Zwykle to jedna ze stron w małżeństwie, nie zaś obie równocześnie, występuje z inicjatywą wszczęcia kościelnego procesu o stwierdzenie nieważności swojego związku. Może zdarzyć się jednak, iż po jakimś czasie strona powodowa nie będzie już przejawiać zainteresowania kontynuacją swojej małżeńskiej sprawy w sądzie (następuje wówczas zrzeczenie się sprawy, o czym w kan. 1524 KPK), stąd pojawia się zapytanie, co do dalszych losów jej sprawy.
Musisz stawić się w sądzie zawsze wtedy, gdy wynika to wprost z wezwania, jakie otrzymałeś. Poza tym wypadkiem, Twoja obecność na kolejnych rozprawach nie jest obowiązkowa. Musisz jednak pamiętać, że nieobecność w sądzie nie powoduje zatrzymania procesu. Rozprawa, na której Cię nie ma, odbędzie się pomimo Twojej nieobecności (por. art. 107 p.s.a.).