Ustawa o podatku od niektórych instytucji finansowych została przyjęta 29 grudnia 2015 przez Sejm i choć Senat wprowadził do ustawy kilkanaście poprawek wszystko wskazuje na to, że od lutego br. zacznie obowiązywać. Banki, firmy ubezpieczeniowe, SKOKi i firmy pożyczkowe zostaną obłożone tzw. podatkiem bankowym, wynoszącym rocznie 0,44 procent wartości ich aktywów, ta nowa danina ma przynieść budżetowi państwa roczne wpływy na poziomie 55 mld zł potrzebne na sfinansowanie obiecanych przez rząd programów socjalnych.
Zasadniczym celem ustawy o szczególnych zasadach restrukturyzacji walutowych kredytów mieszkaniowych, czyli tak zwanej ustawy o pomocy frankowiczom, jest wsparcie kredytobiorców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji po znacznym wzroście kursu franka. Kontrowersje budzi jednak nie tylko sama ustawa, ale nieustannie zmieniany wymiar tej pomocy, który do pierwotnego poziomu, tj. modelu 50/50 obniżony został przez Senat.
Fundusz Wsparcia Kredytobiorców zostanie uruchomiony w BGK z początkiem 2016 r. - mówi PAP prezes BGK Dariusz Kacprzyk. Zdaniem bankowców, z którymi rozmawiała PAP, taki fundusz podniesie poziom społecznej odpowiedzialności sektora bankowego. Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znaleźli się w trudnej sytuacji, mogą liczyć na pomoc do 1,5 tys. zł miesięcznie.
Osoby, które mają kredyty hipoteczne w złotych, a znalazły się w tarapatach finansowych, maksymalnie przez 18 miesięcy dostaną do 1,5 tys. zł pomocy - taki ma być skutek ustawy, której projekt w przyszłym tygodniu złoży w Sejmie klub PO - powiedziała 19 sierpnia 2015 r. PAP posłanka Krystyna Skowrońska.
Złą rzeczą jest to, że projekt PO ogranicza się tylko do niektórych grup klientów banków z kredytem we frankach szwajcarskich, a nie do wszystkich. Jedynym akceptowalnym wyłączeniem byłoby wyłączenie mieszkań kupowanych w celach inwestycyjnych, spekulacyjnych - mówi PAP Stanisław Kluza. Z kolei prezes NBP Marek Belka uważa, że frank szwajcarski może się osłabić, bo "mamy na franku bańkę spekulacyjną". Pomysły przewalutowania kredytów mogą destabilizować banki, a prawie połowa banków w naszym kraju jest polska i to Polska będzie musiała płacić za ich ewentualne kłopoty - mówi Belka.