REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
W przestrzeni miejskiej, gdzie każdy fragment infrastruktury ma znaczenie, pojawia się coraz więcej znaków drogowych. W szczególności dotyczy to przejść dla pieszych, które w wielu miejscach są dosłownie „zasypane” oznaczeniami. Ale czy wszystkie są konieczne? Czym są przejścia sugerowane?
Nie udało się uratować 69-meżczyzny potrąconego w poniedziałek na oświetlonym przejściu dla pieszych w Rudzie Śląskiej. 21-letni kierowca był trzeźwy, ale nie zachował ostrożności.
Czy nadchodzi koniec parkowania na chodnikach? Ta sprawa niezmiennie budzi emocje. Zainteresował się nią Rzecznik Praw Obywatelskich. Aktywiści proponują na postój pojazdu na drodze dla pieszych tylko w miejscach wyznaczonych.
Nietrudno odnieść wrażenie, że piesi uważają się w Polsce za święte krowy. To jednak poważny błąd myślenia. Bo jest pewien przypadek, w którym pierwszeństwa na pasach nie mają. Warto o nim pamiętać.
REKLAMA
Polskie przepisy przewidują przypadki, w których pieszy wcale nie ma pierwszeństwa na przejściu dla pieszych. Dziś je zatem omówimy. Wskażemy także, jaki pieszy może dostać mandat za wymuszenie pierwszeństwa na pasach.
Trzy spojrzenia stanowią podstawową zasadę bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię. Pieszy zaniedba ten obowiązek? Konsekwencje mogą być zatem naprawdę przykre. W skrajnym przypadku może dostać nawet 5 tys. zł mandatu.
Pasy są azylem dla pieszych przechodzących przez jezdnię? Tak, ale nie tylko one. Polskie przepisy drogowe przewidują bowiem przypadki, w których pieszy będzie miał pierwszeństwo także podczas przechodzenia przez jezdnię poza pasami. Oto i one.
Pieszy może dostać mandat za używanie telefonu podczas przechodzenia przez przejście. W tym punkcie rodzi się jednak kilka pytań. Ile wynosi kara? Kiedy konkretnie można dostać mandat? I czy dotyczy to tylko przejść dla pieszych? Odpowiedzmy.
REKLAMA
Pieszy to osoba, która znajduje się na drodze (poza pojazdem) oraz nie wykonuje prac lub czynności określonych w innych przepisach.
Obowiązki pieszego na przejściu? Nie, to nie jest żaden oksymoron. To stwierdzenie ukute na podstawie aktualnych przepisów. Prawo o ruchu drogowym daje bowiem pieszym spore uprawnienia. To prawda. Uzupełnia je jednak długą listą obowiązków.
REKLAMA