W ferworze wszystkich działań związanych z przygotowaniem do kontroli nie można zapomnieć o tym, co jest głównym przedmiotem zainteresowania pracowników Urzędu Ochrony Danych Osobowych, czyli o procesach przetwarzania danych osobowych realizowanych przez administratorów. Kluczowymi zagadnieniami spośród najważniejszych procesów, które zazwyczaj występują w organizacjach są: rekrutacja, zatrudnienie, marketing, ofertowanie i przetwarzanie danych kontrahentów.
Nacisk na rozwój gospodarczy zaczyna wygrywać w Europie z ochroną prywatności, widać liberalizację podejścia do kwestii przetwarzania danych - ocenił w rozmowie z PAP ekspert ds. ochrony danych osobowych Maciej Kawecki z Wyższej Szkoły Bankowej. Przykładem tej liberalizacji jest wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 17 października 2019 r., w którym Trybunał uznał, że przedsiębiorca ma prawo korzystać z ukrytego monitoringu wizyjnego, czyli mówiąc wprost, nie informować pracowników, że umieścił w zakładzie pracy kamery, o ile ma uzasadnione podejrzenia naruszeń (w tym wypadku kradzieży).
Przed wejściem w życie RODO organizatorzy tzw. „pokazów” (garnków, odkurzaczy, pościeli etc.), banki oraz m. in. operatorzy telefonii komórkowej kontaktowali się ze swoimi klientami prezentując przy okazji oferty handlowe i kusząc szeregiem oferowanych korzyści. Wejście w życie RODO miało taki proceder ukrócić i poddać pod weryfikację podstawy tego rodzaju działań marketingowych. Skutkować to miało sytuacją w której nawet jeśli ww. instytucje posiadały jakiekolwiek zgody marketingowe, najpewniej na gruncie dokonanych zmian w przepisach o ochronie danych osobowych – nie spełniały już one aktualnie obowiązujących wymogów. Z tego powodu w niektórych sektorach gospodarki (m. in. w bankowości) masowo zaczęto wysyłać wiadomości mailowe z prośbą o wyrażenie zgód marketingowych, które w znacznej większości pozostały bez odpowiedzi/reakcji klientów. Nie przeszkodziło to jednak w tym, aby kontakt marketingowy nadal był podejmowany.