Pracownica pobierała zasiłek chorobowy od 22 sierpnia 2009 r. do 19 lutego 2010 r. (182 dni). Ubiegała się również o świadczenie rehabilitacyjne, jednak otrzymała decyzję odmowną, ponieważ lekarz orzecznik uznał ją za częściowo niezdolną do pracy. W marcu 2010 r. złożyła w ZUS wniosek o rentę z tytułu niezdolności do pracy. Dostarczyła nam zwolnienie lekarskie od 27 kwietnia 2010 r. na 30 dni. Zwolnienie wystawił ten sam specjalista, u którego pracownica leczyła się korzystając ze zwolnień lekarskich w poprzednim okresie zasiłkowym. Czy pracownica ma prawo do nowego okresu zasiłkowego i wynagrodzenia chorobowego? Czy na podstawie dokumentacji, którą mamy, możemy uznać, że niezdolność do pracy po przerwie jest spowodowana tą samą chorobą, co przed przerwą?
Pracownica przez 182 dni – do 27 listopada 2009 r. była na zwolnieniu lekarskim i otrzymywała wynagrodzenie chorobowe oraz zasiłek chorobowy. Potem uzyskała prawo do świadczenia rehabilitacyjnego na okres od 28 listopada 2009 r. do 26 maja 2010 r. Pracownica od 1 stycznia 2010 r. wróciła do pracy. Z pytaniem, czy pracownica może wrócić do pracy, zwróciliśmy się do ZUS, który uznał, że w tych okolicznościach powrót do pracy jest możliwy. Pracownica choruje na nowotwór i w okresach poprawy jej stanu zdrowia lekarze nawet zalecają pracownicy powrót do pracy jako formę rekonwalescencji. Pracownica była na zwolnieniu lekarskim z powodu choroby od 1 do 8 maja 2010 r. Czy pracownica ma prawo do nowego okresu zasiłkowego? Czy w tej sytuacji wypłacić jej wynagrodzenie chorobowe, czy pracownica ma prawo do świadczenia rehabilitacyjnego? Jeżeli ma prawo do świadczenia rehabilitacyjnego, to czy waloryzować podstawę wymiaru zasiłku chorobowego przyjętej do obliczenia tego świadczenia?
W sytuacji gdy zmiana warunków pracy na dotychczas zajmowanym stanowisku pracy, skrócenie czasu pracy lub przeniesienie pracownicy do innej pracy doprowadzi do pogorszenia jej sytuacji finansowej pracownicy , kobieta ma prawo do dodatku wyrównawczego.
Coraz więcej kontrowersji budzi możliwość nagrywania przez pracodawcę rozmów telefonicznych prowadzonych przez pracowników. Jest to coraz powszechniejsza praktyka, nie tylko w prywatnych firmach, ale także w urzędach. Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy pracodawca ma prawo kontrolować treść rozmów telefonicznych, słusznie dopatrując się w takiej praktyce naruszenia ich prawa do prywatności. Prawo to obejmuje przecież nie tylko ochronę przed nagrywaniem rozmów telefonicznych, ale także przed np. śledzeniem czy filmowaniem jednostki.