W 2007 r. pracownica uzyskała prawo do emerytury. ZUS naliczył jej emeryturę i zawiesił wypłatę, ponieważ pracownica przez cały czas pracuje u nas na podstawie umowy o pracę. Od czerwca 2008 r. pracownica jest na zwolnieniu lekarskim, które już przekroczyło 33 dni. Wkrótce pójdzie do szpitala, dlatego zwolnienie lekarskie przedłuży się. Nie wypłacamy zasiłków chorobowych naszym pracownikom, wypłatę przekazujemy do ZUS. Czy pracownicy będzie przysługiwał zasiłek chorobowy, mimo że ma ustalone prawo do emerytury, czy powinna odwiesić wypłatę emerytury, ponieważ nie będzie miała prawa do zasiłku chorobowego?
Długoletni pracownik w lutym 2008 r. uległ wypadkowi w pracy i przebywał na zwolnieniu lekarskim do końca marca br. (przez 23 dni lutego oraz 31 dni marca). W tym roku nie chorował, więc wypłaciliśmy mu wynagrodzenie chorobowe za pierwsze 33 dni zwolnienia. Prace komisji powypadkowej trwały do czerwca br., ponieważ dopiero w czerwcu zakończyło się dochodzenie policji w sprawie wypadku. Komisja powypadkowa w czerwcu 2008 r. ustaliła, że zdarzenie było wypadkiem przy pracy. Wcześniej wypłaciliśmy pracownikowi wynagrodzenie chorobowe, a następnie zasiłek chorobowy z ubezpieczenia chorobowego. Wypłacone świadczenia wyrównamy pracownikowi dopiero w lipcu 2008 r. Jak należy postąpić w przypadku, gdy po wypłaceniu świadczeń chorobowych zdarzenie zostało uznane za wypadek przy pracy i jak powinniśmy rozliczyć się z ZUS?
Kierownik działu naszej firmy zgłosił dyrektorowi, że jeden z jego pracowników od 2 dni wygląda na chorego, tzn. bardzo powolnie wykonuje swoją pracę, robi sobie częste odpoczynki itp. Pracownik ten przy wykonywaniu pracy ma do czynienia z ciężkimi maszynami, więc obawiamy się, że może spowodować wypadek. On jednak twierdzi, że nic mu nie jest i czuje się dobrze. Co możemy zrobić w takiej sytuacji? Czy możemy wysłać tego pracownika na badania kontrolne? Czy mamy prawo odsunąć go od pracy?
W naszym zakładzie pracy doszło do zdarzenia, którego zespół powypadkowy nie uznał za wypadek przy pracy. Pracownik, który rzekomo uległ wypadkowi, od wielu lat cierpi na różnego rodzaju schorzenia. Nie ma świadków tego zdarzenia, z wyjątkiem jednej osoby, która nie jest pracownikiem naszej firmy. O uznanie tego zdarzenia za wypadek przy pracy pracownik zwrócił się do ZUS. ZUS uznał wypadek pracownika za wypadek przy pracy i nakazał nam wypłatę zasiłku w wysokości 100%. Czy wobec braku świadków zdarzenia, przy zawartych w protokole powypadkowym ustaleniach i wysokim prawdopodobieństwie istnienia u pracownika schorzenia samoistnego, a więc braku wiarygodnych dowodów, ZUS może podjąć taką decyzję?
Po zmianie regulaminu wynagradzania, od kwietnia 2008 r. nasza firma wypłaca wynagrodzenie w dwóch terminach. Pracownicy umysłowi otrzymują wynagrodzenie za dany miesiąc do końca tego miesiąca, natomiast pracownicy fizyczni w terminie do 10. dnia następnego miesiąca - po rozliczeniu wykonanej pracy. W obydwu grupach pracowników są osoby niepełnosprawne. Do tej pory otrzymywaliśmy za tych pracowników refundację składek na ubezpieczenia społeczne. Czy to oznacza, że będziemy musieli składać 2 wnioski o refundację - jeden dla pracowników, którzy otrzymują wynagrodzenie do końca miesiąca, a drugi dla pracowników, którzy otrzymują wynagrodzenie w następnym miesiącu?
W okresie od czerwca 1995 r. do czerwca 2002 r. pobierałem rentę z tytułu niezdolności do pracy. Następnie prowadziłem działalność gospodarczą. Obecnie choruję na nowotwór złośliwy i w marcu 2008 r. skończy mi się 182 dni zasiłku chorobowego. Jak ZUS obliczy mi rentę, jeżeli w okresie 20 lat wstecz, tj. do 1987 r. nie mam kolejnych 10 lat pracy? Mogę udowodnić zarobki z 10 kolejnych lat, ale do 1982 r. Wybranie 20 różnych lat jest dla mnie niekorzystne, bo część zakładów pracy nie ma wszystkich dokumentów i wskazane zarobki z tych okresów nie są pełne (np. zaświadczenia są wystawiane na podstawie akt osobowych, więc uwzględniają tylko płacę zasadniczą bez podania kwoty premii regulaminowej lub uznaniowej). Czy ZUS może brać pod uwagę moje zarobki z 10 kolejnych lat, np. 1984-1994? Liczenie brakujących lat jako 0% jest dla mnie krzywdzące.
Od 1 stycznia 2007 r., z krótką przerwą w czerwcu 2007 r., zatrudniamy emeryta, który ma ustalone prawo do emerytury od 1 czerwca 2007 r. Wynagrodzenie wypłacamy mu w tym samym miesiącu, za który przysługuje. W lutym br. otrzymał od nas „trzynastkę” za poprzedni rok. Czy w zaświadczeniu o przychodzie za 2007 r., które musimy wydać emerytowi w celu rozliczenia się z ZUS, mamy uwzględnić ten składnik? Jeśli tak, to czy podać pełną wysokość „trzynastki”, czy tylko za okres, w którym pracownik miał prawo do emerytury?