Proponowane zmiany w przepisach dotyczących przedawnień roszczeń majątkowych będą w większym stopniu chronić dłużników. Eksperci ostrzegają, że może być to wykorzystywane przez grupę nieuczciwych konsumentów, którzy zyskają więcej narzędzi, by uniknąć spłaty zaległych zobowiązań. Takie zmiany mogą mieć poważne konsekwencje dla rynku. Najprawdopodobniej odczują je firmy zarządzające wierzytelnościami, przedsiębiorcy, którzy czekają na spłatę długów przez kontrahentów, oraz sami konsumenci, gdyż część produktów finansowych będzie trudniej dostępna i droższa – oceniają eksperci Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.
Gdy stopień ryzyka związany z niewykonaniem zobowiązania przez kontrahentów jest wysoki, a panująca obecnie dynamika stosunków gospodarczych związana jest ze wzmożonym wzrostem wymiany towarów i usług, wierzyciel powinien wykorzystywać wszelkie możliwe sposoby prawnego zabezpieczenia należytego wykonania zobowiązania przez swoich dłużników. Z kolei dłużnik, w przypadku braku możliwości terminowego wykonania świadczenia, w celu uniknięcia powstania długu, którego nie będzie w stanie spłacić przy wykorzystaniu swoich aktywów, powinien podjąć wszelkie działania, które pozwolą mu na poprawę jego sytuacji.
Nowe prawo alimentacyjne precyzuje sytuację, w której dłużnik alimentacyjny może być ukarany na podstawie kodeksu karnego. Do tej pory, odpowiedzialności karnej podlegał dłużnik uporczywie uchylający się od wykonania ciążącego na nim obowiązku, zaś po nowelizacji ukarana zostanie każda osoba, której zaległości alimentacyjne wyniosą równowartość, co najmniej trzech świadczeń okresowych.