Jednymi z najważniejszych danych, jakie gromadzi każda firma, są informacje osobowe jej pracowników. Ich ochrona konieczna jest nie tylko ze względu na przepisy prawa, ale również dlatego, że mogą stać się łakomym kąskiem dla cyberprzestępców, a tego typu ataki są coraz częstsze. Dotykają one nie tyle duże koncerny, co przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa, gdzie procedury przeciwdziałania tego typu zagrożeniom są niedopracowane lub wręcz nie istnieją. Nie powinniśmy zatem pytać „czy” ktoś zaatakuje naszą firmę, ale bardziej - „kiedy” to zrobi.
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE/ potocznie zwane RODO lub GDPR, które będzie stosowane od 25 maja 2018 r. nakłada na przedsiębiorców nowe obowiązki związane z ochroną danych osobowych, jednocześnie przewidując bardzo wysokie kary w przypadku niestosowania się do Rozporządzenia. Kary te mogą wynosić do 20 000 000,00 EURO, a w przypadku przedsiębiorstwa w wysokości do 4% jego całkowitego rocznego światowego obrotu z poprzedniego roku obrotowego, przy czym zastosowanie ma kara wyższa.
Przedsiębiorcom pozostało 5 miesięcy na dostosowanie swojej działalności i oprogramowania do wchodzących w życie przepisów RODO. To bardzo mało czasu, szczególnie że aby mieć pewność, iż działa się zgodnie z rozporządzeniem, należy poddać analizie już posiadane dane, metody ich przetwarzania, umowy z klientami, partnerami i pracownikami oraz wdrożyć nowe procedury, które pozwolą zapewnić osobom fizycznym nowe prawa.
W dobie Internetu, mediów społecznościowych i „fake news”, trudno powiedzieć, że cokolwiek jest w stanie zniknąć z Internetu. Że istnieje możliwość usunięcia, zniszczenia, wycięcia. Ile jest w tym prawdy? Co mówi na ten temat RODO? I przede wszystkim, na ile jest to etyczne?