Kradzież danych, zakłócanie działalności, a coraz częściej również dezinformacja – to główne cele cyberprzestępców atakujących instytucje publiczne. Sektor ten nadal w dużej mierze korzysta z przestarzałych i nieaktualnych systemów, nie jest też świadomy skali ryzyka. Kontrola NIK wykazała, że aż 75% polskich szpitali nie przestrzega wymogów dotyczących ochrony przed złośliwym oprogramowaniem, odpowiednich procedur autoryzacji i nadawania uprawnień.[1] Jak zatem zwiększyć bezpieczeństwo instytucji publicznych?
Prowadząc własny biznes od wielu lat nauczyłam się, że dywersyfikacja ryzyka jest bardzo ważna. Stanie na czterech nogach to filozofia pozwalająca na stabilność małych i średnich firm, ale i w dużych bardzo dobrze się sprawdza. Zmieniająca się rzeczywistość zmusza nas czasem do weryfikacji podejmowanych działań, planów i wizji firmy. Od dawna mówi się, że biznes jest w Internecie. W dzisiejszej sytuacji zadajemy sobie pytanie: Czy każdy biznes można prowadzić online? Co zrobić, żeby przetrwać trudniejsze momenty w prowadzeniu działalności? Czy posiadanie kilku różnych możliwości biznesowych to właściwy kierunek działania? W niniejszym artykule odpowiem na te i inne pytania.
Blisko 90 proc. Polaków uważa, że dzięki dostępowi do sieci ich życie jest łatwiejsze. Internet ułatwia nie tylko robienie zakupów, ale też komunikowanie się, uczenie się, załatwianie spraw finansowych i administracyjnych. Prawie 70 procent Internautów przyznaje, że – o ile to możliwe – większość rzeczy załatwia online. Dlaczego? Bo w Internecie wystarczy kilka kliknięć, by umówić wizytę u lekarza, sprawdzić historię pojazdu, zapisać się na angielski, kupić nowy rower lub złożyć wniosek o pożyczkę. Internet powoduje, że robimy te wszystkie rzeczy tu i teraz. Z dowolnego miejsca na świecie. Wtedy kiedy jest nam wygodnie.
W dobie transformacji cyfrowej wszystko wokół nas staje się coraz bardziej inteligentne, a przymiotnik „smart” jest kluczem pozwalającym rozróżnić świat analogowy od świata nowych technologii. Czy jednak sztuczna inteligencja i technologie z nią związane wkroczyły również do naszego menu? Kotlet z in vitro, czekolada z drukarki 3D, boty kulinarne zamiast kucharza czy wreszcie sztućce stymulujące receptory na języku brzmią jak fantastyka, ale to rozwiązania, które są coraz bardziej na wyciągnięcie naszej ręki.
Jeżeli zdecydowaliście się na stworzenie własnej strony www, to niezależnie od jej profilu – czy będzie to blog, strona firmowa, portal społecznościowy czy turystyczny – staniecie przed koniecznością zakupu i rejestracji domeny. Naturalnym odruchem będzie poszukiwanie oferty jak najtańszej. Uważajcie jednak, aby nie wpaść w pułapkę taniej rejestracji, jaką zastawiają niektóre firmy handlujące domenami na niedoświadczonych internautów...