Afera Amber Gold, skok ze stratosfery, Euro 2012, nieziszczony koniec świata – wszystko to pożegnaliśmy mniej lub bardziej hucznie kilka tygodni temu i pora zmierzyć się z tym, co niesie ze sobą Nowy Rok. Na rynku kredytowym początek 2013 roku to istotna data, gdyż oznacza koniec możliwości wnioskowania o kredyty z rządową dopłatą.
Dom za miastem – marzenie niejednej rodziny, która ma dość zgiełku dużych aglomeracji, ciągłych korków i co najgorsze – wścibskich sąsiadów. Aby spełnić to marzenie należy posiadać działkę budowlaną oraz środki na budowę. Co w przypadku, gdy takiej działki nie ma, a jedyne, co jest dostępne w wybranej okolicy, to grunty rolne? Czy nie mając środków własnych bank bez problemów sfinansuje taką inwestycję? Cóż, bez problemów się nie obejdzie, ale...
Z raportu AMRON-SARFiN wynika, że w III kwartale 2012 r. polskie banki udzieliły niemal 50,7 tys. kredytów mieszkaniowych na łączną kwotę 10 mld zł. W odniesieniu do liczby kredytów oznacza to wzrost o 2,16% w porównaniu do II kwartału, a w odniesieniu do wartości – spadek o 0,23%. Dodać trzeba jeszcze, że w III kwartale 2011 r. liczba zawartych umów kredytowych wyniosła 59,5 tys., a ich wartość - 12,8 mld zł.
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła 5 grudnia 2012 r. stopy procentowe o 25 pkt bazowych (drugi raz z rzędu), obdarowując spadkiem raty osoby spłacające kredyty hipoteczne w złotych. Od połowy sierpnia stawka WIBOR 3M, która odpowiada za oprocentowanie kredytów hipoteczny spadła z 5,13 do 4,43 proc., czyli o 70 p.b., co pozwoliło na obniżkę rat kredytowych o ponad 7 proc., a to nie koniec.
Odsetki stałe i zmienne, stopy procentowe, LIBOR i WIBOR, kredyty i pożyczki, zdolność i ryzyko kredytowe... Niewtajemniczonemu trudno połapać się w gąszczu prawniczych i ekonomicznych terminów, okraszonych często jeszcze bankowym slangiem, które atakują nas codziennie z reklam i ogłoszeń i od których roją się umowy podsuwane nam do podpisu. Poniżej zamieszczamy informacje, które ułatwią poruszanie się po rynku kredytów i pożyczek.