W dniu 11 grudnia 2018 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 50 § 3 ustawy z 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (dalej k.p.) w zakresie, w jakim nie przyznaje pracownikowi objętemu ochroną przedemerytalną wynikającą z art. 39 k.p., któremu umowę o pracę zawartą na czas określony wypowiedziano z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu takiej umowy, prawa żądania orzeczenia przez sąd bezskuteczności wypowiedzenia tej umowy, a w razie jej rozwiązania - przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach, jest niezgodny z art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Pracodawcy, chcąc pozyskać dobrych pracowników, mogą stosować pozafinansowe systemy motywacji, takie jak np. możliwość pracy w ramach elastycznych rozkładów czasu pracy. Pracownikom, którzy chcą łączyć życie rodzinne z pracą, można zaproponować np. wykonywanie pracy w ramach ruchomej organizacji czasu pracy lub indywidualny rozkład czasu pracy.
W wielu instytucjach kultury praca ma swoją daleko idącą specyfikę - odbywa się w różnych porach doby, w różnych dniach, często wymaga dzielenia na pracę poranną i wieczorną, związana jest z sezonem artystycznym. W konsekwencji ustawodawca objął pracowników instytucji kultury częściowo przepisami odrębnymi. Ponadto, w zakresie nieuregulowanym w sposób szczególny w tych przepisach, istnieje pełne odesłanie do Kodeksu pracy. Niezależnie więc od tego, czy mówimy o państwowej czy o samorządowej instytucji kultury, do pracowników w nich zatrudnionych nie stosujemy innych regulacji, np. ustawy o pracownikach samorządowych.
Pracownik, który zgodnie z zapisami umowy o pracę, jest zatrudniony na pełny etat w podstawowym systemie czasu pracy, powinien pracować po 8 godzin dziennie. Co w przypadku, gdy pracownikowi skrócono wymiar czasu pracy do 7 godzin dziennie, a pracownik zostaje w pracy o 1 godzinę dłużej? Czy za taką pracę należy mu się dodatkowe wynagrodzenie?
Zadaniowy czas pracy zyskuje w oczach pracodawców oraz pracowników. Wybierając taki model współpracy, obie strony zyskują sporo możliwości. Pracownik jest panem swojego czasu i sam decyduje, gdzie, jak i kiedy pracuje. Pracodawca natomiast nie musi zapewniać podwładnym miejsca do pracy, zwolniony jest również z obowiązku kontrolowania kolejnych etapów realizacji zlecenia. Liczy się to, by efekt końcowy był zadowalający, a zadanie zostało wykonane w terminie.