REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Z tym, że mamy pospolite ruszenie w sprawie likwidacji pieców węglowych, zdążyliśmy się już oswoić. Pytanie, czy ten sam los czeka kominki na drewno? Czarne chmury zawisły nad trzaskającym w domu ogniem w województwie dolnośląskim. Dlaczego? Bo samorząd nie zamierza łagodzić przepisów ustawy antysmogowej. Jakie mogą być tego konsekwencje?
Kominki mają ostatnio złą prasę. Wokół używania kominków narosło mnóstwo mitów. Przyczyną nie są same urządzenia ani ich użytkownicy a raczej specyfika drewna, które będąc tanim, odnawialnym, lokalnym i łatwo dostępnym źródłem ciepła, jest ogromną konkurencją dla dostawców innych źródeł energii (prądu i gazu) oraz dla potężnego lobby producentów innych urządzeń i systemów grzewczych. Przy okazji obalania mitów podam też podstawowe fakty dotyczące miejscowych ogrzewaczy pomieszczeń, bo tak kominki, piece, piece wolnostojące (kozy) i inne pokrewne urządzenia grzewcze są określane w najnowszych regulacjach prawnych. Dla uproszczenia będziemy tutaj używać terminu „kominki”.
Projekt Programu Czyste Powietrze proponowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uniemożliwia używanie kominka w przypadku skorzystania z dotacji. Taki zapis stoi w sprzeczności z dyrektywami UE, a czasu na konsultacje jest bardzo mało - twierdzą eksperci kampanii Drewno Pozytywna Energia.
Problem dotyczy od 6 do 8 mln mieszkańców Polski, czyli ok. 3.5 mln gospodarstw domowych. W tylu gospodarstwach mamy urządzenia - miejscowy ogrzewacz pomieszczeń, kominki, piece, piecokuchnie, które ewentualnie mogłyby podlegać wymianie w ramach Programu Czyste Powietrze. A mają być zdemontowane – grzmią eksperci.
REKLAMA
Odpowiednio przygotowane drewno do kominka to klucz do efektywnego i ekonomicznego ogrzewania domu. Suszenie i sezonowanie drewna pozwala nie tylko zwiększyć jego kaloryczność, ale także zmniejszyć ilość sadzy i zanieczyszczeń osadzających się w kominie. Jak to zrobić? Oto kilka prostych zasad.
Uchwały antysmogowe nieodmiennie kojarzą się za ograniczeniami eksploatacji kotłów na paliwo stałe i kominków. Wydawać by się mogło, że to te urządzenia są główną przyczyną smogu. Nic bardziej błędnego.
Drewno kawałkowe należy do odnawialnych źródeł energii (OZE), co czyni je jednym z bardziej ekologicznych i przyjaznych środowisku paliw. Urządzenia zduńskie, w których można palić drewnem (takie jak piece, kominki, kuchnie kaflowe czy piece akumulacyjne) od lat cieszą się uznaniem, a ich zastosowanie we współczesnym budownictwie stale rośnie. Nowoczesne zduństwo to harmonijne połączenie tradycyjnych metod rzemieślniczych z innowacyjnymi technologiami oraz współczesnymi materiałami. Takie podejście oferuje liczne zalety, dzięki którym cieszy się coraz większym uznaniem we współczesnym świecie. Jakie są główne zalety tych urządzeń oraz ich rola w świetle wymagań technicznych WT2021?
Jednym z urządzeń grzewczych wybieranych, w ramach dotychczasowych edycji Programu Czyste Powietrze, jest powietrzna pompa ciepła. Mimo wielu zalet, jak każde urządzenie, ona także ma swoje minusy, które jednak łatwo wyeliminować. Wystarczy połączyć pompę ciepła, np. z kominkiem opalanym drewnem lub piecem na pellet. Wsparcie powietrznej pompy ciepła kominkiem na drewno lub piecem na pellet daje sezonową oszczędność rzędu 25-45% - ocenia Krzysztof Woźniak, specjalista ds. energii w Grupie Zdrowego Oddychania.
REKLAMA
Program Ochrony Powietrza w województwie mazowieckim został zaskarżony przez osobę prywatną, mieszkańca powiatu pruszkowskiego z miejscowości Żółwin. Brak możliwości użytkowania kominka zgodnego z ogólnie przyjętymi normami Ekoprojektu przez większość roku kalendarzowego to główny zarzut wobec kontrowersyjnej uchwały Sejmiku Województwa Mazowieckiego z września 2020 roku, która wprowadziła na terenie całego województwa mazowieckiego ograniczenia w eksploatacji tych urządzeń.
Na przestrzeni ostatnich kilku lat stosunek do kwestii energetycznych w Polsce drastycznie się zmienił. Szczególnie w ostatnim roku, który dla użytkowników mógł okazać się wyjątkowo surowy, nie tylko ze względu na ogromne wahania cen oraz sam problem z dostępem do gazu czy elektryczności, ale przede wszystkim przez niepewną przyszłość energetyki w Europie.
REKLAMA