Dyrektorzy często świetnie wiedzą dokąd chcą zaprowadzić firmy na przestrzeni najbliższych dwóch lat. Kłopot w tym, że większość z nich nie ma pewności, że tam trafi. Pewność taką daje wdrażanie strategii poprzez projekty/inwestycje. To dzięki projektom powstają nowe produkty, usługi, systemy, nowe umiejętności, sojusze i mechanizmy realizacji zobowiązań względem klientów. Opisany w książce proces pozwoli ci prawidłowo wybierać projekty i skutecznie je realizować – zgodnie z przyjętą strategią.
Spotkanie z klientem, zebranie działu, wystąpienie na konferencji tematycznej – wszędzie tam w prezentacji korzysta się ze slajdów i najczęściej są to slajdy źle zbudowane. Przeładowanie treścią, oklepane grafiki, brak elementów zapadających w pamięć – to główne błędy prelegentów. W tej książce autorzy pokazują, że można robić wspaniałe slajdy (a dzięki temu wspaniałe prezentacje) i że nie jest to trudne. Wystarczy trochę zapału i postępowanie zgodnie z opisanymi w tej książce zasadami.
Ład korporacyjny to struktura władzy w spółce, za pośrednictwem której właściciele lub akcjonariusze ustalają cele ekonomiczne firmy, środki ich realizacji oraz metody monitorowania osiąganych rezultatów. Taka warstwa zarządzania jest konieczna, gdy właściciele lub akcjonariusze nie mogą sami nią zarządzać (nie znają się, nie mają ochoty), ale nie mają ochoty pozostawić swoich pieniędzy bez ochrony ze strony nieuczciwych dyrektorów i menedżerów.
Autorzy tej książki łączą klasyczne podejście do zarządzania oparte na czterech głównych działaniach (planowanie, organizowanie, motywowanie, kontrola) z nowoczesnymi koncepcjami zarządzania wiedzą, budowania relacji i odkrywaniem potrzeb klienta. Ich zdaniem, w obecnych czasach tylko taki sposób postępowania może przynieść sukces – klasyczne sposoby nie działają, ponieważ klienci chcą otrzymywać więcej niż dotychczas. Dobry jakościowo produkt po dobrej cenie już nie wystarczy.
Teorie zarządzania takie jak strategiczna karta wyników pomagają menedżerom opracować, wdrażać i kontrolować nowe inicjatywy nastawione na przynoszenie oszczędności finansowych. W firmach sprzedających produkty takie podejście sprawdza się nieźle, ponieważ produkt łatwo zmierzyć, zważyć, ocenić jego jakość. W firmach sprzedających niematerialne usługi jest z tym gorzej – dlatego trzeba podejść do tematu inaczej. I o tym jest ta książka, która przyda się każdemu kto planuje oferować usługi.
Książki o zarządzaniu dzielą się na dwie grupy. Pierwsza to poradniki, które miło się czyta w samolocie, ale trudno je zastosować w praktyce. Druga grupa to podręczniki, które trudno się czyta, ale za to otrzymujesz fachową wiedzę do wykorzystania w pracy. Ta książka należy do grupy drugiej, ale „puszcza oko” w kierunku książek z grupy pierwszej tzn. jest sporo list z punktorami i tabelek oraz niedużo stron dla każdej koncepcji (autorzy nie mają po prostu miejsca by brnąć w nudne szczegóły).
Książka traktuje o niepowodzeniach firm z utrzymaniem czołowej pozycji w swoich branżach. Chodzi o firmy „dobre” – podziwiane, naśladowane, znane ze skutecznego działania. Gdy jednak przychodzi moment kontaktu tych firm z pewnego rodzaju zmianami technologii branży, nie są one w stanie nadążyć i utrzymać klientów. Miało to miejsce w handlu detalicznego, w branży dysków komputerowych, koparek, stalowni i wielu innych. Na czym polega to zjawisko i jak je okiełznać – dowiesz się z tej książki.
Tytuł książki jest nieco zagmatwany, dotyczy jednak czegoś prostego. Otóż człowiek w miejscu pracy odczuwa wiele różnych nacisków na swoje życie wewnętrzne (tożsamość, postawy, przekonania, samoocenę). Brak świadomości o istnieniu, kierunku i sile tych nacisków oznacza poddawanie się im lub przypadkową obronę, co na dłuższą metę kończy się nieprzyjemnie dla pracownika. Nie jest to poradnik, raczej książka do refleksji i odkrycia wagi pewnych rzeczy, które zwykle zbywa się „to nieistotne”.
Codzienne relacje międzyludzkie odbywają się w formie, która kształtowana jest przez kulturę i preferencję ludzi – uczestników interakcji. Region pochodzenia, rodzaj wychowania, wykształcenie, a nawet płeć warunkują zachowania jednostek w kontaktach ze sobą. Istnieją jednak sytuacje, gdzie te „naturalne” sposoby zachowania powinny być podporządkowane pewnym ogólnie przyjętym zasadom.