Podczas minimalnego okresu urlopu wypoczynkowego, gwarantowanego na mocy prawa Unii, pracownik ma prawo do zwykłego wynagrodzenia, pomimo wcześniejszych okresów pracy w obniżonym wymiarze czasu pracy. Jednakże czas trwania tego minimalnego urlopu wypoczynkowego zależy od faktycznie wykonanej pracy podczas okresu rozliczeniowego, a tym samym okresy pracy w obniżonym wymiarze czasu pracy mogą skutkować tym, że ten minimalny urlop jest krótszy niż cztery tygodnie. Tak orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 13 grudnia 2018 r. w sprawie C-385/17.
Pracodawcy, chcąc pozyskać dobrych pracowników, mogą stosować pozafinansowe systemy motywacji, takie jak np. możliwość pracy w ramach elastycznych rozkładów czasu pracy. Pracownikom, którzy chcą łączyć życie rodzinne z pracą, można zaproponować np. wykonywanie pracy w ramach ruchomej organizacji czasu pracy lub indywidualny rozkład czasu pracy.
W wielu instytucjach kultury praca ma swoją daleko idącą specyfikę - odbywa się w różnych porach doby, w różnych dniach, często wymaga dzielenia na pracę poranną i wieczorną, związana jest z sezonem artystycznym. W konsekwencji ustawodawca objął pracowników instytucji kultury częściowo przepisami odrębnymi. Ponadto, w zakresie nieuregulowanym w sposób szczególny w tych przepisach, istnieje pełne odesłanie do Kodeksu pracy. Niezależnie więc od tego, czy mówimy o państwowej czy o samorządowej instytucji kultury, do pracowników w nich zatrudnionych nie stosujemy innych regulacji, np. ustawy o pracownikach samorządowych.
Pracownik, który zgodnie z zapisami umowy o pracę, jest zatrudniony na pełny etat w podstawowym systemie czasu pracy, powinien pracować po 8 godzin dziennie. Co w przypadku, gdy pracownikowi skrócono wymiar czasu pracy do 7 godzin dziennie, a pracownik zostaje w pracy o 1 godzinę dłużej? Czy za taką pracę należy mu się dodatkowe wynagrodzenie?
Zadaniowy czas pracy zyskuje w oczach pracodawców oraz pracowników. Wybierając taki model współpracy, obie strony zyskują sporo możliwości. Pracownik jest panem swojego czasu i sam decyduje, gdzie, jak i kiedy pracuje. Pracodawca natomiast nie musi zapewniać podwładnym miejsca do pracy, zwolniony jest również z obowiązku kontrolowania kolejnych etapów realizacji zlecenia. Liczy się to, by efekt końcowy był zadowalający, a zadanie zostało wykonane w terminie.
6 listopada 2018 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że Spadkobiercy zmarłego pracownika mogą skutecznie domagać się od jego byłego pracodawcy ekwiwalentu pieniężnego za coroczny płatny urlop, który nie został wykorzystany przez zmarłego. Prawo zmarłego pracownika do ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop jest bowiem przenoszone w drodze dziedziczenia na jego spadkobierców. Jeżeli prawo krajowe wyklucza taką możliwość, to jest w tym zakresie niezgodne z prawem UE, a spadkobiercy mogą powoływać się bezpośrednio na prawo UE zarówno wobec pracodawcy publicznego, jak i pracodawcy prywatnego.
Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że pracownik nie może automatycznie utracić nabytego prawa do corocznego płatnego urlopu ze względu na to, że nie złożył wniosku urlopowego. Prawo to może wygasnąć, jeśli pracodawca udowodni, że pracownik umyślnie nie wystąpił o coroczny płatny urlop po uprzednim umożliwieniu mu rzeczywistego skorzystania z prawa do tego urlopu, prawo Unii nie stoi na przeszkodzie utracie ani tego prawa.