Ulga na dziecko jest najkorzystniejszą i najpowszechniejszą ulgą w PIT w ostatnich latach. Niektórym osobom (podatnikom PIT) po prostu brakuje odpowiedniego dochodu (a więc i podatku), by móc w pełni skorzystać z odliczenia od podatku kwoty 1112,04 zł na każde wychowywane dziecko. Jest również kilka kategorii podatników, którzy w ogóle nie mogą skorzystać z tej ulgi (np. rolnicy, przedsiębiorcy rozliczający się ryczałtem ewidencjonowanym, w formie karty podatkowej i podatku liniowego, ... no i ci którzy nie mają dzieci).
Ministerstwo Finansów wbrew prezentowanemu przez lata stanowisku uznaje obecnie, że do limitu dochodów dziecka wlicza się zarówno dochody uzyskane w Polsce, jak i za granicą. Te ostatnie bez względu na to, jaka metoda unikania podwójnego opodatkowania ma do nich zastosowanie. Tak więc zdaniem fiskusa nawet jeśli dochód zagraniczny dziecka nie jest w Polsce opodatkowany, powinien być wliczony do limitu, który praktycznie uniemożliwia skorzystania z ulgi.
Zasadą jest, że osoby, które wychowują małoletnie dzieci (lub dziecko), zarówno własne, jak i przysposobione, powinny dochody tych dzieci podlegające opodatkowaniu na terytorium RP (w tym dochody zagraniczne) doliczyć do własnych dochodów wykazanych w zeznaniu rocznym, jeżeli przysługuje im prawo pobierania pożytków ze źródeł przychodów dzieci (art. 7 ust. 1 ustawy o PIT). Doliczenie dotyczy tylko tych dochodów, które dziecko uzyskało przed osiągnięciem pełnoletniości.