkodowanych przed sądami. Świadczyć taką usługę może jedynie profesjonalny pełnomocnik, jakim jest radca prawny. Ponadto, osoby pracujące w pseudo kancelariach nie mają ani specjalistycznej wiedzy, ani wielokrotnie doświadczenia w prowadzeniu tego typu spraw. Naganny etycznie jest fakt, iż firmy te lub osoby fizyczne chcą jak najszybciej, ze stratą dla poszkodowanej osoby i jej rodziny, zakończyć sprawę i zawierają ugodę. Umowy takie polegają na zrzeczeniu się przez poszkodowanego większej części lub niemal całości przysługującego mu odszkodowania, renty, czy zadośćuczynienia. Ugoda zawsze uniemożliwia założenie i zbadanie sprawy przez niezawisły sąd – twierdzi mec. Artur Klimkiewicz, radca prawny, specjalizujący się w sprawach odszkodowawczych.
Co można zrobić?
REKLAMA
Zasady dotyczące obowiązku naprawienia szkody sformułowano w art.415 Kodeksu cywilnego: „Kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę, zobowiązany jest do jej naprawienia” Powyższe reguły zostały uszczegółowione w innych przepisach, o zdecydowanie ochronnym charakterze. Poprzez wyraźne określenie zakresu i sposobu kompensacji, dają one możliwość zapewnienia skutecznej i pełnej ochrony. W przepisach dotyczących odpowiedzialności odszkodowawczej ustawodawca posłużył się rozmaitymi sformułowaniami, takimi jak np. uszkodzenie ciała, wywołanie rozstroju zdrowia, zwiększenie potrzeb poszkodowanego, czy zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość.
Nie wszyscy muszą znać powoływane sformułowania, czy też je dokładnie rozumieć i tym samym bezbłędnie interpretować. Oczywiście nieznajomość prawa szkodzi, jednak zakładanie z góry w obecnych czasach, w natłoku informacji, że znamy się na wszystkim, może być dla nas ryzykowne lub wręcz niebezpieczne. Sam fakt wystąpienia szkody rodzi konieczność poczynienia dalszych, niejednokrotnie drobiazgowych ustaleń, determinujących zakres i wysokość ostatecznej kwoty odszkodowania. W szczególności istnienie związku przyczynowego zachodzącego między zachowaniem się poszkodowanego a szkodą, czy też ewentualne przyczynienie się poszkodowanego do jej powstania nie pozostają bez wpływu na sytuację prawną uprawnionego.
Poniesioną szkodę należy więc prawidłowo, starannie udowodnić, aby kwota odszkodowania odpowiadała realnej krzywdzie. Równie istotną kwestią jest wystąpienie ze wszystkimi roszczeniami i dowodami na ich poparcie już przy składaniu pozwu, co umyka niedoświadczonym prawnikom.
W pozwie obowiązuje tzw. Prekluzja dowodowa, czyli obowiązek powoływania wszelkich twierdzeń i dowodów na ich poparcie w pozwie. Sąd może później ich nie dopuścić. Ponadto, w późniejszym etapie postępowania nie jest dopuszczalne składanie pism procesowych bez zgody Sądu, więc tracimy możliwość udowodnienia tego, czego nie udowodniono w pozwie. Najprościej ujmując - to, co jest w danym momencie możliwe do sprecyzowania, powinno być zawarte w pozwie.
Poszkodowany, który zaznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w wypadku, nie będzie miał możliwości dochodzenia renty odszkodowawczej w toku rozprawy sądowej, jeśli prawnik nie wystąpi z takim roszczeniem na etapie składania pozwu bądź nie poprze go stosownymi dowodami – jest to wbrew pozorom częsty błąd niedoświadczonych prawników
O ile szkodę możemy zgłosić sami, o tyle w razie ewentualnych komplikacji, czy sporu z ubezpieczycielem, warto skorzystać z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, radcy prawnego lub adwokata. Sztuka stosowania prawa to nie tylko jego gruntowna znajomość, ale też w dużej mierze sztuka skutecznej argumentacji i przekonania do swoich racji. Radca prawny lub adwokat zdecydowanie zwiększa szanse na pozytywne zakończenie sprawy i uzyskanie wyższego odszkodowania, zadośćuczynienia lub renty.
Podpisując umowę z firmą odszkodowawczą, zamiast z radcą prawnym, klient nie ma żadnej gwarancji, że jego sprawa będzie należycie prowadzona. Nie ma wówczas nadzoru ani izby, ani rzecznika dyscyplinarnego. Poszkodowany nie wie, czy ktoś go będzie reprezentował w sądzie albo czy pomoże mu w przygotowaniach do sprawy i czy dana osoba posiada wiedzę fachową. Radca musi skończyć pięcioletnie studia prawnicze, zdać egzaminy wstępne na aplikację radcowską, odbyć kilkuletnią aplikację, a w końcu zdać egzaminy końcowe. Dobrze też, żeby miał praktykę konkretnie w prowadzeniu spraw odszkodowawczych w sądach wyższych instancji – apelacyjnych i SN. Co więcej, radca prawny ma obowiązek posiadania ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej, które zabezpiecza klienta przed skutkami wykonania usługi z nienależytą starannością i daje bardzo duże możliwości rekompensaty.
Iustitia est constans et perpetua voluntas ius suum cuique tribuendi – sprawiedliwość jest stałą i trwałą wolą oddania każdemu, co mu się należy. Powyższe stwierdzenie powinno zawsze pozostawać aktualne.
Bibliografia:
1. Gniewek A, Kodeks cywilny. Komentarz, Wydawnictwo C.H. Beck 2011, s.707-712, 807-824.
2. Kuryłowicz M, Słownik terminów, zwrotów i sentencji prawniczych łacińskich oraz pochodzenia łacińskiego, Zakamycze 2001, s. 110
4. https://wieksze-odszkodowanie.pl/artur-klimkiewicz-wazna-zdolnosc-racjonalnego-myslenia/
Polecamy serwis: Odszkodowania
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat